-
91. Data: 2016-03-14 13:21:57
Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnneamjp.7f1.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> To, że prawnicy nieoglądający programów o układach scalonych uzanwani
> są za gorszy sort, a elektronicy nudzący się gdy telewizja pokazuje
> chwasty, są jakoby sortem lepszym -- to jest jeszcze inna sprawa.
Kilka lat temu, pewien nazbyt wysoko mierzący znajomek, powiedział mi coś w
stylu "jesteś kasjerem, to jesteś dla mnie nikim". Biedaczek zapomniał, że
gdyby nie kasjer, to nie kupił by bułki, mleka, wódki, piwa, itd.
(automatyczne kasy w marketach bardzo często wymagają jednak interwencji
nadzoru) Nawet nie mówię o sobie, choć wykonywałem ten zawód przez ok. 3
lata. Podobnie inna postawa - "o, to śmieciarz, nie będę się z nim
kolegować, bo to śmieciarz". Tylko, bez śmieciarza utonąłby w tym syfie, bo
samo się nie wywiezie i nie zutylizuje. ITD, ITP. Wszyscy są nam potrzebni,
jak w systemie naczyń połączonych. Zainteresowania, ktoś kolekcjonujący
tranzystory mesa, ma być lepszy od kolekcjonera-filumenisty, filatelista od
birofilisty. Hobby - gracz w CS lepszy od minecraftowca, gracz w Wiedźmina
lepszy od programisty w C++ (a kto mu tę grę napisał?), itd. Sportowiec
kopiący piłkę lepszy jest od tenisisty, bokser od karateki, tyczkarz od
sprintera...? Na tym skończę, choć mam jeszcze co wymieniać. Niestety,
stereotypy mają tu działanie mocno "erozyjne".
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
92. Data: 2016-03-14 13:28:17
Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Marek wrote:
> Daj spokój, facet był nudny do wyrzygania. Chyba gorsza była ta
> ubierająca się na czarno i sepleniąca od "pozytywnej futurologii". Do
> dzisiaj jest dla mnie zagadką po co i o czym był ten program (leciał w
> tym samym pasmie co Laboratorium). Nazwiska tej pani nie pamiętam
Pani Ewa Urbańska?
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9
GcRLblE2QCRT4AL4ywZC_NaGjKouGdr-NNXArERrCTTFuHCOH1tW
Pozdrawiam, Piotr
-
93. Data: 2016-03-14 13:35:01
Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Jarosław Sokołowski wrote:
> Czy program nienudny, to wyłącznie taki, w którym mówią o krzemie i drutach
A kto mówi o krzemie? Teraz się o "silikonie" mówi...
Pozdrawiam, Piotr
-
94. Data: 2016-03-14 13:46:33
Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Sebastian Biały wrote:
> Raczej nie jest to takie oczywiste. Przyznaj że też oglądałeś
> mechanizację rolnictwa w telewizji edukacyjnej gdzie rozwodzono się nad
> transportem i rozrzutem obornika. Nie było nic ciekawszego.
Oglądałem, "Telewizyjne Technikum Rolnicze" się to nazywało. Do dziś
pamiętam, jak się robi kiszonkę. ;-P
> wszystki odcinki Sondy jakie dałem radę i najbardziej fascynowały mnie
> te na tematy których nie znałem. Choćby i o chwastach.
Bogus Linda też musiał oglądać, bo się potem parał ich wyrywaniem...
> "Nauka dzieli się na fizykę i zbieranie znaczków".
Fizyka zaczyna być nudna. Albo testowanie stuletnich teorii, albo
pitolenie o wieloświatach i jedenastowymiarowych strunach, jak
w jakiejś sekcie. Teraz najciekawsze rzeczy IMHO dzieją się w genetyce.
> Ba, może skucesy polskiej nauki i techniki ubrane w pompatyczny
> patriotyzm i propagandę?
A o czym będzie drugi odcinek?
> PS2. Oglądalnośc bedzie wysoka z powodu efektu sentymentu wśród 40+. A
> potem ... "Grzesiek, przestań oglądać to gówno, Przyjaciólki lecą".
Po to ludzkośc wymysliła telewizory wielotunerowe i nagrywanie. :-)
Pozdrawiam, Piotr
-
95. Data: 2016-03-14 13:51:14
Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
news:nc3vq2$hn5$1@node2.news.atman.pl...
> dowiedzieć. A lubię sobie pooglądać np "Pojemność 2400" - macie pojęcie co
> teraz pakują do ciągników? Ile elektroniki? Ale ja to ze wsi jestem,
I jedzie chłop na polou przy kieposkiej pogodzie, dupnie sobie szlag i
elektronika bach, bo za blisko gwizdnęło... Signum temporis...
> więc ta tematyka nie jest mi obca. O programach historycznych nie
> wspominając, tylko ilustracje filmowe są w nich z reguły mało przystające
> do tekstu :(
Umieć zrobić dobry program, by przykuć uwagę widza, to nieczęsty dar.
Wypowiem się teraz dość kontrastowo, dla podkreślenia pewnych niuansów:
Dwaj nieżyjący już panowie, Krystian Przysiecki i Tadeusz Mosz... Prowadzili
programy, które mnie średnio interesowały. Ale, zwłaszcza przy tym drugim,
nastawiałem często telewizor, by po prostu posłuchać ich pierdolenia o
sprawach nieraz kompletnie mnie nie interesujących. Bo sposób, w jaki to
robili, potrafił mnie przykuć do fotela.
Konkurs szopenowski 2010. Fortepian Yamaha, najmniej przeze mnie lubiany, bo
uważam, ze ma suchy dźwięk, oraz brzęczy, jak mucha w rui, powszechna
maniera tej marki. Pianista - Jewgieni Bożanow, ten, co robił miny, jak
zaawansowanu turetyk. Odjebał taki koncert, że przez hmm... ponad 20 minut
chyba nie byłem w stanie wstać z kanapy. Pianista i instrument stali się
jednością. Bardzo, bardzo rzadka cecha. Zniknęła Yamaha, zniknął fortepian,
zniknął pianista, została sama muzyka, jej esencja.
Oczywiście, to jest bardzo subiektywna sprawa i jeśli ktoś przeciwnie niż
ja, zachwyci się Yamahą, a jak gówno zabrzmi dla niego Steinway, to jego
święte prawo tak to zinterpretować. Niezapomniany duet Marek i Wacek na
Yamahach grali, dźwięk straszny (fortepianu Yamaha), jak ksylofon na
kościach, muzyka znakomita.
https://www.youtube.com/watch?v=gbWNQvhQe8E Melodia dla Zuzi
https://www.youtube.com/watch?v=3KFbVbToP7w Prząśniczka
https://www.youtube.com/watch?v=s5XvRTh7_oo Cyrulik Sewilski
Trochę, jak ze zdjęciem - odpowiednim oświetleniem, ujęciem, można dużo
poprawić, złym swiatłem można bardzo zepsuć.
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
96. Data: 2016-03-14 13:56:32
Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Irek.N. napisał:
>> Wyrażając się językiem królowej nauk, określę to tak: nie każda ocena
>> korzysta z relacji porządkujących, a w szczególności nie jest wymagana
>> relacja dobrego porządku. Pierwszą ważną konsekwencją tego faktu jest
>> to, że nie każdy inny musi być od razu zły.
>
> Wiesz, jakoś wartościować trzeba, inaczej ograniczasz się do OK/NOK.
> Ocena wymaga jednak skali i nie ma kompletnie znaczenia, czy wybierzesz
> dobry/lepszy/najlepszy, czy też zły/gorszy/najgorszy :)
No właśnie nie trzeba. *Tak* nie trzeba.
>> To nie jest mój sposób myślenia -- podawane tu przykłady fajności
>> Sondy dotyczyły tematyki elektroniczno-komputerowej, a niefajność
>> zilustrowana została "chwastami".
>
> Dalej...
>
>> Jeśli tak, to w porządku. Prawie w porządku. Bo nie wiem dlaczego
>> zakładać apriori, że helikopter lepszy od stonki. Kogoś mogą nudzić
>> właśnie przekładnie. A krzem i opryski akurat nie.
>
> ... wyjaśniam. Dla mnie (być może dla innych też, ale co ja będę za
> innych pisał) tak to wygląda. Przykład jak każdy, może lepszy by się
> dało napisać, ale chyba nie o to chodziło. Odniosłem wrażenie, że nie
> chcesz uwierzyć, że dla kogoś (w miarę normalnego, bo za taką osobę
> się uważam) sonda mogła być czasami nudna.
Nie wiem skąd takie wrażenie. Wierzę, wierzę we wszystko co ktoś mówi
o swoich odczuciach. A jeśli coż mnie dziwi lub zastanawia, to duże
odchylenie standardowe ocen u tej samej osoby -- że jeden odcinek
wspaniały, inny nudny. Ja nie mam tak żywego stosunku do programu.
Teraz na pewno nie, kiedyś chyba też.
>> Jest jeszcze jedna rzecz, której do tej pory nikt nie zauważył.
>> To co napisałem powyżej, inaczej wyglądało za czasów świetności
>> "Sondy". Wtedy profesjonalny chemik-laborant miał powody do
>> oglądania programu popularnonaukowego opartego o materiały filmowe
>> ze świata. Widział w nich dajmy na to chromatograf, a gdy przychodził
>> do roboty, to na pokrzywionym stole patrzył na rząd próbówek i wieszak
>> na pipety. Elektronik oglądał linię produkcyjna mikroprocesorów,
>> a w pracy lutował podstawki do lamp telewizora neptun. Dzisiaj już
>> tak nie jest.
>
> Tutaj nie bardzo mogę się odnieść. Zanim zacząłem być profesjonalistą
> (w czymkolwiek), program się skończył, ale kto wie, może dla pewnych
> ludzi taki stan był irytujący.
Mogli też oglądać z pewną rezygnacją i pogodzeniem się z losem -- "u nas
nigdy tak nie będzie, no to chociaż sobie popatrzymy".
>> Oczywiście, jak dzisiaj kogoś kręci jakiś temat, to sobie sam znajdzie.
>> Dlatego ta formuła telewizji już się skończyła. Żadne sondy nie odniosą
>> wielkiego sukcesu.
>
> Zgadzam się z Tobą, z pewnym smutkiem, ale też tak "Sondzę".
> Jest jeszcze jeden temat. Dwadzieścia lat temu brak telewizora w domu
> był ewenementem. Dzisiaj już nawet nie jest ciekawostką. Bardzo dużo
> osób po prostu nie potrzebuje TV i go nie ma. Może się okazać, że w
> grupie do której jest kierowany program, odsetek bez TV będzie znaczny.
Pozbyłem się telewizora z domu w 1981 roku. Chyli ile to będzie? 35 lat,
jak ten czas leci.
>> Co z tego, że w sieci jest wszystko, skoro oni nie mają szans do tego
>> dotrzeć? Inżynier Mamoń pytał, "no jakże mi się może podobać piosenka,
>> którą pierwszy raz slysze?". Dzisiejsi inżynierowie Mamoniowie o wielu
>> rzeczach w ogóle nie słyszeli, więc tym bardziej jak im się one mogą
>> podobać?
>
> A nie uważasz, że problem leży gdzieś indziej? Dzisiejsi Mamoniowie nie
> mają głodu wiedzy. Całkowicie wystarcza im to, co siłowo wbito im do
> głowy w szkole/studiach. Mój dobry kolega powiedział lata temu "teraz
> studia zdają wytrwali, nie inteligentni". Od tego czasu minęło z 15 lat
> (szacunkowo) i jak przyglądam się młodzieży, to stwierdzam że miał
> rację. Jest albo tak, że inżynier nie zna wzoru na obwód koła, albo tak,
> że nie jestem w stanie nadążyć za jego torem myślenia. W tym pierwszym
> przypadku (znakomita większość) jest mi smutno mówiąc "niestety, jesteś
> za słaby", w tym drugim (czasami się zdarza) "niestety, ale zanudzisz
> się u mnie". Nie ma środka Panie, normalnie nie ma :(
> Zeszło mi się z tematu trochę... sorki.
Nie szkodzi, tu akurat swoje zdanie mam takie samo. Obserwacje też podobne.
Więc nie ma o co sie spierać.
> Miłego, Jarku.
> Irek.N.
Również miłego!
--
Jarek
-
97. Data: 2016-03-14 14:12:25
Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
Od: Krzysztof Gajdemski <s...@r...org.pl>
Jest Mon, 14 Mar 2016 13:28:17 +0100, Piotr Wyderski pisze:
> Marek wrote:
>
>> Daj spokój, facet był nudny do wyrzygania. Chyba gorsza była ta
>> ubierająca się na czarno i sepleniąca od "pozytywnej futurologii". Do
>> dzisiaj jest dla mnie zagadką po co i o czym był ten program (leciał w
>> tym samym pasmie co Laboratorium). Nazwiska tej pani nie pamiętam
> Pani Ewa Urbańska?
> https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9
GcRLblE2QCRT4AL4ywZC_NaGjKouGdr-NNXArERrCTTFuHCOH1tW
O kurczę, wyszukałeś prawdziwą traumę z przeszłości. :) Tutaj ta sama
pani A.D. 2015, tego głosu nigdy nie zapomnę.
https://www.youtube.com/watch?v=CMkG5W4k-dU
Jednak dorobek nie wygląda źle:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewa_Urba%C5%84ska
k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
-
98. Data: 2016-03-14 14:33:13
Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:nc4he9$4d4$1@node2.news.atman.pl...
> 100x bardziej uciesze się jeśli w szkole pojawi się godzina matematyki
> więcej. O fizyce doświadczalnej nawet nie myślę - wyposażenie szkoły
> sprzedały w latach 90tych. Sonda? Panie, a na co to komu?
Dobrze by też było matmę wyczyścic ze smrodu nudy, jak każdy inny przedmiot
zresztą, inaczej takie dodawanie kolejnych nudnych godzin nie miało by
sensu. Pokazać dzieciarni, jaką FANTASTYCZNĄ rzeczą jest nauka. Choćby nawet
było to puszczenie bąka, ale przed kamerą w podczerwieni, zobaczyć, jak
miazmaty lecą do wyciągu, ukazując w ten rubaszny sposób, jak działa fizyka,
gazy cięższe, lżejsze, takie tam, załatwić tym samym choć część tematu
przemian gazowych bardziej interesujaco, niż "przeczytajcie od strony 69 do
72, a później was przepytam". Choćby to było beknięcie, porównać dwa o
różnym natężeniu i zobrazować na ten przykład jak liczymy stosunek głośności
obu, na fizę i matmę. Teraz mądra głowa w odpowiednim ministerstwie (tak,
wiem, że to oksymoron) wykombinuje, jak to zrobić nierubasznie, ale
interesująco.
Ja z kolei byłbym wdzięczny, gdyby rocznie, gramatyki było więcej, niż
tydzień kalendarzowy. Nanudzanie do urzygu literaturą i nienawiść do niej po
wsze czasy, ale nie uczy się dzieciarni wypowiadania o tej literaturze,
chyba, że chodzi o jak najlepsze naśladownictwo "pani", a nie o własne
zdanie i spostrzeżenia. No, ni chuja nie jestem w stanie przeczytać Ludzi
Bezdomnych, a Przedwiośnie zassałem w 3 dni. Złem jest dla mnie to, że
trzeba obrobić konkretną pozycję, zamiast porządnie nauczyć się "obskoczyć"
każdą. ITD. Historia - BARDZO mi brakowało np. wiedzy sprzed daty chrztu
Polski, przecież Polska i Polacy nie wzięli się znikąd, nie wypadli sroce z
kloaki. Zamiast tego komuna przemieszana z rzeczami kompletnie nieistotnymi,
pomnożona przez nudę i zohydzenie. Może więc lepiej uzdrowić szkołę w
jakości wtłaczanej wiedzy i wtedy dodawać godzin? Sam bym poleciał wtedy
nawet na 8 godzin dziennie, chłonąć, chonąć, chłonąć, a nie rzygać z nudów
po każdej lekcji.
>
> PS. Używanie "tumanista" to z chęci szacunku tej garstki humanistów która
> jeszcze została.
Jak w przypowieści o Źródle Zapomnienia...
Nie znalazłem tekstu o który mi chodzi, ale pobieżnie streszczę jego ideę.
Była sobie pewna społeczność. Ogłoszono, że jedyne źródło zostanie zatrute
Wodą Zapomnienia, która spowoduje głupotę totalną, żeby nabrać zapasów wody.
Ludność to zlekceważyła. Został się tylko jeden człowiek, który wziął
ostrzeżenie na poważnie. Jak ludkowie popili sobie tej wody, to wiadomo, co
się stało. Nasz samotnik opierał się temu, ale, jak jego zasoby dobrej wody
wyczerpały się, nie mając wyboru i on napił się Wody Zapomnienia. I
pozostali zgodnie orzekli, że nasz samotnik w cudowny sposób odzyskał rozum.
>
> PS2. Oglądalnośc bedzie wysoka z powodu efektu sentymentu wśród 40+. A
> potem ... "Grzesiek, przestań oglądać to gówno, Przyjaciólki lecą".
Nie obejrzałem ani jednego odcinka... Czy dużo straciłem? (prośba - ironię
w odpowiedzi proszę oznaczyć) :)
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
99. Data: 2016-03-14 14:57:59
Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnebfei.arh.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
...
> Wolałbym od czegoś, co mi zawodowo bliskie. Bo czym może zachwycić
> profesjonalistę program popularnonaukowy z jego dziedzniny?
Czy zachwyci, to trudno orzec, ale może zainteresować sposób prezentacji i
zorientowanie sie na przyszłość, czego może sie, biorąc pod uwagę niuanse,
spodziewać przy tematach, które mniej mu podchodzą, mniej się na nich
"wyznaje".
>> Czy w takich realiach spędził bym pół godziny oglądając program
>> o chwastach? Wątpię!
>
> Tak, ja bym obejrzał to chętnie dzisiaj. Zwłaszcza jeśli wcześniej
> nie wiedziałem o tym, że chwasty mogą być tak fascynującym tematem.
Taka pokrzywa, bolesna, przykra, niezbyt urodziwa, choć jak dobrze wyrośnie
i się nie rozeschnie, to może zachwycić kogoś, kto interesuje się roślinami.
Będąc elektronikiem-amatorem, interesuję sie również chemią, interesuję się
jak jest zbudowane i jak kłuje żądło pszczoły, dlaczego inaczej, niż osy,
interesuje mnie, jak parzy pokrzywa (a bo to raz miałem bąble na rękach?),
jak się rozsiewa oset (no, trochę podobnie jak... dmuchawiec), jaką funkcję
pełnią, jak działają, worki powietrzne u ptaków, jak działają nawozy (nie
tak rzadko zdarzało mi się w niedziele oglądać cykl "Wowoczesność w domu i
zagrodzie", często znajdowałem tam coś dla siebie. Nie obrabiam jedynie
dyskietek, tranzystorów mesa, wymiany spalonych oporników we wzmacniaczu.
Ale np. lubię posadzić cebule i doczekać do jej zakwitnięcia, zdarzyło mi
się posadzić ziemniaka w doniczce i po jakimś czasie zebrać "wykopki",
zjadło się na obiad i smakowało lepiej, niż najlepsza Senbikiya, Made in
Japan.
> Dzisiaj problemem są ludzi, którzy siedzą przed komputerem i nawet
> nie wiedzą co w gugla czy YT wpisać. Co z tego, że w sieci jest
> wszystko, skoro oni nie mają szans do tego dotrzeć? Inżynier Mamoń
Jest (prawie) wszystko, ale też zauważmy, że szum informacyjny staje się
coraz większy. Google, na zapytanie o piosenkarkę z lat 80 ubiegłego wieku,
potrafi mnie zarzucić tysiącami stron z Dżastinem Biberem, ukłuć hiphopem (a
jak szukam czegoś z hiphopu, potrafi być odwrotnie, choć i tu J.A.B się
pojawia...) i całą rzeszą rezultatów kompletnie z pytaniem niezwiązanych.
Filtry, szukanie "dokładne", bywa, że wiele nie pomogą.
> pytał, "no jakże mi się może podobać piosenka, którą pierwszy raz
Na szczęście nie jestem tymże Mamoniem, który mami ludzi fałszywymi
sugestiami. Potrafi mi się spodobać, pierwszy raz usłyszany utwór.
Taki nie-spodobany-się utwór, to jak dziecko, któremu nie smakuje nie
jedzona jeszcze ani razu zupka (ale ktoś go pewnie tego "niesmakowania"
nauczył?). Na innej grupie pewien uczestnik (imiennik mój zresztą, nikt z
piszących tutaj) najeżdżał na nasze polskie teatry, że one sa takie be,
takie w ogóle do dupy, i tak dalej. A u niego w USA są takie wielkie (a
największy Łuk Triumfalny, to w Pjongjangu jest) :PP, takie cacy, cymes i
super. Zadałem mu jedno pytanie o naszych teatrach: "Byłeś choć raz, choć w
jednym z nich, że tak arbitralnie je oceniasz?". Odpowiedź - "Nie". Te trzy
literki powiedziały mi wszystko.
> slysze?". Dzisiejsi inżynierowie Mamoniowie o wielu rzeczach w ogóle
> nie słyszeli, więc tym bardziej jak im się one mogą podobać?
Bo ich prawda jest bardziej "mojsza", niż "twojsza", a jeszcze kogoś jest
"najmojsza" :P
Przysłowie powiada, że prawda jest jak dupa, każdy ma swoją.
Tylko co z tego, jest sens kopać się z koniem?
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
100. Data: 2016-03-14 14:59:00
Temat: Re: Sonda 2 - premiera 14.03
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Krzysztof Gajdemski wrote:
> O kurczę, wyszukałeś prawdziwą traumę z przeszłości. :)
Jak na tamte paździerzowe czasy wcale taka najgorsza nie była. :)
> Tutaj ta sama pani A.D. 2015
Fryzjer! Czy na sali jest fryzjer?!
Pozdrawiam, Piotr