eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaTransformator parametryczny
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2018-05-22 03:29:54
    Temat: Re: Transformator parametryczny
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 21 May 2018 23:16:58 +0200, Piotr Wyderski napisał(a):
    > J.F. wrote:
    >> Nie rozumiem.
    >> Tak jak to narysowane, to nie powinno sie nic transferowac.
    >
    > A jednak. :-)
    >
    > Modulujesz tylko reluktancję rdzenia wtórnego, pośrednio
    > indukcyjność. Uzwojenia magnetycznie się nie widzą. Japończycy
    > na uproszczonej wersji tego wynalazku i precyzyjnym wymuszaniu
    > fazy zrobili komputer (PC-1, a transformatorek nazwali parametron).

    Nie tylko oni - chyba caly swiat, nasze pierwsze komputery tez byly na
    logice rdzeniowej.

    Ale jeszcze trzeba ruszyc.

    > Tu masz mechaniczny odpowiednik:
    > https://www.youtube.com/watch?v=FaFqodavn0I
    > Ciągną za sznur w pionie, a buja się na boki.

    na hustawce jakos podobnie.
    Ale zauwaz, ze najpierw ktos odchyla w bok.
    No dobra - drobna niesymetria wystarczy do ruszenia, a potem nawet
    niech kilkaset Hz potrzebuje na rozbujanie, przy 50Hz to jakby nie
    problem.'
    P.S. Zdziwilo mnie, ze az pieciu trzeba do ciagniecia, ale potem
    zobaczylem te przekladnie ... a to naczynie swoja droga troche wazy.

    Tak wracajac ... to wahadlo dziala dzieki temu, ze sila odsrodkowa
    roznie obciaza line, oni ciagna przy duzej sile, a puszczaja przy
    malej. Przy rdzeniach niby podobnie, jak sie reguluje opor
    magnetyczny, to i prad w pierwotnym bedzie rozny ... ale tak patrze na
    ten drugi link, i sie zastanawiam - czy kawalek rdzenia o regulowanym
    oporze magnetycznym moze wnosic energie na wtorna strone ?
    Przyklad z rys 2 niby ladnie to tlumaczy, ale czy kawalek opornika
    moze podniesc energie ?

    Ha, jakby to byl kawalek mechanicznie poruszanej zwory, to
    wyciagniecie jej z obwodu przy duzym polu wymaga sily a wiec i
    energii.

    Hm ... a jakby tak odwrocic ... jakies pojemnosci odlaczane mosfetami?
    Albo jakies skrzyzowane kwarce ?

    A nie, przeciez wylaczanie mosfeta energii nie wymaga, wiec i energii
    w ukladzie nie podniesie ... oj, trzeba jeszcze pomyslec :-)


    J.


  • 12. Data: 2018-05-22 03:47:38
    Temat: Re: Transformator parametryczny
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 22 May 2018 02:26:59 +0200, SnCu napisał(a):
    > W dniu 2018-05-21 o 23:16, Piotr Wyderski pisze:
    >> Tu masz mechaniczny odpowiednik:
    >> https://www.youtube.com/watch?v=FaFqodavn0I
    >> Ciągną za sznur w pionie, a buja się na boki.
    >>
    > Hehe, przypomniałem sobie jak w szkole średniej męczyłem nauczyciela
    > fizyki, o to, na jakiej zasadzie działa huśtanie się na huśtawce: macham
    > nogami w powietrzu, a huśtawka się buja coraz mocniej. W zasadzie to też
    > jest zjawisko wykorzystujące wahania parametryczne, ale pan magister
    > fizyki g.... się znał i nic nie wytłumaczył.

    Ja sie pare razy zastanawialem jak sie rozbujac na hustawce.
    Machamy rekami lub nogami - srodek masy nie powinien sie jednak
    przemiescic i ciagle jest pod punktem zawieszenia.

    Fakt, ze z kompletnego spoczynku rozbujac sie trudno.
    Tarcie w lozysku ?

    J.


  • 13. Data: 2018-05-22 07:01:36
    Temat: Re: Transformator parametryczny
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    J.F. wrote:

    > Nie tylko oni - chyba caly swiat, nasze pierwsze komputery tez byly na
    > logice rdzeniowej.

    Jesteś pewien? Od pewnego momentu wszyscy robili pamięć na rdzeniach
    magnetycznych (gdy doszli do granic możliwości rtęciowych akustycznych
    linii opóźniających, a lampy pamiętające nie wypaliły), ale logika była
    lampowa.

    > Ale jeszcze trzeba ruszyc.

    Samo ruszy, jak każdy oscylator. Wzmacniasz wszechobecne szumy,
    a w magnetykach zawsze jest jakaś początkowa asymetria, np. pole
    remanencji. Obwody magnetyczne pana Goto były opisywane jako
    "robust", nie mieli problemu ze startem.

    > na hustawce jakos podobnie.
    > Ale zauwaz, ze najpierw ktos odchyla w bok.

    Bo łatwiej wzmocnić odchylenie początkowe niż czekać kilka cykli
    na fluktuację położenia. To jest element show, timing musi się zgadzać.
    :-) Poza tym narzucają płaszczyznę drgań, by im się ta bania nie rozbiła
    o ścianę: układ ma za dużo stopni swobody.

    > No dobra - drobna niesymetria wystarczy do ruszenia, a potem nawet
    > niech kilkaset Hz potrzebuje na rozbujanie, przy 50Hz to jakby nie
    > problem.

    To jest rezonans *parametryczny*, częstotliwość wzbudzania nie może być
    od czapy. Najczęściej jest to 2x częstotliwości własnej układu
    wzbudznego. W paraformerze najlepsze jest to, że pole wzbudzania ma
    dwa maksima, więc przy częstotliwości f indukcyjność się zmienia
    z częstotliwością 2f. Wtórne oscyluje z połową tego, w efekcie
    powielanie i podział się znoszą i transfer energii zachodzi z f w f.
    Sprytne. :-)

    Pozdrawiam, Piotr


  • 14. Data: 2018-05-22 12:06:32
    Temat: Re: Transformator parametryczny
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pe087g$6id$...@n...news.atman.pl...
    J.F. wrote:
    >> Nie tylko oni - chyba caly swiat, nasze pierwsze komputery tez byly
    >> na
    >> logice rdzeniowej.

    >Jesteś pewien? Od pewnego momentu wszyscy robili pamięć na rdzeniach
    >magnetycznych (gdy doszli do granic możliwości rtęciowych
    >akustycznych linii opóźniających, a lampy pamiętające nie wypaliły),
    >ale logika była
    >lampowa.

    Moze niekoniecznie pierwsze, ale byly.

    Bylo takie czasopismo "Informatyka", gdzies pod koniec popelnili numer
    o rozwoju komputeryzacji w kraju,
    i tam wspominano te konstrukcje. Eksperymentalna oczywiscie
    Na lampach byl generator sygnalu zegarowego do napedzania tego - a
    byly to powazne moce.
    Rdzenie byly radzieckie i ponoc z jakiegos radaru.

    https://en.wikipedia.org/wiki/Magnetic_logic

    O, nie zginelo, rok 1989, numer 8-12
    http://delibra.bg.polsl.pl/dlibra/publication?id=718
    3&tab=3

    Pisza, ze trudnosci zaopatrzenia w papier, a chyba pieniedzy im
    zabraklo, bo inflacja w tym roku byla wielka.


    >> No dobra - drobna niesymetria wystarczy do ruszenia, a potem nawet
    >> niech kilkaset Hz potrzebuje na rozbujanie, przy 50Hz to jakby nie
    >> problem.
    Chcialem napisac: kilkaset cykli na rozbujanie.

    >To jest rezonans *parametryczny*, częstotliwość wzbudzania nie może
    >być od czapy. Najczęściej jest to 2x częstotliwości własnej układu
    >wzbudznego.

    No ... to:
    -kondensatory chyba trzeba powazne
    -obciazenie moze ten piekny rezonans zaklocic ...

    J.


  • 15. Data: 2018-05-22 22:28:58
    Temat: Re: Transformator parametryczny
    Od: kwaczy <m...@b...o2.pl>

    W dniu 2018-05-21 o 23:16, Piotr Wyderski pisze:
    > J.F. wrote:
    >
    >> Nie rozumiem.
    >> Tak jak to narysowane, to nie powinno sie nic transferowac.
    >
    > A jednak. :-)
    >
    > Modulujesz tylko reluktancję rdzenia wtórnego, pośrednio
    > indukcyjność. Uzwojenia magnetycznie się nie widzą. Japończycy
    > na uproszczonej wersji tego wynalazku i precyzyjnym wymuszaniu
    > fazy zrobili komputer (PC-1, a transformatorek nazwali parametron).
    >
    > Tu masz mechaniczny odpowiednik:
    >
    > https://www.youtube.com/watch?v=FaFqodavn0I
    >
    > Ciągną za sznur w pionie, a buja się na boki.
    Hahaha :D a'propos, falcon dziś startował :D


  • 16. Data: 2018-05-22 22:54:04
    Temat: Re: Transformator parametryczny
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 5/20/2018 11:19 AM, Piotr Wyderski wrote:
    > Właśnie odkryłem to niezwykłe urządzenie:
    > http://www.waynekirkwood.com/images/pdf/Paraformer_N
    ewark_1970_Catalog_Page_252.pdf
    > Transfer energii następuje przy zerowym sprzężeniu
    > strumieni magnetycznych uzwojeń, magia.

    Hmmm a nie jest tak ze tam modyfikują L drugiego obwodu za pomocą
    pierwszego? Żadna magia, podobnie jak huśtawka parametryczna :D.
    Zaskakujące jest może tylo że to ma praktycznie zauważalną moc
    transferowaną, intuicyjnie powinno być kiepskie.


  • 17. Data: 2018-05-22 23:29:58
    Temat: Re: Transformator parametryczny
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Sebastian Biały wrote:

    > Hmmm a nie jest tak ze tam modyfikują L drugiego obwodu za pomocą
    > pierwszego?

    Dokładnie tak.

    > Zaskakujące jest może tylo że to ma praktycznie zauważalną moc
    > transferowaną, intuicyjnie powinno być kiepskie.

    Intuicyjnie, to to nie powinno przenosić żadnej mocy, co już
    tu również inni Koledzy swą intuicją potwierdzili. Na szczęście
    naszą intuicję przyroda ma gdzieś i mogłeś sobie 48 lat temu
    kupić bloczek przenoszący kilowat.

    Naprawdę mnie korci, by to wykorzystać w charakterze izolatora
    o przeciążalności chwilowej klasy "nie do zaj*", ale mam pilniejsze
    sprawy na głowie, więc pomysł idzie do szuflady.

    Pozdrawiam, Piotr

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: