eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetTo się narobi...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 207

  • 91. Data: 2012-12-02 13:38:47
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Filip454 <f...@f...pl>

    Dnia Sun, 2 Dec 2012 01:12:12 +0100, R.e.m.e.K napisał(a):

    > Dnia 01 Dec 2012 17:42:45 GMT, PK napisał(a):
    >
    >> Ale nie mówimy o naprawianiu sprzętu. Dawniej systemy kapitulowały nawet
    >> przy zwykłych problemach z procesami, błędzie odczytu RAM, problemie z
    >> dostępem do dysku itp itd. Dziś sobie z tym dużo lepiej radzą.
    >
    > Problem z dostepem do dysku czy blad pamieci to sygnal do dzialania nim
    > bedzie za pozno, Ty wolisz o nim nie wiedziec i dowiedziec sie, gdy padnie
    > juz caly dysk. Twoj problem.
    > To jest analogiczne do wciagania tabletek przeciwbolowych zamiast chodzenia
    > do lekarza, powodzenia z takim podejsciem.
    >
    >>> Zaawansowany użytkownik to taki, który używa komputera do czegoś więcej
    >>> niż tylko email, przeglądanie WWW i oglądanie pirackich filmów.
    >>
    >> I według Ciebie Explorer komuś takiemu nie starcza? Gdyż? :)
    >
    > Takiemu komus wystarczy TV lub tablet, po cholere mu skomplikowany komputer.
    >
    >>> Tak, Windows Explorer jest zły, a nawet bardzo zły. Konqueror też jest
    >>> bardzo zły. Total Commander i Midnight Commander są dobre.
    >
    >> No tak czułem. Czyli jednak chodzi Ci o profesjonalistów od kopiowania
    >> plików :). Szczęśliwie są też inne zawody :).
    >
    > Plik to fundament systemu operacyjnego, wokol niego wszystko sie buja, z
    > plikow startuja procesy, z plikow wczytuja dane, do plikow zapisuja wyniki
    > dzialania, w plikach sa zdjecia, w plikach dokumenty, w plikach jest
    > wszystko i...
    >
    >> Słowo daję: Total Commander MOŻE przydałby mi się raz w tygodniu
    >> do backupu. Oczywiście dawniej, bo już teraz mam automat.
    >
    > ...jesli nie masz wiele wspolnego z plikami to imho niewiele na komputerze
    > pracujesz. A ten kto pracuje "grzebie" w plikach i menadzer plikow to bardzo
    > pomocne narzedzie w tym procederze.
    >
    >> Nawet tego standardowego Explorera nie używam codziennie.
    >
    > Czyli jednak nie korzystasz z komputera. To o czym tu dyskusja?

    Szczerze muszę przyznać rację Remkowi - bo on naprawdę ma rację. Gdyby nie
    Total Commander to bym zginął na dysku. Nie wspominam po prostu o
    zaawansowanych możliwościach filtrowania, segregowania itd. Opcji, z
    których korzystają tylko ludzie którzy prowadzą strony internetowe, tworzą
    różne rzeczy, filmowcy itp. Wtedy Explorer naprawdę nie wystarcza.
    Oczywiście nie używam Commandera codziennie, ale używam go zawsze do
    ogarnięcia przysłowiowego burdelu, który tworzę po zrobieniu czegoś nowego
    itp.
    --
    Twoje źródło informacji na temat serii Grand Theft Auto! http://swiatgta.pl

    Filip454 = Filip dla nieuświadomionych


  • 92. Data: 2012-12-02 13:41:18
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Filip454 <f...@f...pl>

    Dnia 02 Dec 2012 11:24:22 GMT, PK napisał(a):

    > On 2012-12-02, R.e.m.e.K <g...@d...null> wrote:
    >> Problem z dostepem do dysku czy blad pamieci to sygnal do dzialania nim
    >> bedzie za pozno, Ty wolisz o nim nie wiedziec i dowiedziec sie, gdy padnie
    >> juz caly dysk. Twoj problem.
    >
    > Ale przecież ja o nim wiem! Mam logi! Przeglądałeś kiedyś logi swojego
    > systemu?
    >
    >> Takiemu komus wystarczy TV lub tablet, po cholere mu skomplikowany komputer.
    >
    > I - jak widzimy o aktualnych trendach - desktopy właśnie są zastępowane
    > przez tablety. Czyli przynajmniej tu masz rację :).
    >
    >> Plik to fundament systemu operacyjnego, wokol niego wszystko sie buja, z
    >> plikow startuja procesy, z plikow wczytuja dane, do plikow zapisuja wyniki
    >> dzialania, w plikach sa zdjecia, w plikach dokumenty, w plikach jest
    >> wszystko i...
    >
    > ... i nic z tego nie wynika dla większości ludzi. Większość użytkowników
    > Windowsa nie widzi nawet rozszerzeń, a pliki są dla nich po prostu
    > takimi "napisami", które można kliknąć i wtedy widzi się jakieś
    > potrzebne informacje. I doskonale żyją z takim podejściem.
    >
    >> ...jesli nie masz wiele wspolnego z plikami to imho niewiele na komputerze
    >> pracujesz. A ten kto pracuje "grzebie" w plikach i menadzer plikow to bardzo
    >> pomocne narzedzie w tym procederze.
    >
    > Ależ bzdura :). Większość ludzi pracujących na komputerze włącza go,
    > otwiera środowisko pracy (Photoshopa, Excela, Visual Studio - cokolwiek
    > by to nie było) i siedzi w nim prawie cały czas (zazwyczaj korzystając
    > z managera plików wbudowanego w środowisko). Explorer im naprawdę
    > starcza.
    >
    >> Czyli jednak nie korzystasz z komputera. To o czym tu dyskusja?
    >
    > Chyba o Twoim wąskim spojrzeniu na świat. Że wszyscy pracujący
    > przy kompach to informatycy i podnieca ich wygodne kopiowanie
    > plików :).
    >
    > Naprawdę trzeba na takie rzeczy patrzeć odrobinę szerzej. Dla mnóstwa
    > osób komputer to przeglądarka www i Excel. I pracują na nim, zarabiają,
    > nie spinają się, że ich "manager plików" jest prymitywny. W głowie Ci
    > się to nie mieści, nie? :P
    >
    > pozdrawiam,
    > PK

    Ale obojętnie jakiego managera byś nie używał, większości ludzi chodzi o
    efekty ich pracy, a nie sposób wykonania ;) Także PK też ma rację.
    --
    Twoje źródło informacji na temat serii Grand Theft Auto! http://swiatgta.pl

    Filip454 = Filip dla nieuświadomionych


  • 93. Data: 2012-12-02 14:17:26
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-02, Filip454 <f...@f...pl> wrote:
    > Szczerze muszę przyznać rację Remkowi - bo on naprawdę ma rację. Gdyby nie
    > Total Commander to bym zginął na dysku. Nie wspominam po prostu o
    > zaawansowanych możliwościach filtrowania, segregowania itd. Opcji, z
    > których korzystają tylko ludzie którzy prowadzą strony internetowe, tworzą
    > różne rzeczy, filmowcy itp. Wtedy Explorer naprawdę nie wystarcza.
    > Oczywiście nie używam Commandera codziennie, ale używam go zawsze do
    > ogarnięcia przysłowiowego burdelu, który tworzę po zrobieniu czegoś nowego
    > itp.

    Ale wystarcza do bycia prezesem banku i do wymieniania jachtów co 2
    lata, więc nie sugerujcie że "profesjonaliści potrzebują Total
    Commandera", bo to po prostu bzdura :).

    Można też nie robić burdelu na dysku, można pracować na małej
    liczbie plików. Jeśli ktoś ma rozrzucone pliki gdzie popadnie,
    to ma problem, ale i tak może sobie poradzić (np. sprawnie
    używając wyszukiwarki w W7). Jeśli ktoś trzyma wszystko
    w dobrze ułożonych drzewach (i np. wszystkie ważne rzeczy
    w My Documents) to naprawdę Explorer wystarcza (jeśli w ogóle
    się z niego korzysta).

    W ogóle jest mnóstwo możliwości, które najwyraźniej
    działają, bo mało kto dziś nie ma kontaktu z komputerem w pracy,
    a wiedza o istnieniu TC/MC jest marginalna :).

    pozdrawiam,
    PK


  • 94. Data: 2012-12-02 15:38:30
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Filip454 <f...@f...pl>

    Dnia 02 Dec 2012 13:17:26 GMT, PK napisał(a):

    > On 2012-12-02, Filip454 <f...@f...pl> wrote:
    >> Szczerze muszę przyznać rację Remkowi - bo on naprawdę ma rację. Gdyby nie
    >> Total Commander to bym zginął na dysku. Nie wspominam po prostu o
    >> zaawansowanych możliwościach filtrowania, segregowania itd. Opcji, z
    >> których korzystają tylko ludzie którzy prowadzą strony internetowe, tworzą
    >> różne rzeczy, filmowcy itp. Wtedy Explorer naprawdę nie wystarcza.
    >> Oczywiście nie używam Commandera codziennie, ale używam go zawsze do
    >> ogarnięcia przysłowiowego burdelu, który tworzę po zrobieniu czegoś nowego
    >> itp.
    >
    > Ale wystarcza do bycia prezesem banku i do wymieniania jachtów co 2
    > lata, więc nie sugerujcie że "profesjonaliści potrzebują Total
    > Commandera", bo to po prostu bzdura :).
    >
    > Można też nie robić burdelu na dysku, można pracować na małej
    > liczbie plików. Jeśli ktoś ma rozrzucone pliki gdzie popadnie,
    > to ma problem, ale i tak może sobie poradzić (np. sprawnie
    > używając wyszukiwarki w W7). Jeśli ktoś trzyma wszystko
    > w dobrze ułożonych drzewach (i np. wszystkie ważne rzeczy
    > w My Documents) to naprawdę Explorer wystarcza (jeśli w ogóle
    > się z niego korzysta).
    >
    > W ogóle jest mnóstwo możliwości, które najwyraźniej
    > działają, bo mało kto dziś nie ma kontaktu z komputerem w pracy,
    > a wiedza o istnieniu TC/MC jest marginalna :).
    >
    > pozdrawiam,
    > PK

    Dobra, ale webmasterzy często z tego korzystają. Nie mówię tu o
    profesjonalistach tylko. Ja też często korzystam z TC ze względu na stronę.
    Bo w sumie po przemyśleniu to do samych plików na komputerze rzadko używam
    TC. Częściej jeśli chodzi o FTP.
    --
    Twoje źródło informacji na temat serii Grand Theft Auto! http://swiatgta.pl

    Filip454 = Filip dla nieuświadomionych


  • 95. Data: 2012-12-02 15:47:25
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-02, Filip454 <f...@f...pl> wrote:
    > Dobra, ale webmasterzy często z tego korzystają. Nie mówię tu o
    > profesjonalistach tylko. Ja też często korzystam z TC ze względu na stronę.
    > Bo w sumie po przemyśleniu to do samych plików na komputerze rzadko używam
    > TC. Częściej jeśli chodzi o FTP.

    No i to jest konkret. Takie programy są bardzo wygodne dzięki wygodnemu
    dostępowi do FTP. Sam na Linuxie używam w tym celu mc.

    Problem polega na tym, że FTPów używa garstka ludzi, a webmasterzy to
    już w ogóle. A tezy leciały bardzo ogólne :D.

    pozdrawiam,
    PK


  • 96. Data: 2012-12-02 15:54:46
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Filip454 <f...@f...pl>

    Dnia 02 Dec 2012 14:47:25 GMT, PK napisał(a):

    > On 2012-12-02, Filip454 <f...@f...pl> wrote:
    >> Dobra, ale webmasterzy często z tego korzystają. Nie mówię tu o
    >> profesjonalistach tylko. Ja też często korzystam z TC ze względu na stronę.
    >> Bo w sumie po przemyśleniu to do samych plików na komputerze rzadko używam
    >> TC. Częściej jeśli chodzi o FTP.
    >
    > No i to jest konkret. Takie programy są bardzo wygodne dzięki wygodnemu
    > dostępowi do FTP. Sam na Linuxie używam w tym celu mc.
    >
    > Problem polega na tym, że FTPów używa garstka ludzi, a webmasterzy to
    > już w ogóle. A tezy leciały bardzo ogólne :D.
    >
    > pozdrawiam,
    > PK

    Dokładnie, sorry za zamęt, ale często piszę pod wpływem emocji.
    BTW najlepsza moim zdaniem funkcja w tym kliencie to możliwość edycji
    plików tekstowych bez kopiowania. Klika się tylko prawym>edytuj i otwiera
    się notatnik. Klikam zapisz i program automatycznie po odebraniu
    informacji, że notatnik chce coś zapisać, pokazuje okno dialogowe, klikam
    tak i się wysyła. Najszybszy sposób edycji jaki kiedykolwiek widziałem w
    kliencie FTP.
    --
    Twoje źródło informacji na temat serii Grand Theft Auto! http://swiatgta.pl

    Filip454 = Filip dla nieuświadomionych


  • 97. Data: 2012-12-02 16:07:47
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-02, Filip454 <f...@f...pl> wrote:
    > Dokładnie, sorry za zamęt, ale często piszę pod wpływem emocji.

    Spoko spoko. Bez tłumaczenia się, bo zaraz zaczniemy się przepraszać
    i przytulać :].

    > BTW najlepsza moim zdaniem funkcja w tym kliencie to możliwość edycji
    > plików tekstowych bez kopiowania. Klika się tylko prawym>edytuj i otwiera
    > się notatnik. Klikam zapisz i program automatycznie po odebraniu
    > informacji, że notatnik chce coś zapisać, pokazuje okno dialogowe, klikam
    > tak i się wysyła. Najszybszy sposób edycji jaki kiedykolwiek widziałem w
    > kliencie FTP.

    To akurat dla mnie bez różnicy. Wszystkie serwery mam synchronizowane
    (tak jak chmurki typu dropbox/google drive). Pracuję na plikach
    lokalnych i żadnym wysyłaniem przez FTP się nie przejmuję :).

    mc używam przede wszystkim dlatego, że mam kilka konsolowych
    maszyn wirtualnych i po prostu bez takiego programu trudno
    jest egzystować. Zresztą używam go także w środowisku graficznym
    (bo jego główną rolą jest łatwe upchnięcie na ekranie wielu
    terminali :)).

    Nie zmienia to faktu, że na Windowsie nigdy nie miałem takiej
    potrzeby (podobnie jak większość populacji :)). Używam go zupełnie
    inaczej niż Linuxa i zwykły Explorer wystarcza w zupełności.

    pozdrawiam,
    PK


  • 98. Data: 2012-12-03 08:44:30
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: "R.e.m.e.K" <g...@d...null>

    Dnia 02 Dec 2012 11:24:22 GMT, PK napisał(a):

    >> Problem z dostepem do dysku czy blad pamieci to sygnal do dzialania nim
    >> bedzie za pozno, Ty wolisz o nim nie wiedziec i dowiedziec sie, gdy padnie
    >> juz caly dysk. Twoj problem.
    >
    > Ale przecież ja o nim wiem! Mam logi! Przeglądałeś kiedyś logi swojego
    > systemu?

    >> Plik to fundament systemu operacyjnego, wokol niego wszystko sie buja, z
    >> plikow startuja procesy, z plikow wczytuja dane, do plikow zapisuja wyniki
    >> dzialania, w plikach sa zdjecia, w plikach dokumenty, w plikach jest
    >> wszystko i...
    >
    > ... i nic z tego nie wynika dla większości ludzi. Większość użytkowników
    > Windowsa nie widzi nawet rozszerzeń, a pliki są dla nich po prostu
    > takimi "napisami", które można kliknąć i wtedy widzi się jakieś
    > potrzebne informacje. I doskonale żyją z takim podejściem.

    Dyskusja z Toba to strzal w kolano. Odwracasz kota ogonem, zeby tylko swoje
    teorie wybronic. Jak mowa o nie sypaniu bsodami tylko "naprawianiu" (czyli
    tuszowaniu) problemu przez system to masz logi i z nich korzystasz. Jak mowa
    o plikach to wtedy wg Ciebie wiekszosc ludzi ich nie ogarnia i nie sa
    istotne. Oczywiscie ta wiekszosc, mimo, ze nie wie ze pliki istnieja i do
    czego sluza, ta wlasnie wiekszosc ignorantow komputerowych potrafi czytac i
    interpretowac logi! Brawo. Jakie to wszystko spojne i logiczne.

    > Naprawdę trzeba na takie rzeczy patrzeć odrobinę szerzej. Dla mnóstwa
    > osób komputer to przeglądarka www i Excel. I pracują na nim, zarabiają,
    > nie spinają się, że ich "manager plików" jest prymitywny. W głowie Ci
    > się to nie mieści, nie? :P

    A tu juz poleciales po bandzie, przemadrzalosc podszyta hipokryzja az
    trzeszczy. Dla mnie EOT. Szkoda pradu.

    --
    pozdro
    R.e.m.e.K


  • 99. Data: 2012-12-03 19:50:37
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-03, R.e.m.e.K <g...@d...null> wrote:
    > Dyskusja z Toba to strzal w kolano. Odwracasz kota ogonem, zeby tylko swoje
    > teorie wybronic. Jak mowa o nie sypaniu bsodami tylko "naprawianiu" (czyli
    > tuszowaniu) problemu przez system to masz logi i z nich korzystasz. Jak mowa
    > o plikach to wtedy wg Ciebie wiekszosc ludzi ich nie ogarnia i nie sa
    > istotne. Oczywiscie ta wiekszosc, mimo, ze nie wie ze pliki istnieja i do
    > czego sluza, ta wlasnie wiekszosc ignorantow komputerowych potrafi czytac i
    > interpretowac logi! Brawo. Jakie to wszystko spojne i logiczne.

    A co robi laik komputerowy po BSODzie? Zaczyna rozmyślać nad problemem?
    Nie! Resetuje i żyje dalej.

    BTW: "ignorant komputerowy"? Ale tekst...

    > A tu juz poleciales po bandzie, przemadrzalosc podszyta hipokryzja az
    > trzeszczy. Dla mnie EOT. Szkoda pradu.

    Żaden problem.

    Po prostu traktujesz komputery jako coś super wciągającego i według
    Ciebie trzeba się z nimi pieścić, optymalizować i używać super
    narzędzi, bo tak jest lepiej. I tak dalej. Jesteś pasjonatem.

    Dla większości ludzi komputer jest takim samym urządzeniem jak mikser.
    Po prostu go używają.

    pozdrawiam,
    PK


  • 100. Data: 2012-12-03 23:20:05
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: "marfi" <marfi @bb.onet.pl>

    Użytkownik "PK" <P...@n...com> napisał w wiadomości
    news:slrnkbjvs8.261.PK@notb-dante.notb-home...
    > On 2012-12-01, JDX <j...@o...pl> wrote:
    >> IMO w przypadku tak kluczowych komponentów jak RAM czy HDD/SSD jest to
    >> bardzo pożądane zachowanie. Wolę natychmiast wiedzieć że coś jest nie
    >> tak niż narażać się na potencjalnie znacznie większe szkody wynikłe z
    >> działania niesprawnego sprzętu.
    >
    > Ale masz logi, więc możesz sobie sprawdzać. Dla mnie komp to nie RAM,
    > HDD czy rozrywka. Jestem mocno uzależniony od jego pracy, więc wolę
    > żeby działał, niż żeby mi się co jakiś czas resetował, bo po prostu
    > tracę dane i dużo czasu, jeśli akurat jestem poza domem.
    >

    Resetował?
    Zmień komputer na normalny a tego co się "resetuje" przekaż na balast do
    statków :)

    --
    marfi

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: