"moon" jevs9b$2h9$...@m...internetia.pl

> Nadal kupujecie wąskie oponki na zimę?
> Czy już moda przeszła?

Ja zakładam zimą tej samej szerokości co latem.
W Pannie Mercedes latem montowałem (na ,,aluminiowych''
felgach) opony szersze niż zimą, ale zimą (na stalowych
felgach) też montowałem nieco szersze niż zalecał producent.
Były bardziej typowe od zalecanych, przez co były tańsze.

IMO moda na wąskie opony zimowe bierze się z chęci jeżdżenia po
śniegu, w który łatwiej wgnieść oponę wąską. Teraz zimą raczej
śniegu jest mało, a jeśli nawet już jakiś jest, to raczej
solidnie ubity i wyślizgany, nie zaś puszysty. :) Ponadto
im opona węższa, tym mocniej musi się uginać, aby dotykać
tą samą powierzchnią. A jeśli mocniej ugina się, mocniej
też nagrzewa się w czasie jazdy, dzięki czemu lepiej
trzyma się jezdni.

Załóżmy, że w oponie mamy ciśnienie niecałych 2 atmosfer -- czymkolwiek
one są. I że nacisk na jedną z osi wynosi :) 800 kG. A opona ma
szerokość 195 mm. Jak łatwo obliczyć, na jedno koło przypada 400 kG
i ta siła musi być zrównoważona parciem wynikającym z przemnożenia
ciśnienia wewnątrz koła i powierzchni styku opony z jezdnią. Jedna
atmosfera (atmosfer jest wiele, ale mniej więcej mają tę samą
wartość wyrażoną w jednostkach SI) to około 1 kG na cm kwadratowy.

400 kG = 20 cm * długość opony przylegającej do jezdni

Przekładając to na bary (zamiast nieklarownych, bo wieloznacznych
atmosfer) oraz na niutony (10 N to niezupełnie 1 kG, bo przyspieszenie
ziemskie nie wynosi 10 m/s^2) i na typowe szerokości opon, mamy około
długość 20 cm dla 4 kN.

400/195=2,05128205128205

Zatem opona taka musi tak uginać się, aby przylegać na długości około 20 cm.
Jeśli zmniejszymy ciśnienie, szerokość nie zmieni się, ciężar też, zatem
musi zwiększyć się długość, czyli opona będzie mocniej gnieciona, co da
w efekcie wytwarzanie większej ilości ciepła kosztem zwiększonego zużycia
paliwa. Jeśli zamiast 2 atmosfer mamy 1.8 -- opona musi gnieść się tak,
aby przylegać do jezdni na długości (wyrażonej centymetrami) równej

4000 / 1.8 czyli około 22,222 cm

Podobny efekt uzyskamy zmniejszając szerokość opony do 180 mm.

Przekładając to na bary i na typowe szerokości opon, mamy około 20 cm.

4000/175=22,8571428571429
4000/185=21,6216216216216
4000/195=20,5128205128205

Czyli dla 175 mm i dla 2 barów oraz 4 kN przypadających na
jedno koło mamy około 22,857142 cm długości obwodu opony
stykającego się z jezdnią.

Oczywiście zmniejszanie ciśnienia wiąże się z niepożądanymi
efektami typu łatwiejsze uszkodzenie felgi czy zmniejszenie
stateczności całego samochodu.

-=-

Może warto zauważyć, że od jakiegoś momentu im niższa temperatura jezdni,
tym lepsza przyczepność? Zmarznięty lód jest szorstki, nie śliski, tym
bardziej zmarznięty asfalt. Natomiast opona jadącego samochodu stale
grzeje się dzięki ugniataniu. Stale nagrzewana opona najeżdża na zimny
asfalt, jest plastyczna i lepka, ale jeśli asfalt jest zimny a szybkość
samochodu spora, lód nie zdoła rozpuścić się pod oponą, gdyż ta stale
najeżdża na nowe, zimne fragmenty jezdni, natomiast to, co jest śliskie,
nie jest lodem, ale warstewką wody powstałej z topienia się lodu pod
wpływem nacisku opony i temperatury.

Innymi słowy niewiele ryzykowałem, jadąc dwa lata temu (25 stycznia 2010 roku)
całkiem wąską drogą (niedaleko Augustowa) z szybkością ponad 150 km/h na letnich
oponach w czasie mrozu sięgającego 25 °C. :) Kila dni później zwiększyłem tę
szybkość w tym właśnie miejscu do ponad 160 km/h, jadąc już na zimówkach.

-=-

Reasumując -- jazda zimą na wąskich oponach ma swoje uzasadnienie, o ile
mamy słabe opony (letnie lub podobne do letnich -- takie, które wymagają
podwyższonej temperatury do poprawnego trzymania się jezdni) lub grząski
śnieg. Jeśli mamy typowe opony zimowe (lubiące także niskie temperatury)
i ubity śnieg lub zmarznięty asfalt, to chyba nie warto zawracać sobie
głowy zmniejszaniem szerokości opon. Natomiast zawsze warto uważnie
jechać przez kilka pierwszych kilometrów, zanim opony nagrzeją się
jazdą. A że w miastach jezdnie są ciepłe (łatwo tam o stopiony lód)
a odcinki do przejechania krótkie -- niebezpieczeństwo poślizgu
(i wypadku) w mieście jest niepomiernie większe niż poza miastem,
na pustych drogach znajdujących się na odludziach, gdzie prawie nikt nie jeździ...

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....