eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySygnalizowanie zamiaru skrętuRe: Sygnalizowanie zamiaru skrętu
  • Data: 2018-08-06 20:37:42
    Temat: Re: Sygnalizowanie zamiaru skrętu
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-08-05 o 21:51, Akarm pisze:

    > Przeczytaj jeszcze raz moją uwagę, do której teraz się odniosłeś.
    > Przypomnę, że chwaliłeś miganie w prawo podczas jazdy na wprost w
    > sytuacji identycznej, jak na powyższym zdjęciu!

    Oczywiście. W przypadku takim jak na w/w zdjęciu miganie w prawo ma
    uzasadnienie gdy jeździmy w kraju kierowców pałających awersją do
    używania gdziekolwiek kierunkowskazów. Popatrz sobie na ronda. Popatrz
    też na zmianę pasa (głównie poza miastami) po zakończonym manewrze
    wyprzedzania. O taksówkarzach nie wspomnę, bo oni mają własne, nikomu
    nie znane zasady.

    Owszem, jest to nadużyciem, ale zwiększa przekonanie kierowcy chcącego
    jechać na wprost z podporządkowanej (z Chrzanowskiego w kierunku portu),
    że nie pojedziemy jak typowy - czyli bez kierunkowskazów bo jestem na
    drodze głównej. Stań sobie na podobnym skrzyżowaniu i popatrz jakie
    kłopoty z włączeniem się do ruchu mają Ci z podporządkowanej. Boją się
    iż jadący z naprzeciwka przetnie ich tor jazdy mimo iż nie sygnalizuje
    takiego zamiaru. Nazwałbym to taką samą uprzejmością jak dawanie
    sygnałów długimi światłami w stylu "mam pierwszeństwo ale przepuszczam
    ciebie". Oba te zachowania są wbrew przepisom ale powszechnie są
    rozumiane i akceptowane.

    Wcale się nie dziwię obawom w/w oczekujących bo sam je mam. W końcu
    jeśli doszłoby do kolizji, to sprawcą będzie właśnie ten, który włączył
    się z podporządkowanej. Drugi uczestnik co najwyżej zapłaci za nie
    używanie kierunkowskazów, jeśli w ogóle. Różnica w cenie będzie
    drastyczna. Nawet jeśli policja będzie chciała uczciwie rozegrać temat,
    to dużo łatwiej udowodnić wjazd z podporządkowanej pod koła komuś niż
    nie włączenie kierunkowskazów. Pomijam już to, że niekoniecznie chce się
    doprowadzić do stłuczki.

    Owszem, jeśli byłaby tam ulica w prawo, to taka sygnalizacja jazdy na
    wprost byłaby karygodna.


    > Według mnie sygnalizowanie zamiaru skrętu w prawo kiedy jedzie się na
    > wprost jest bardzo niebezpiecznym kretynizmem. Co pomyśli kierowca
    > jadący ul. Tadeusza Wendy, który ma zamiar skręcić w lewo w
    > Chrzanowskiego, kiedy trafi na  takiego idiotę sygnalizującego skręt w
    > prawo? Nieszczęście gotowe.

    Nie rozumiem? Po pierwsze bardzo trudno byłoby mu zauważyć prawy
    kierunkowskaz, a po drugie nawet jeśli byłby widoczny, to w czym to
    cokolwiek komplikuje? Ten z prawej ma pierwszeństwo bo tak znak mówi,
    niezależnie czy ma kierunkowskaz prawy włączony czy nie. Jedyna
    hipotetyczna wątpliwość jaka mi do głowy przychodzi, to chęć
    zaparkowania "migającego" auta na chodniku, ale wtedy też nie wiem, o
    który odcinek chodnika chodzi więc i tak czekam aż tamten zniknie z
    zasięgu mojego zderzaka.

    Więc świetle powyższego: co ja bym pomyślał w tej sytuacji chcąc jechać
    w lewo w Chrzanowskiego? Pomyślałbym: fajnie gościu, że informujesz
    kierunkowskazem zamiary, co prawda ta informacja nic mi nie daje ale i
    nie przeszkadza w niczym, lecz ten na podporządkowanej doceni to. Żółwik!

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: