-
11. Data: 2014-08-11 15:53:42
Temat: Re: Trochę pomarudzę !!
Od: Maciej Milinkiewicz <n...@e...pl>
Dnia 2014-08-11, o godz. 15:36:32
Artur Miller <n...@n...com> napisał(a):
> W dniu 2014-08-11 15:34, A.L. pisze:
> > A co w takiej kwestii:
> >
> > "Silnia. Googlałem i lipa.. Albo nie umiem googlać, albo.. Raczej
> > to pierwsze. Jak jest po angielsku "silnia"?"
>
> nie no serio? http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnia -> English
albo:
http://ling.pl/silnia
--
http://edudesk.pl - Komputery, sieci, naprawa, strony www, GIS. Toruń.
-
12. Data: 2014-08-11 19:24:17
Temat: Re: Trochę pomarudzę !!
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Jakub Rakus napisał:
> On 10.08.2014 16:02, s...@g...com wrote:
>> Otóż da się zauważyć u cwaniackich polskich firm oferujących PCB
>> sformułowanie "maska antylutownicza". Pierdyljon lat temu, w trosce o
>> poprawność językową tumaniści proponowali, wręcz DARLI się o to, coby
>> anglojęzyczne 'dziabągi' zastąpić Naszymi Ojczystymi. I tak np.:
>>
>> 1) Computer - liczyk
>> 2) Interface - sprzęg (buahaha, bardzo podoba mi się podejście do
>> tematu jednego z grupowiczów, nie pomnę nick'a, ale z jajcem to
>> przetłumaczył wprost - MIĘDZYMORDZIE)
>>
>> ============
>>
>> OK, dopiszcie tam jeszcze jakieś chocki klocki wymyślane przez
>> tumanistów, ot coby było weselej.
>>
>> Wracając do tej maski antylutowniczej, to dziwi mnie fakt, że firma
>> uznana na rynku IP (Polska) , szanowana na rynku IP (nie tylko w PL,
>> cały glob) bierze się za tematy o których ma blade pojęcie i strzela
>> se w z dubeltówy w kolano, a odłamki walą po całym ciele firmy..
>>
>> No ale to nie moja sprawa, mnie ino to dziwi.
>>
>
> Z głupich nazw przypomina mi się myszka - manipulator stołokulotoczny.
> Ale co do maski antylutowniczej - mnie jakoś to nie razi.
Ech, łza się w oku kręci - manipulator stołokulotoczny, jeden z wytworów
językowych nieodżałowanego Johna B.
Bielecki miał awersję do nazywania rzeczy normalnie i do stosowania
normalnych notacji - w żadnej z jego książek nie uświadczy zapisu w
BNF-ie albo EBNF-ie, za to memuarów językowych co niemiara!
--
Darek
-
13. Data: 2014-08-11 19:30:45
Temat: Re: Trochę pomarudzę !!
Od: A.L. <a...@a...com>
On Mon, 11 Aug 2014 19:24:17 +0200, "Dariusz K. Ładziak"
<d...@n...pl> wrote:
>
>Bielecki miał awersję do nazywania rzeczy normalnie i do stosowania
>normalnych notacji - w żadnej z jego książek nie uświadczy zapisu w
>BNF-ie albo EBNF-ie, za to memuarów językowych co niemiara!
Moze i mial. Znalem go osobiscie. Byl niewatpliwie najpepszym polskim
specjalista od teorii i praktyki jezykow programowania. Od tamtych
czasow do dzis.
Pisze "najlepszym" a nie "jednym z najlepszych"
Aczkolwoiek niektore jego publikacje byly kontrowersyje, proponuje
oddac szacunek
A.L.
-
14. Data: 2014-08-11 23:31:17
Temat: Re: Trochę pomarudzę !!
Od: Bogdan Ryszkiewicz <b...@w...pl>
On 2014-08-10 19:29:08 +0000, Jakub Rakus said:
> On 10.08.2014 16:02, s...@g...com wrote:
>> Otóż da się zauważyć u cwaniackich polskich firm oferujących PCB
>> sformułowanie "maska antylutownicza". Pierdyljon lat temu, w trosce o
>> poprawność językową tumaniści proponowali, wręcz DARLI się o to, coby
>> anglojęzyczne 'dziabągi' zastąpić Naszymi Ojczystymi. I tak np.:
>>
>> 1) Computer - liczyk
Niemiecki: Rechner, szwedzki: dator, francuski: l'ordinateur ... da
się. Ale my musimy mieć po amerykańsku, żeby być bardziej c00l!
>> 2) Interface - sprzęg (buahaha, bardzo podoba mi się podejście do
>> tematu jednego z grupowiczów, nie pomnę nick'a, ale z jajcem to
>> przetłumaczył wprost - MIĘDZYMORDZIE)
To wieki temu był taki mądrala co się naśmiewał ze sprzęgu czy innych
takich i pisał o międzymordziu. Tak samo dobre jak: "I see in boat" =
"Widzew Łódź" i parę innych.
>> OK, dopiszcie tam jeszcze jakieś chocki klocki wymyślane przez
>> tumanistów, ot coby było weselej.
>>
>> Wracając do tej maski antylutowniczej, to dziwi mnie fakt, że firma
>> uznana na rynku IP (Polska) , szanowana na rynku IP (nie tylko w PL,
>> cały glob) bierze się za tematy o których ma blade pojęcie i strzela se
>> w z dubeltówy w kolano, a odłamki walą po całym ciele firmy..
Jak napisałeś w temacie - marudzisz ;-) a co mają pisać? "soldermaska"?
i co to właściwie znaczy? I w jakim to języku?
>> No ale to nie moja sprawa, mnie ino to dziwi.
Wielu dziwi, że można coś po polsku powiedzieć. Np. zamiast mówić
"sidi" powiedzieć ,,cede" bo przecież wiadomo, że polski alfabet zaczyna
się od ,,a, be, si..."
O ,,dewede" już nie wspominam bo tu nawet Ci co znają polski alfabet to
nie wiedzą, że nie ma w nim litery ,,fał" - taka jest w niemieckim...
> Z głupich nazw przypomina mi się myszka - manipulator stołokulotoczny.
Manipulator to był ,,drążkowo - wychyłowy" ;-) Stołokulotoczny to był
,,przesuwacz" i tych wszystkich nikt nie sugerował poważnie. To był taki
artykuł (wieki temu - już nie pamiętam w którym czasopiśmie), w którym
puszczono sobie wodze humoru a dziś legendy opowiadają, że to na
poważnie było.
> Ale co do maski antylutowniczej - mnie jakoś to nie razi.
Ani mnie - choć pewnie gdybym chciał to bardziej po polsku napisać to
wymyśliłbym pewnie coś w rodzaju ,,powłoka (albo warstwa)
przeciwlutownicza" ;-)