On 21 Wrz, 13:10, Artur Zabroński <a...@g...com> wrote:

> Nie jestem bo nie miałem okazji jeździć na czymś innym niż te cholerne
> BT020, straciłem do nich zaufanie po tych niespodziankach na mokrymbo
> trzeba jechać jakby jechało się po lodzie. Jedynie co za nimi
> przemawia to żywotność bo to chyba jedyne opony nie do zdarcia.
Ile bedzie Cie kosztowac naprawa motocykla i (puk puk, w niemalowane)
siebie jesli BT Ci puszcza na mokrym?

Jezdzilem BT na Fujarze i mam o nich jak najgorsze zdanie. Slizgaja
sie zawsze, maja waski zakres krytyczny i sa malo przewidywalne. Na
drugim biegunie jest Lesor, ktory je zachwala z powodu ze poniewaz
uwaza je za dobre gumy. Nie, nie chce zaczynac dyskusji jeszcze
raz :).

Potem zalozylem Diablo Strada. Bardzo porzadne kapcie. Dawaly rade na
suchy i mokrym. Zmienilem po jakichs 10 kkm. Zalozylem PR2CT o ktorych
mam najlepsza opinie z calej trojki. Trwale (!), dobry feedback,
szeroki zakres krytyczny, przewidywalne i sporo wybaczaja. Poki co mam
nawiniete jakies 12 kkm i tyl sie zaczyna konczyc. Ale ja nie
oszczedzam tylnej opony.

Aktualnie turlam sie w K12S na Metzelerach Z6 Intertact. Moze i lepsze
na suchym niz 2CT ale na mokrym szybciej traca przyczepnosc. Nie mam
do nich tak duzego zaufania jak do 2CT. Z drugiej strony drynda jest
tak samo mocna jak FJR a po 5kkm nie widac za bardzo sladow zuzycia.
Aha - tez maja waski zakres krytyczny i trzeba sie pilnowac.

Tyle mojego.

pzdr, dr
K12S/525