eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaTransformator oparty na potencjale wektorowymRe: Transformator oparty na potencjale wektorowym
  • Data: 2020-07-24 14:10:46
    Temat: Re: Transformator oparty na potencjale wektorowym
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2020-07-23 o 23:43, a...@m...uni.wroc.pl pisze:
    >
    > v jest rzeczywiste, wiec mamy odzielne rownania dla czesci
    > rzeczywistej oraz urojonej. Biorac czesc rzeczywista E oraz
    > H daje to zgodna faze. Wczesniej jedno i mi sie zgubilo, czyli
    > faza sie przesunela...
    >

    Odpadam :)

    Hen, hen dawno nie byłoby dla mnie problemem zrozumieć dokładnie, ale
    teraz to już mało pamiętam.

    Na egzaminie z przedmiotu (nazwy nie jestem pewien), który cały polegał
    na równaniach Maxwella można było mieć wszystkie notatki (to był jedyny
    mój egzamin z możliwością korzystania z notatek). Skrypt z tego
    przedmiotu też sobie zachowałem 'na kiedyś, jak będę miał czas'.

    Na tym egzaminie rozwiązałem wszystkie zadania z wyjątkiem jednego.
    Przez chyba 15 minut przeglądałem skrypt w te i we wte szukając (po
    obrazkach) tego czego mi brakowało do tego zadania i za żadne skarby nie
    mogłem znaleźć. Już praktycznie się poddałem, uznałem, że tego jednego
    zadania nie rozwiążę.
    Siedziałem w drugim zajętym rzędzie (czyli trzecim) i tak się złożyło,
    że wykładowca stał akurat niedaleko gdy podszedł do niego asystent,
    który chyba też miał problem z tym zadaniem i go zapytał o co w nim
    chodzi. Ten odpowiedział, że trzeba tylko skojarzyć ze sobą dwie strony
    w skrypcie.
    zostało 5 minut. No to ja znów dawaj przeglądać ten skrypt i nic (znaczy
    jedną z tych rzeczy miałem od samego początku a cały czas szukałem tej
    drugiej). W końcu postanowiłem nie szukać obrazka (zazwyczaj do każdego
    przykładu był obrazek) tylko czytać tytuły przykładów bez obrazków. W
    końcu znalazłem ten brakujący przykład (zajmował 1/5 strony na samym dole).
    Zostały mi 3 minuty - bez szans na rozwiązanie równań które powstawały.
    No to nie rozwiązywałem tylko napisałem co z czego bierzemy, ile
    zmiennych w równaniach różniczkowych mamy, że jak dołożymy jeszcze
    równanie ze strony.... to się nam ilość zgodzi. Dalej jak to rozwiążemy
    to wyniki podstawimy do .... i wtedy uwzględniając jeszcze to, czy tamto
    uzyskamy to o co chodzi. Jak zbierali prace to jeszcze dopisywałem
    ostatnie zdania.

    Wykładowca uznał mi to 'rozwiązanie'.

    O ile pamiętam, to nikt tego zadania nie rozwiązał. Jeden czy dwóch
    kolegów zaczęli to zadanie rozwiązywać, ale ugrzęźli w przekształcaniu
    równań i w ten sposób nie wyszli nawet poza pierwszy z chyba 3 kroków
    prowadzących do rozwiązania.
    P.G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: