-
21. Data: 2018-08-05 22:27:00
Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru skrętu
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2018-08-05 o 22:17, Shrek pisze:
> W dniu 05.08.2018 o 22:08, LordBluzg(R) pisze:
>
>> Wjeżdżasz na skrzyżowanie, nim pojazd mający pierwszeństwo je opuści?
>> No szacun :>
>
> Tak się przyjęło przy natężeniu ruchu większym niż dwa samochody na
> minutę:P
>
Aaa, to dlatego w rankingach wypadków mamy wysokie miejsca :)
--
LordBluzg(R)
?Sukces WOŚP klęską PiS?
-
22. Data: 2018-08-05 22:36:57
Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru skrętu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.08.2018 o 22:27, LordBluzg(R) pisze:
>> Tak się przyjęło przy natężeniu ruchu większym niż dwa samochody na
>> minutę:P
>>
> Aaa, to dlatego w rankingach wypadków mamy wysokie miejsca :)
Nie wydaje mi się, żeby akurat dlatego, gdyż prawdę mówiąc nie spotkałem
się z innymi zwyczajami, a trochę świata zwiedziłem. Jak wszystko (wraz
z kierunkowskazami i ogólnym zachowaniem kierownika) wskazuje, że nie ma
punktu kolizyjnego, to się pierwszeństwa specjalnie nie wyznacza, bo i
kolizji nie ma.
Shrek
-
23. Data: 2018-08-05 22:56:53
Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru skrętu
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 05.08.2018 o 12:54, Akarm pisze:
> Okazuje się, że nie dla wszystkich skręt na skrzyżowaniu z
> pierwszeństwem łamanym jest skrętem. Niektórzy uważają, że jeśli na
> skrzyżowaniu skręcają w drogę poprzeczną zgodnie z pierwszeństwem na
> znakach, to jadą prosto. Jeśli przejeżdżają takie skrzyżowanie na
> wprost, to znaczy że skręcają.
> Absurd? Niemożliwe?
> Nie!
> Poczytajcie sobie, takie idiotyczne stwierdzenia wypisują w komentarzach:
> http://www.auto-swiat.pl/prawo/mi-doprecyzowuje-zasa
dy-uzywania-kierunkowskazow/k552jv
>
>
No nie jest to wcale takie proste, jakbyś chciał. Są sytuacje, gdzie mam
spore wątpliwości, jak używać kierunkowskazów.
Przykład:
https://tinyurl.com/yayzb6wt
Można tu jechać lekko w lewo, tak jak droga z pierwszeństwem, można
prosto, co wiąże się ze zmianą pasa i opuszczeniem drogi "głównej",
można w lewo 90 stopni i w prawo 90 stopni.
IMO przydałby tu się kierunkowskaz "stopniowy" czyli taki, że inaczej
sygnalizuję skręt łagodny, a inaczej ostry ;-)
Ja robiłem prawo jazdy jeszcze wtedy, jak trzeba było sygnalizować
prawym kierunkowskazem zamiar zatrzymania się na swoim pasie ruchu.
Teraz tego nie ma i uważam, że była to zmiana na gorsze.
Jacek
PS
Tutaj artykuł na te tematy:
http://prawko-torun.pl/jak-prawidlowo-uzywac-kierunk
owskazu
-
24. Data: 2018-08-05 23:36:43
Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru skrętu
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2018-08-05 o 22:56, Jacek pisze:
> W dniu 05.08.2018 o 12:54, Akarm pisze:
>> Okazuje się, że nie dla wszystkich skręt na skrzyżowaniu z
>> pierwszeństwem łamanym jest skrętem. Niektórzy uważają, że jeśli na
>> skrzyżowaniu skręcają w drogę poprzeczną zgodnie z pierwszeństwem na
>> znakach, to jadą prosto. Jeśli przejeżdżają takie skrzyżowanie na
>> wprost, to znaczy że skręcają.
>> Absurd? Niemożliwe?
>> Nie!
>> Poczytajcie sobie, takie idiotyczne stwierdzenia wypisują w komentarzach:
>> http://www.auto-swiat.pl/prawo/mi-doprecyzowuje-zasa
dy-uzywania-kierunkowskazow/k552jv
>>
>>
> No nie jest to wcale takie proste, jakbyś chciał. Są sytuacje, gdzie mam
> spore wątpliwości, jak używać kierunkowskazów.
Czasem zdarzy się sytuacja nietypowa, dziwna, ale to ewenement. Zawsze
należy sygnalizować zamiar skrętu.
> Przykład:
> https://tinyurl.com/yayzb6wt
>
> Można tu jechać lekko w lewo, tak jak droga z pierwszeństwem, można
> prosto, co wiąże się ze zmianą pasa i opuszczeniem drogi "głównej",
Nic podobnego, nie wiąże się z opuszczeniem drogi z pierwszeństwem,
wyraźnie widać znak:
https://goo.gl/maps/xtEukiUn2i82
> można w lewo 90 stopni i w prawo 90 stopni.
> IMO przydałby tu się kierunkowskaz "stopniowy" czyli taki, że inaczej
> sygnalizuję skręt łagodny, a inaczej ostry ;-)
>
> Ja robiłem prawo jazdy jeszcze wtedy, jak trzeba było sygnalizować
> prawym kierunkowskazem zamiar zatrzymania się na swoim pasie ruchu.
Nie.
Nie było takiego wymogu. Chyba, ze piszesz o pierwszej połowie ubiegłego
wieku. Tego już nie pamiętam.
> Teraz tego nie ma i uważam, że była to zmiana na gorsze.
>
> Jacek
>
> PS
> Tutaj artykuł na te tematy:
> http://prawko-torun.pl/jak-prawidlowo-uzywac-kierunk
owskazu
Nie dawałbym tego jako wzór. ;)
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
25. Data: 2018-08-06 00:01:23
Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy.
Od: "Stefan" <s...@w...pl>
Użytkownik "Jacek" <k...@a...com> napisał w wiadomości
news:pk7oam$6ib$1@node1.news.atman.pl...
>
> Są sytuacje, gdzie mam spore wątpliwości, jak używać kierunkowskazów.
> Przykład:
> https://tinyurl.com/yayzb6wt
>
> Można tu jechać lekko w lewo, tak jak droga z pierwszeństwem, można
> prosto, co wiąże się ze zmianą pasa i opuszczeniem drogi "głównej", można
> w lewo 90 stopni i w prawo 90 stopni.
>
> Jacek
Tu jest skrzyżowanie i rozwidlenie.
Jadąc drogą z pierwszeństwem, należy włączyć lewy kierunkowskaz przed
rozwidleniem, zaraz po minięciu środka skrzyżowania.
-
26. Data: 2018-08-06 01:44:41
Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru skrętu
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-08-05 o 22:36, Shrek pisze:
>>> Tak się przyjęło przy natężeniu ruchu większym niż dwa samochody na
>>> minutę:P
>>>
>> Aaa, to dlatego w rankingach wypadków mamy wysokie miejsca :)
>
> Nie wydaje mi się, żeby akurat dlatego, gdyż prawdę mówiąc nie spotkałem
> się z innymi zwyczajami, a trochę świata zwiedziłem. Jak wszystko (wraz
> z kierunkowskazami i ogólnym zachowaniem kierownika) wskazuje, że nie ma
> punktu kolizyjnego, to się pierwszeństwa specjalnie nie wyznacza, bo i
> kolizji nie ma.
Sprawdzić czy ten z naprzeciwka nie pojedzie zgodnie z przepisami sprzed
lat dwudziestu czy trzydziestu. Wtedy obowiązywał system kolizyjny.
A ja do dzisiaj widzę specjalistów którzy taką trajektorię wybierają
do skrętu w lewo.
Pozdrawiam
-
27. Data: 2018-08-06 07:17:17
Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru skrętu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 06.08.2018 o 01:44, RadoslawF pisze:
> Sprawdzić czy ten z naprzeciwka nie pojedzie zgodnie z przepisami sprzed
> lat dwudziestu czy trzydziestu. Wtedy obowiązywał system kolizyjny.
Ale jaki system kolizyjny - koleś z twojej lewej skręca w prawo, ty
jedziesz prosto. Nie ma punktu kolizyjnego dopóki rzeczywiście jedzie
prosto. Dlatego ważne jest, że jak jedziesz prosto, to nie migać w
prawo. Choć na "dziwnych" skrzyżowaniach oraz do motocyklistów należy
zachować sporą rezerwę co do kierunkowskazów;)
> A ja do dzisiaj widzę specjalistów którzy taką trajektorię wybierają
> do skrętu w lewo.
Ja nie specjalnie. Ale co masz na myśli - nie wjeżdzasz na skrzyżowanie
dopóli skręcający koleś z naprzeciwka z niego zjedzie? No to gdzie ty
jeżdzisz, bo u nas to byś nie wjechał nigdy (rzadko się udaje skręcić w
lewo bez zmiany świateł jak nie ma bezkolizyjnych strzałek) i najdalej
po drugiej zmianie by ktoś wyszedł i ci wpierdol spuścił;)
Shrek
-
28. Data: 2018-08-06 08:31:57
Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy.
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 06.08.2018 o 00:01, Stefan pisze:
> Tu jest skrzyżowanie i rozwidlenie.
> Jadąc drogą z pierwszeństwem, należy włączyć lewy kierunkowskaz przed
> rozwidleniem, zaraz po minięciu środka skrzyżowania.
Toś Kolego doradził.
Jak ktoś tak zrobi, to pierwsze mignięcie kierunkowskazu będzie już po
całym manewrze. Tam się jeździ w prędkością ok. 15 metrów na sekundę.
Jakby już dzielić włos na czworo i wyodrębnić, jak chcesz skrzyżowanie i
rozwidlenie, to między nimi jest kilkanaście metrów.
Kierunkowskaz służy do sygnalizacji zamiaru, a nie chwalenia się, że
przed chwilą skręcałem.
Jacek
-
29. Data: 2018-08-06 12:03:43
Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru skrętu
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-08-06 o 07:17, Shrek pisze:
>> Sprawdzić czy ten z naprzeciwka nie pojedzie zgodnie z przepisami sprzed
>> lat dwudziestu czy trzydziestu. Wtedy obowiązywał system kolizyjny.
>
> Ale jaki system kolizyjny - koleś z twojej lewej skręca w prawo, ty
> jedziesz prosto. Nie ma punktu kolizyjnego dopóki rzeczywiście jedzie
> prosto. Dlatego ważne jest, że jak jedziesz prosto, to nie migać w
> prawo. Choć na "dziwnych" skrzyżowaniach oraz do motocyklistów należy
> zachować sporą rezerwę co do kierunkowskazów;)
Dwupasmówka w obie strony krzyżuje się ze zwykłą drogą.
Na dwupasmówkach z obu stron kolejka do skrętu w lewo.
Światła nie przewidują oddzielnego zielonego dla skręcających
w lewo.
>> A ja do dzisiaj widzę specjalistów którzy taką trajektorię wybierają
>> do skrętu w lewo.
>
> Ja nie specjalnie. Ale co masz na myśli - nie wjeżdzasz na skrzyżowanie
> dopóli skręcający koleś z naprzeciwka z niego zjedzie? No to gdzie ty
> jeżdzisz, bo u nas to byś nie wjechał nigdy (rzadko się udaje skręcić w
> lewo bez zmiany świateł jak nie ma bezkolizyjnych strzałek) i najdalej
> po drugiej zmianie by ktoś wyszedł i ci wpierdol spuścił;)
Opisane wyżej skrzyżowanie można przejechać w lewo bezkolizyjnie
trzymając się lewej strony a skręcającego z naprzeciwka ominąć
po swojej lewej. Ale prawie zawsze trafia się taki co tego z
naprzeciwka chce wyminąć po prawej i mijanka robi się kolizyjna.
A z uwagi na wielkość skrzyżowania jak się trafi takich dwu z każdej
strony to blokują skrzyżowanie.
Pozdrawiam
-
30. Data: 2018-08-06 20:37:42
Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru skrętu
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-08-05 o 21:51, Akarm pisze:
> Przeczytaj jeszcze raz moją uwagę, do której teraz się odniosłeś.
> Przypomnę, że chwaliłeś miganie w prawo podczas jazdy na wprost w
> sytuacji identycznej, jak na powyższym zdjęciu!
Oczywiście. W przypadku takim jak na w/w zdjęciu miganie w prawo ma
uzasadnienie gdy jeździmy w kraju kierowców pałających awersją do
używania gdziekolwiek kierunkowskazów. Popatrz sobie na ronda. Popatrz
też na zmianę pasa (głównie poza miastami) po zakończonym manewrze
wyprzedzania. O taksówkarzach nie wspomnę, bo oni mają własne, nikomu
nie znane zasady.
Owszem, jest to nadużyciem, ale zwiększa przekonanie kierowcy chcącego
jechać na wprost z podporządkowanej (z Chrzanowskiego w kierunku portu),
że nie pojedziemy jak typowy - czyli bez kierunkowskazów bo jestem na
drodze głównej. Stań sobie na podobnym skrzyżowaniu i popatrz jakie
kłopoty z włączeniem się do ruchu mają Ci z podporządkowanej. Boją się
iż jadący z naprzeciwka przetnie ich tor jazdy mimo iż nie sygnalizuje
takiego zamiaru. Nazwałbym to taką samą uprzejmością jak dawanie
sygnałów długimi światłami w stylu "mam pierwszeństwo ale przepuszczam
ciebie". Oba te zachowania są wbrew przepisom ale powszechnie są
rozumiane i akceptowane.
Wcale się nie dziwię obawom w/w oczekujących bo sam je mam. W końcu
jeśli doszłoby do kolizji, to sprawcą będzie właśnie ten, który włączył
się z podporządkowanej. Drugi uczestnik co najwyżej zapłaci za nie
używanie kierunkowskazów, jeśli w ogóle. Różnica w cenie będzie
drastyczna. Nawet jeśli policja będzie chciała uczciwie rozegrać temat,
to dużo łatwiej udowodnić wjazd z podporządkowanej pod koła komuś niż
nie włączenie kierunkowskazów. Pomijam już to, że niekoniecznie chce się
doprowadzić do stłuczki.
Owszem, jeśli byłaby tam ulica w prawo, to taka sygnalizacja jazdy na
wprost byłaby karygodna.
> Według mnie sygnalizowanie zamiaru skrętu w prawo kiedy jedzie się na
> wprost jest bardzo niebezpiecznym kretynizmem. Co pomyśli kierowca
> jadący ul. Tadeusza Wendy, który ma zamiar skręcić w lewo w
> Chrzanowskiego, kiedy trafi na takiego idiotę sygnalizującego skręt w
> prawo? Nieszczęście gotowe.
Nie rozumiem? Po pierwsze bardzo trudno byłoby mu zauważyć prawy
kierunkowskaz, a po drugie nawet jeśli byłby widoczny, to w czym to
cokolwiek komplikuje? Ten z prawej ma pierwszeństwo bo tak znak mówi,
niezależnie czy ma kierunkowskaz prawy włączony czy nie. Jedyna
hipotetyczna wątpliwość jaka mi do głowy przychodzi, to chęć
zaparkowania "migającego" auta na chodniku, ale wtedy też nie wiem, o
który odcinek chodnika chodzi więc i tak czekam aż tamten zniknie z
zasięgu mojego zderzaka.
Więc świetle powyższego: co ja bym pomyślał w tej sytuacji chcąc jechać
w lewo w Chrzanowskiego? Pomyślałbym: fajnie gościu, że informujesz
kierunkowskazem zamiary, co prawda ta informacja nic mi nie daje ale i
nie przeszkadza w niczym, lecz ten na podporządkowanej doceni to. Żółwik!
--
Pozdrawiam,
Marek