-
Data: 2011-05-11 09:12:34
Temat: Re: Tam spada, a tu rośnie.
Od: Arek <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2011-05-10 16:57, Kuba (aka cita) pisze:
>>> znaczy sie co, gdzie mam a gdzie nie mam tankować?
>>>
>>> IMO (i bez urazy) utopia to to co piszesz.
>>> Jak nie musze to nie jeżdze,
>>
>> Ejże? Nie ma żadnych sytuacji, w której jedziesz, choć nie musisz?
>>
>> I co konkretnie oznacza "muszę"?
>> - bo nie ma absolutnie żadnego alternatywnego środka lokomocji?
>> - bo samochodem będę o 5/15/150 minut szybciej/wygodniej/mniej zmoknę/
>> dlatego nie pójdę pieszo/pojadę rowerem/koleją/autobusem?
>>
>> Może to, o co chodzi MMS, polega właśnie na lekkiej zmianie kryteriów
>> kiedy "muszę" ?
>
>
> może, ale jeśli mam rezygnować z jazdy TYLKO dlatego, zeby rezygnować -
> to mało mnie to interesuje.
No właśnie, dla Ciebie cena benzyny ciągle jest ok, więc niczego
zmieniac nie musisz.
> Dojeżdzam do pracy - cóż, teoretycznie mógłbym jechać rowerem, w
> garniturze i krawacie ok 15km w jedną strone,
To tylko w Polsce to jest niewyobrażalne, w takim Berlinie, Paryżu,
Pradze, Rzymie, że nie wspomnę o Amsterdamie, ogrom ludzi w garniturach
przemieszcza się rowerami po mieście. Da się, oprócz cen benzyny ten
proces reguluje albo wielkość penisa albo dupska.
> mógłbym jechać autobusem
> (ok 1,5km pieszo, jeden autobus, przesiadka, tramwaj, przesiadka drugi
> tramwaj lub autobus i na koniec kilometr pieszo).
A nie możesz z mleczarzami, wiadomo mleczarze mają najlepszy transport.
> Czasem do sklepu - cóż, mógbym jechać rowerem, kupie se bagażnik ;-)
> Do kina/"miasta" itp mógłbym jechać MPK (trasa podobna z ta do pracy, z
> jedną mniej przesiadką), ale powrót nie później niż ok 22.00
Ale to są już sytuacje sporadyczne więc nie mające większego wpływu.
Zresztą raz w tygodniu w niedzielę do kościoła wypastowanym passatem
tedei wręcz wypada pojechać.
> Mógbym te dwa razy w miesiącu jechać do rodzicó PKP. Wystarczy dojechać
> do miasta (wg opisu dojazdu MPK do kina) + pociąg, później rodzice
> mogliby podjechać po mnie (15km) na stacje swoim samochodem (sic!) ;-)
A tu już się nakręcasz.
> a tak poważnie - nie jeżdze specjalnie dużo teraz. Ok 16000-20000km
> rocznie. W porównaniu do pokonywanych zwykle 40tys km rocznie, ktore
> zwykle mi wychodziło i tak jeżdze mało, choć nie wynika to z cen paliw,
> a z aktualnych potrzeb.
W takim razie Twój przypadek jest gówno wart i kompletnie nie wiem po
cholerą nam o tym napisałeś, skoro Ty w ogóle tym samochodem nie jeździsz.
A.
Następne wpisy z tego wątku
- 11.05.11 09:15 Arek
- 11.05.11 09:21 Jakub Witkowski
Najnowsze wątki z tej grupy
- Nadchodzi nowa opłata od posiadania aut spalinowych
- Droga dwukierunkowa
- Elektryki są fajne
- Elektryki są fajne :(
- USB -> jack
- Kupcie sobie nowoczesne auto
- Linie zatrzymania
- Obostrzenia
- Przyczyna piszczenia...
- Co to k jest?
- znalazłem samochód ;)
- Pierwszeństwo łamane
- zamek
- W-wa naklejki wjazd do centrum
- 1250 euro za rezygnacje z posiadania samochodu
Najnowsze wątki
- 2024-07-10 Nadchodzi nowa opłata od posiadania aut spalinowych
- 2024-07-10 Droga dwukierunkowa
- 2024-07-10 Elektryki są fajne
- 2024-07-10 Elektryki są fajne :(
- 2024-07-09 USB -> jack
- 2024-07-10 Kompakt WC z montażem
- 2024-07-10 Gorąco za oknem, to napisałem piosenkę o grupowiczach
- 2024-07-09 Naprawa klimy przenośnej - czy to opłacalne?
- 2024-07-10 Białystok => Technical Leader (Java Background) <=
- 2024-07-10 Białystok => Senior Rust Software Engineer <=
- 2024-07-10 Warszawa => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2024-07-10 Warszawa => Spedytor międzynarodowy <=
- 2024-07-10 Warszawa => Technical Lead ( (Java Background)) <=
- 2024-07-10 Warszawa => Projektant/Programista React Native <=
- 2024-07-10 Gdańsk => Head of International Freight Forwarding Department <=