eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaSzkodliwość świetlówek energooszczędnychRe: Szkodliwość świetlówek energooszczędnych
  • Data: 2011-11-27 00:19:31
    Temat: Re: Szkodliwość świetlówek energooszczędnych
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Araneus Diadematus napisał:

    >> Tak głosi teoria. Zresztą najprawdopodobniej słuszna, zgadzam się z nią.
    >> Ale dla porządku warto dodać, że całkiem niedawno postępowano w myśl
    >> teorii odwrotnej -- "światło niebieskie jest do snu". W sypialnych
    >> pociągach były niebieskie lampy, korytarze szpitalne też nocą bywały
    >> oświetlone na niebiesko.
    >
    > Nie mówię nie, w końcu ludność mieszkająca za kołem podbiegunowym ma to,
    > że tak powiem, na codzień, spi w dzień... tzn. białą noc i jakoś żyje.
    > Ja stawiam na to, że rezultat końcowy jest sumą wielu składowych, a także
    > indywidualnych preferencji i podatności, etc. No i okoliczności w których
    > to się stosuje.

    Ale na ten jeden czynnik, czyli barwę światła, poglądy uległy odwróceniu.
    Dzisiaj w łodziach podwodnych zmienia się barwę światła w rytmie
    24-godzinnym. W nocy światło ma barwę bardziej ciepłą (znaczy się niższą
    temperaturę barwową), a w dzień odwrotnie -- oświetla się pokłady światłem
    chłodnym (czyli o wyższej temperaturze barwowej).

    > Inne jest np. głęboko niebieskie, ciemne światło, inne błękitne, jasne,
    > inne indygowe, zależy.

    Jeśli założyć, że faktycznie istnieje jakiś czynnik fizjologiczny (nie
    przefiltrowany przez DSP w mózgu), to raczej takie niuanse nie powinny
    być bardzo istotne. Rośliny na przykład wyczulone sa tylko na światło
    czerwone. Rośliny krótkiego dnia, jak na przykład gwiazda betlejemska,
    kwitną gdy długość nocy przekroczy określoną długość. Wystarczy im
    o północy błysnąć przez sekundę światłem, a z kwitnienia nici. W dodatku
    błysk ten musi zawierać składową czerwoną.

    > Poza tym, zastosowanie niebieskiego światła mogo być podyktowane
    > tym, ze w ciemnościach, widziane widmo przesuwa się w stronę barw
    > "zimniejszych", więc pewnie, aby przy względnie najsłabszym świetle
    > zachować zdolność wsroku do pracy, a intensywnością światła nie
    > przeszkadzać tym, co nie korzystają. Ja bym stawiał, że tak rozumowano
    > (bo i z przesunięciem zakresu widma to prawda).

    Czy ja dobrze rozumiem tą teorię, czy chodzi o to, że przeszkadza
    inne światło niż to, które widzi oko? Coś nie jestem przekonany.
    Natomiast jest tak, że światło czerwone nie rozszerza źrenic. Można
    w przy czerwonej latarce coś przeczytać, zgasić ją, i nadal dobrze
    widzieć po ciemku -- oko nie musi się ponownie adaprować do ciemności.
    Ale jeszcze w latach siedemdziesiątych sprzedawano lampy do oświetlania
    kabiny samochodu w nocy. Miały barwę niebieskawą, a nie czerwoną.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: