eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaStandardy w automatyce domowej › Re: Standardy w automatyce domowej
  • Data: 2022-08-23 20:42:43
    Temat: Re: Standardy w automatyce domowej
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2022-08-23 o 17:56, J.F pisze:

    > Jak masz 50 urzadzen na szynie .... ciekawe, czy mogą tak dociązyc
    > kontroler/serwer, ze nie nadązy odpowiadac :-)

    Upraszczającym założeniem jest, że ramka ma 10 bajtów (1ms).
    Przerwa na losowe opóźnienia - praktycznie do pominięcia.
    Czyli rzędu 1000 ramek na sekundę.
    Im więcej losowych time-slotów przewidzimy tym mniejsza szansa, że
    najniższą wylosowaną wartość wylosują dwa lub więcej. Większe,
    wylosowane wartości nas nie interesują, ale wprowadzimy nieco więcej
    martwego czasu.
    To jest olbrzymia liczba ramek. Mechanizm losowych opóźnień działa
    sprawnie. Brat nawet nie wdrożył priorytetów.

    > tzn musialoby sie cos stac, ze wszystkie zechca naraz wysylac dane.
    > Jeden raz nie wystarczy, bo kontroler ktorys odbierze, potwierdzi i
    > ten zamilknie na dluzsza chwile.
    >
    > Np piorun zasymuluje włamanie do wszystkich urządzen.
    > Albo ludzie sie zmówią i pare razy w jednej sekundzie machną kartami
    > przed czytnikami ..
    > ... no dobra, moze i troche timeoutow bedzie, ale powinno sie szybko
    > odblokowac ...

    Trafienie przez ludzi z dokładnością do 3us - wybitnie nisko
    prawdopodobne. Już większa szansa, że w ciągu trwania ramki 1ms uda im
    się doprowadzić do tego, że góra 3 czytniki będą czekały na koniec tej
    ramki, aby nadać swoje. Uważam, że uda im się to osiągnąć bardzo rzadko.
    A tedy jeszcze jest niemała szansa, że nie doprowadzi to do zderzenia.
    Musiałyby dwa wylosować dokładnie tę samą liczbę i to mniejszą niż
    wylosuje trzeci. Dodatkowo to wcale nie gwarantuje zderzenia. Moment
    uznania, że zakończyła się poprzednia transmisja będzie trochę różny u
    każdego. Jak są bliżej siebie niż 300m to wykrycie, że ktoś wszedł na
    linię będzie nie po 3us, ale po 2us (lub mniej).

    >>> Tak tak, ethernet mial ciekawy pomysl :-)
    >>
    >> Nie rozumiem.
    >
    > Losowe opoznienie ethernet ma od samego poczatku :-)

    A to nie wiedziałem. Przecież to połączenia jeden do jeden to po co
    opóźnienia?
    O! Zapomniałem, że kiedyś był na koncentryku.

    > Chodzilo mi o to, ze chyba nie wysylacie tych danych kart do kazdego
    > zamka, zamki wysylaja do "centralnego kontrolera z baza danych" czy
    > jako tam sie nazywa fachowo nazywa.

    Jak się fachowo nazywa to nie mam pojęcia. Nie kontaktujemy się z innymi
    więc gadamy swoim wewnętrznym slangiem. A normy są po angielsku i
    definiują jakieś skrótowce, których na pamięć nie znam.
    A odpowiadając: Tak. Wysyłamy do każdego kontrolera ('zamka'). Z tym, że
    żaden zamek nie ma postaci czytnika - czyli dane nigdy nie są w
    urządzeniu znajdującym się poza strefą chronioną.
    Nasz kontroler to skrzyneczka o szerokości 7cm na szynę DIN. Zdjęcia na
    pewno do znalezienia w necie, ale ja już lata tam nie zaglądałem.
    Cały proces wpuszczenia człowieka angażuje tylko komunikację po RS485.
    W kontrolerze są praktycznie wpisane reguły wpuszczania na najbliższy
    rok (włącznie z tym co ma być na Wielkanoc, czy Wigilię) i ma bufor na
    chyba 48 tysięcy zdarzeń.

    > Jak ten centralny kontroler/serwer padnie, to nie bardzo wiem
    > jak to ma dzialac w/g normy ...

    Dla mnie kontroler to coś co jest odległe od przejścia o RS485, a serwer
    to jest coś odległego od kontrolera o Ethernet.
    Zapewne źle używam słowa serwer. Norma raczej określa to jako konsola
    operatora i określa (zależnie od grade) jakie funkcjonalności muszą
    działać mimo przerwania komunikacji między kontrolerem a konsolą.

    Do konsoli może być daleko. Mamy np. taką jedną instalację, że około 300
    kontrolerów jest rozsianych po całej Polsce i jeden centralny serwer
    jest sobie gdzieś tam.

    >> Musisz łopatologicznie bo Ethernet to dla mnie czarna magia.
    >
    > Ethernet działał praktycznie tak jak napisałes i to od lat 70-tych.
    > https://en.wikipedia.org/wiki/Carrier-sense_multiple
    _access_with_collision_detection
    >
    > stacje sprawdzały czy na kablu nic nie leci, wysyłały swoje,
    > wykrywały ewentualne kolizje, a po kolizji odczekiwały losowy czas
    > i wysyłały ponownie.
    > I tak do 16 razy, zwiekszajac górną granicę losowego czasu.
    >
    > Teoretycznie tez moglo sie zdarzyc zablokowanie.

    Nie miałem pojęcia. Czyli wynalazłem koło.
    RS485 używamy od 1995 i już mniej więcej wtedy przyjęliśmy sposób taki
    jak opisuję. Ethernet (po skrętce) zaczęliśmy używać około 2012 i ja
    praktycznie nic o tym nie wiem. Skrętka czyli jeden do jeden to w ogóle
    mi się nie kojarzyło z jakimiś zderzeniami.
    P.G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: