Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl> napisał w
wiadomości news:keqe3b$cd6$1@node1.news.atman.pl...
...
>> Wcale jednak nie zdziwię się, gdy trzeba będzie aparat rozbebeszać i
>> sztuka po sztuce sprawdzać, co bezpośrednio szwankuje. Trafił mi się
>> Tulipan, zeżarty wewnętrznie przez słone środowisko sklepu (stał tuż
>> przy wędlinach i naprzyjmował trochę ich "miazmatów"), musiałem nieźle
>> się nacudować, by przywrócić aparat do życia, capienie dymem
>> wędzarniczym, to akurat był najmniejszy problem. Udało się. Ale to mój
>> zawód, prawie każdy starszego typu aparat jestem w stanie naprawić.
>>
>
> Cześć Ci & chwała, ale czy jest nadal zapotrzebowanie na takie usługi

Przede wszystkim frajda z powodzenia :)

> jak Twoje? W końcu darmo tego nie zrobisz, a jakiś chińczyk z

Zadowoliłem się dużą butelką coli :)

> przyciskami kosztuje niemalże grosze ;-).

I czasami, jak te grosze, rozmienia się na drobne :) Niedawno znalazłem na
fajansie jakiś aparat (możliwe, ze polski), z przyciskami, ale styki, to
uformowane każdy z nich dwie malutkie plyteczki, stykane gumką, chujowy za
przeproszeniem układ, lubi tracić kontakt. Ordynarnie podkleiłem alufolią na
gładko, śmiga pięknie :) Jeszcze wkład suchawkowy (W83) wymieniłem na
głośniczek z jakiegoś chińskiego nanoradyjka z bazaru, takiego mającego
reset i tuning, chyba na układzie TDA7000, lub jakimś krewniaku jego, SMD!
Radyjku dałem wkład z rozpieprzonych słuchawek komputerowych, wali aż miło,
w telefonie mam najgłośniejszy z przetworników, a radio też ciche nie jest,
choć trochę brzydko po tym wyglada (konieczność przeróbki mechanicznej -
wkleiłem nowy przetwornik). Ale działa :) Tylko to cholerstwo w trakcie
działania żłopie 80-90 mA w stanie spoczynku, co rozpieprza baterie w
trymiga... Jakby audio miało w klasie A... To już wolę naprawiony telefon,
tam koszt prądu do zasilenia, to zwykle koszt centrali telefonicznej :)

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.