Dzień dobry Państwu,

potrzebuję zasilić tanio dysk 2,5 cala ATA (nie SATA) w obudowie USB.
Obudowa nie posiada żadnego wejścia na zasilanie, tylko gniazdko USB, do
którego podłącza się kabel z jedną małą wtyczką i dwoma męskimi
wtyczkami z drugiej strony. Taki kabelek, chyba większość obecnych
widziała. Jedną dużą wtyczkę męską - tą "data" wtykam w urządzenie (np.
Raspberry PI) i dysk oczywiście nie chodzi, bo dostaje za mało prądu.

W szafce znalazłem ładowarkę od starej Nokii. Na obudowie napisano, że
napięcie wyjścia to 5,7V. Co się stanie, jeżeli po prostu przerobię
wtyczkę tej ładowarki na żeńskie USB i podłączę pod drugi kabelek od
obudowy dysku? Zakładając, że kabelki przylutuję prawidłowo - czy
napięcie 5,7V na od razu lub na dłuższą metę uwali mi obudowę dysku lub
dysk? To ma chodzić 24 godziny na dobę 365 dni w roku, jako serwer.

do góry

Poldek wrote:
> Dzień dobry Państwu,
>
> potrzebuję zasilić tanio dysk 2,5 cala ATA (nie SATA) w obudowie USB.
> Obudowa nie posiada żadnego wejścia na zasilanie, tylko gniazdko USB, do
> którego podłącza się kabel z jedną małą wtyczką i dwoma męskimi
> wtyczkami z drugiej strony. Taki kabelek, chyba większość obecnych
> widziała. Jedną dużą wtyczkę męską - tą "data" wtykam w urządzenie (np.
> Raspberry PI) i dysk oczywiście nie chodzi, bo dostaje za mało prądu.

Sprawdź czy zasilanie jest dosyć wydajne, dyski 2,5 do bodajże 500GB
mają zapotrzebowanie do 500mA czyli tyle ile USB MUSI dać.

[..]

--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

do góry

AlexY wrote:
> Poldek wrote:
>> Dzień dobry Państwu,
>>
>> potrzebuję zasilić tanio dysk 2,5 cala ATA (nie SATA) w obudowie USB.
>> Obudowa nie posiada żadnego wejścia na zasilanie, tylko gniazdko USB, do
>> którego podłącza się kabel z jedną małą wtyczką i dwoma męskimi
>> wtyczkami z drugiej strony. Taki kabelek, chyba większość obecnych
>> widziała. Jedną dużą wtyczkę męską - tą "data" wtykam w urządzenie (np.
>> Raspberry PI) i dysk oczywiście nie chodzi, bo dostaje za mało prądu.
>
> Sprawdź czy zasilanie jest dosyć wydajne, dyski 2,5 do bodajże 500GB
> mają zapotrzebowanie do 500mA czyli tyle ile USB MUSI dać.
>
> [..]

Urządzenie, do którego wpięty jest dysk samo jest zasilane z USB i
pobiera jakąś tam moc, więc na pewno zasilanie z USB, jakie dostaje dysk
nie jest wystarczające. Ten sam dysk podpięty do USB w komputerze śmiga
aż miło. Dysk jest 40 GB PATA. Potrzebny jest zasilacz. Pytanie jak to
zrobić nie wychodząc z kosztami powyżej 5 zł.

do góry

Poldek pisze tak:

> W szafce znalazłem ładowarkę od starej Nokii. Na obudowie
> napisano, że napięcie wyjścia to 5,7V.

Miernik masz? Bo że napisano a ile wychodzi naprawdę to może być różnie.

Najlepiej zrób sobie stabilizator +5v
http://img254.imageshack.us/img254/7126/regulador5v4
ew.gif
http://www.blogcdn.com/www.engadget.com/media/2006/0
6/diagram-usbalarm.jpg


http://www.engadget.com/2006/06/13/how-to-add-usb-po
wer-to-your-alarm-clock/


--
Piotr

do góry

Użytkownik "PiteR" <e...@f...pl> napisał w wiadomości
news:XnsA12F1DBCDBF2Belektronik@localhost.net...
> Poldek pisze tak:
>
>> W szafce znalazłem ładowarkę od starej Nokii. Na obudowie
>> napisano, że napięcie wyjścia to 5,7V.
>
> Miernik masz? Bo że napisano a ile wychodzi naprawdę to może być różnie.
>
> Najlepiej zrób sobie stabilizator +5v
> http://img254.imageshack.us/img254/7126/regulador5v4
ew.gif

Stabilizator 7805 wymaga spadku napięcia na nim rzędu 1.5V przy obciążeniu
100mA i prawie 2V przy obciążeniu 500mA.
Ten schemat byłby poprawny jakby zamiast 6-18 było napisane 7-18

P.G.

do góry

Użytkownik "Poldek" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:kateu8$akj$2@node2.news.atman.pl...
> Dzień dobry Państwu,
>
> potrzebuję zasilić tanio dysk 2,5 cala ATA (nie SATA) w obudowie USB.
> Obudowa nie posiada żadnego wejścia na zasilanie, tylko gniazdko USB, do
> którego podłącza się kabel z jedną małą wtyczką i dwoma męskimi wtyczkami
> z drugiej strony. Taki kabelek, chyba większość obecnych widziała. Jedną
> dużą wtyczkę męską - tą "data" wtykam w urządzenie (np. Raspberry PI) i
> dysk oczywiście nie chodzi, bo dostaje za mało prądu.
>
> W szafce znalazłem ładowarkę od starej Nokii. Na obudowie napisano, że
> napięcie wyjścia to 5,7V. Co się stanie, jeżeli po prostu przerobię
> wtyczkę tej ładowarki na żeńskie USB i podłączę pod drugi kabelek od
> obudowy dysku? Zakładając, że kabelki przylutuję prawidłowo - czy napięcie
> 5,7V na od razu lub na dłuższą metę uwali mi obudowę dysku lub dysk? To ma
> chodzić 24 godziny na dobę 365 dni w roku, jako serwer.

Jeśli ona faktycznie daje 5,7V (co nie musi być prawdą) to podłączając ją
przez 1 diodę 1N4007 uzyskasz około 5V.

Ładowarka od pierwszej Nokii jaką miałem w ogóle nie dawała napięcia stałego
tylko wyprostowany sinus (w szczycie 8V) i do tego dość słaby (przepuszczony
przez rezystor chyba 10 om).
Jeśli ta Twoja ładowarka jest ciężka (ma transformator w środku) to może być
właśnie taka - nie nada się.
P.G.

do góry

Piotr Gałka wrote:
>
> Użytkownik "Poldek" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:kateu8$akj$2@node2.news.atman.pl...
>> Dzień dobry Państwu,
>>
>> potrzebuję zasilić tanio dysk 2,5 cala ATA (nie SATA) w obudowie USB.
>> Obudowa nie posiada żadnego wejścia na zasilanie, tylko gniazdko USB,
>> do którego podłącza się kabel z jedną małą wtyczką i dwoma męskimi
>> wtyczkami z drugiej strony. Taki kabelek, chyba większość obecnych
>> widziała. Jedną dużą wtyczkę męską - tą "data" wtykam w urządzenie
>> (np. Raspberry PI) i dysk oczywiście nie chodzi, bo dostaje za mało
>> prądu.
>>
>> W szafce znalazłem ładowarkę od starej Nokii. Na obudowie napisano, że
>> napięcie wyjścia to 5,7V. Co się stanie, jeżeli po prostu przerobię
>> wtyczkę tej ładowarki na żeńskie USB i podłączę pod drugi kabelek od
>> obudowy dysku? Zakładając, że kabelki przylutuję prawidłowo - czy
>> napięcie 5,7V na od razu lub na dłuższą metę uwali mi obudowę dysku
>> lub dysk? To ma chodzić 24 godziny na dobę 365 dni w roku, jako serwer.
>
> Jeśli ona faktycznie daje 5,7V (co nie musi być prawdą) to podłączając
> ją przez 1 diodę 1N4007 uzyskasz około 5V.
>
> Ładowarka od pierwszej Nokii jaką miałem w ogóle nie dawała napięcia
> stałego tylko wyprostowany sinus (w szczycie 8V) i do tego dość słaby
> (przepuszczony przez rezystor chyba 10 om).
> Jeśli ta Twoja ładowarka jest ciężka (ma transformator w środku) to może
> być właśnie taka - nie nada się.
> P.G.

Stara ładowarka od Nokii, ciężka z transformatorem ma napisane na
obudowie 3,7V. Miernik pokazuje cały czas zmieniające się napięcie od 8
do 12 :-o (możliwe, że coś źle mierzę).

Ta, która ma napisane 5,7V po podłączeniu miernika nie wykazała napięcia
więc chyba jest zepsuta.

Szukam dalej. Może ładowarka od w miarę współczesnych Nokii w rodzaju
6300. Ma napisane 5V, 800 mA. Jest lekka, nie ma transformatora. Da
radę? Można dostać za 5 zł na szrocie.

do góry

Piotr Gałka pisze tak:

> Ten schemat byłby poprawny jakby zamiast 6-18 było napisane 7-18

Nie no jasne. To był tylko schemat montażowy. Poldek ma sobie skołować
inne źródło napięcia od +8v do powiedzmy +12v.

--
Piotr

do góry

Poldek pisze tak:

> Ma napisane 5V, 800 mA. Jest lekka, nie ma transformatora. Da
> radę? Można dostać za 5 zł na szrocie.

Jeśli dysk ruszy to czemu nie. Choć te 800mA może być zbyt małą
wydajnością.

--
Piotr

do góry

PiteR wrote:
> Poldek pisze tak:
>
>> Ma napisane 5V, 800 mA. Jest lekka, nie ma transformatora. Da
>> radę? Można dostać za 5 zł na szrocie.
>
> Jeśli dysk ruszy to czemu nie. Choć te 800mA może być zbyt małą
> wydajnością.

Jeżeli tam jest prawdziwe 800 mA, to mam wrażenie, że starczy dla tego
dysku. Ciekaw jestem tylko, czy prąd z takiej ładowarki jest
wystarczająco wyprostowany i ustabilizowany, żeby czegoś nie uszkodzić w
obudowie dysku, dysku i/lub urządzeniu (w tym wypadku Raspberry PI). Jak
już wspomniałem, ma to być podłączone powiedzmy tak:


Ładowarka od Nokii ---> Rasberry PI --kabelek USB -> dysk USB
\--------------------------/

do góry