-
91. Data: 2010-06-17 21:50:32
Temat: Re: "Skuter" 125ccm?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Ivam pisze:
>> Podwiózł mnie człowiek (z prawkiem) który
>> opowiadał o swoim znajomym
> (...)
>
> Osobiscie? Lata mi to czy obcy mi czlowiek ma to prawko czy nie. Znanej
> mi osobie jednak polece zrobienie - fundusz gwarancyjny potrafi zajsc za
> skore (podobno).
A co ma fundusz gwarancyjny do braku prawa jazdy? Fundusz gwarancyjny
czepia się przy braku ubezpieczenia OC. Nie myl spraw.
> Tylko wkurza mnie to, ze mimo wszystko duzo ludzi
> jezdzi (albo wiekszosc miskow mysli, ze tak jest) na moto bez prawka i
Mnie bardziej wkurza, że ludzie z prawkiem jeżdżą niebezpiecznie i/lub
chamsko. Cóż - kwestia priorytetów ;->
> ja mam dodatkowa kontrola _tylko_i_wylacznie_prawka_, bo przewiozlem sie
> cudzym, rzucajacym sie w oczy, szpanerskim moto (tak wynikalo z gadania
> miskow).
Ojej. Jedna kontrola. Przeżyłeś? ;->
>> Jeździć umie szybko i bezpiecznie, ale ma taki sposób na
>> postawienie się establiszmentowi i biurwokracji.
>
> A to taki buntownik jest? Wszystko byleby sprzeciwic sie sytemowi? Byli
> tacy chyba w stanach ameryki... jakos w latach '70. Kurka nie moge sobie
> przypomniec - hipopotami, czy jakos tak;)
Nie wiem, nie znam osobiście.
BTW: gdzie wyczytałeś to "wszystko"? Czyżbyś dorwał się do starych
zapasów LSD jakiegoś "hipopotama"? ;->
-
92. Data: 2010-06-17 22:01:57
Temat: Re: "Skuter" 125ccm?
Od: "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:4c1a98a8$...@n...home.net.pl...
> A co ma fundusz gwarancyjny do braku prawa jazdy? Fundusz gwarancyjny
> czepia się przy braku ubezpieczenia OC. Nie myl spraw.
Nie myle. Chodzi mi o to, ze jezdzac bez prawka sprawa z ubezpieczeniem jest
raczej niezbyt doprecyzowana i moga byc problemy z ubezpieczalnia. Moze
faktycznie z konkretna ubezpieczalnia, a nie funduszem gwarancyjnym.
> Ojej. Jedna kontrola. Przeżyłeś? ;->
Nie. Umarlem z odwodnienia - ubranie pelen wypas. Jak sie jechalo to bylo
ok, ale jak trzeba bylo dyskutowac z policjantem to wypocilem ze 2kg;) Jakos
w zeszlym tygodniu byl taki dosc konkretny upal.
> BTW: gdzie wyczytałeś to "wszystko"? Czyżbyś dorwał się do starych
> zapasów LSD jakiegoś "hipopotama"? ;->
Eeee tam od razu czytal. Mustafy nie sluchasz (czytasz)? To ja jestem ten
glupi co nie potrafi sobie znalezc tego co Mustafa kaze mu czytac... ja to
wszystko we telewizorni widzialem;)
--
pzdr:
Ivam
-
93. Data: 2010-06-18 06:06:11
Temat: Re: "Skuter" 125ccm?
Od: duddits <d...@N...pl>
W dniu 2010-06-17 22:14, Andrzej Lawa pisze:
[..]
> I w te 20 minut załatwiłeś kurs, egzamin i odebranie dokumentu? Wow.
> Masz fajne sny :)
Huh? No o papierkologii urzędowej jak zrozumiałem była mowa, a to
właśnie tyle mi zajęło.
Kurs jak kurs - swoje trwa. Nie bardzo rozumiem do czego pijesz? :)
> Ja tez jestem frajer ;) (albo po prostu porządniś ;) ) ale jestem w
> stanie rozumieć logikę stojącą za odmiennym podejściem.
Ja też. Jak najbardziej. O ile ma sens :)
--
duddits
-
94. Data: 2010-07-02 20:39:33
Temat: Re: "Skuter" 125ccm?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
duddits pisze:
> W dniu 2010-06-17 22:14, Andrzej Lawa pisze:
> [..]
>> I w te 20 minut załatwiłeś kurs, egzamin i odebranie dokumentu? Wow.
>> Masz fajne sny :)
>
> Huh? No o papierkologii urzędowej jak zrozumiałem była mowa, a to
> właśnie tyle mi zajęło.
> Kurs jak kurs - swoje trwa. Nie bardzo rozumiem do czego pijesz? :)
Do czasu i pieniędzy potrzebnych na zdobycie "papierka".
Żeby jeszcze to zdobycie papierka było jednoznaczne ze zdobyciem
umiejętności... ;)
-
95. Data: 2010-07-02 20:42:12
Temat: Re: "Skuter" 125ccm?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Ivam pisze:
>> A co ma fundusz gwarancyjny do braku prawa jazdy? Fundusz gwarancyjny
>> czepia się przy braku ubezpieczenia OC. Nie myl spraw.
>
> Nie myle. Chodzi mi o to, ze jezdzac bez prawka sprawa z ubezpieczeniem
> jest raczej niezbyt doprecyzowana
Jest doprecyzowana.
> i moga byc problemy z ubezpieczalnia.
Tylko regresik w razie nabrojenia przez osobę bez uprawnień.
> Moze faktycznie z konkretna ubezpieczalnia, a nie funduszem gwarancyjnym.
Zdecydowanie coś mylisz.
>> Ojej. Jedna kontrola. Przeżyłeś? ;->
>
> Nie. Umarlem z odwodnienia - ubranie pelen wypas. Jak sie jechalo to
> bylo ok, ale jak trzeba bylo dyskutowac z policjantem to wypocilem ze
> 2kg;) Jakos w zeszlym tygodniu byl taki dosc konkretny upal.
Cóż, jak chcesz szpanować czarną skórą... ;->
>> BTW: gdzie wyczytałeś to "wszystko"? Czyżbyś dorwał się do starych
>> zapasów LSD jakiegoś "hipopotama"? ;->
>
> Eeee tam od razu czytal. Mustafy nie sluchasz (czytasz)? To ja jestem
> ten glupi co nie potrafi sobie znalezc tego co Mustafa kaze mu czytac...
> ja to wszystko we telewizorni widzialem;)
Aaa - a telewizja kłamie ;->
-
96. Data: 2010-07-02 21:42:45
Temat: Re: "Skuter" 125ccm?
Od: "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:4c2e4f24$...@n...home.net.pl...
> Zdecydowanie coś mylisz.
Mozliwe - nie bede sie klucil. Ale i tak przyznasz, ze nawet jesli wszystko
jest doprecyzowane i jasne to sady sadami, sprawiedlowosc gdzies obok, a
przepisy jeszcze gdzie indziej. Zwlaszcza jesli chodzi o terminy, miejsca
rozpraw, itp. sprawa jest dla przecietnego kowalskiego raczej nieprzyjemna,
klopotliwa i IMHO trzeba robic wszystko zeby unikac sadow.
> Cóż, jak chcesz szpanować czarną skórą... ;->
Niebieskim texem... przy 32* na plusie to nawet w podkoszulce bym sie
spocil;)
--
pzdr:
Ivam
-
97. Data: 2010-07-03 06:58:08
Temat: Re: "Skuter" 125ccm?
Od: duddits <d...@N...pl>
W dniu 2010-07-02 22:39, Andrzej Lawa pisze:
[..]
> Żeby jeszcze to zdobycie papierka było jednoznaczne ze zdobyciem
> umiejętności... ;)
To się zdecyduj: albo rybki, albo akwarium. Wiadomo, że żaden kurs w
obecnej formie do tego nie przygotowuje. Ma swoje ograniczenia, które
nie wynikają bynajmniej z tego, że ustawodawca też był ograniczony,
tylko właśnie głównie z ram czasowych i kosztów.
Można się zastanawiać czy w tej sytuacji 20h to nie za mało. Pytanie
tylko ile powinno być.
I tak zresztą pewnie byś narzekał, że trwa to za długo.
Po to są właśnie dodatkowe szkolenia, żeby swoje umiejętności szlifować
(nie wiem czy powinny być obowiązkowe - ja w każdym razie nie miałem
wątpliwości: po skończonym kursie i zdobyciu prawka miałem od razu w
planach doszkalanie).
--
duddits
-
98. Data: 2010-07-03 10:42:34
Temat: Re: "Skuter" 125ccm?
Od: "J_K_K" <J...@i...fm>
Użytkownik "duddits" <d...@N...pl> napisał w wiadomości
news:i0mn1m$4hm$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2010-07-02 22:39, Andrzej Lawa pisze:
> [..]
>> Żeby jeszcze to zdobycie papierka było jednoznaczne ze zdobyciem
>> umiejętności... ;)
>
> To się zdecyduj: albo rybki, albo akwarium. Wiadomo, że żaden kurs w
> obecnej formie do tego nie przygotowuje.
I tak jest lepiej niż kiedyś, kiedy nauka i egzamin praktyczny
ograniczały się do placu manewrowego.
Za to trzeba jeszcze było machać rękami ;-)
Pzdr
JKK
-
99. Data: 2010-07-03 10:45:37
Temat: Re: "Skuter" 125ccm?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Ivam pisze:
> gdzies obok, a przepisy jeszcze gdzie indziej. Zwlaszcza jesli chodzi o
> terminy, miejsca rozpraw, itp. sprawa jest dla przecietnego kowalskiego
> raczej nieprzyjemna, klopotliwa i IMHO trzeba robic wszystko zeby unikac
> sadow.
Ooooooooooooo, tu zdecydowanie się zgodzę.
Szkoda, że skończyły mi się granaty ;->
>> Cóż, jak chcesz szpanować czarną skórą... ;->
>
> Niebieskim texem... przy 32* na plusie to nawet w podkoszulce bym sie
> spocil;)
W podkoszulce podczas jazdy to byś się przeziębił ;)
-
100. Data: 2010-07-03 10:48:53
Temat: Re: "Skuter" 125ccm?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
duddits pisze:
> W dniu 2010-07-02 22:39, Andrzej Lawa pisze:
> [..]
>> Żeby jeszcze to zdobycie papierka było jednoznaczne ze zdobyciem
>> umiejętności... ;)
>
> To się zdecyduj: albo rybki, albo akwarium. Wiadomo, że żaden kurs w
> obecnej formie do tego nie przygotowuje. Ma swoje ograniczenia, które
Ja bym wolał, żeby ustawodawcy się zdecydowali ;)
Bo zdobycie prawka w obecnej formie to nie jest test umiejętności -
tylko uciążliwa formalność.
Więc nie ma ani rybek, ani akwarium.