W dniu 25.05.2010 20:49, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Wolałbym działające rozwiązanie :D
> Linuksy to nawet się zainstalować nie dają. Ostatnio próbowałem kilka
> odmian i żaden nie przeszedł procesu instalacji. Kiedyś udało mi się
> zainstalować jakąś starszą wersję Ubuntu (9.10 czy 9.04, nie pamiętam) i
> nie potrafił obsłużyć mikrofonu ani głośników USB. Dlatego chciałem z
> ciekawości spróbować nowszych, ale poległy. Ani Ubuntu ani Fedora ani
> OpenSuse... Najdalej zaszedł Ubuntu, bo aż do instalatora.... Ale potem
> się wywalał. Windowsa nic nie zastąpi.
>

Może masz po prostu za mało zaparcia? Ja zaczynałem od 7.10 i reinstalka
była sporo razy (w międzyczasie kilka razy wracałem do windowsa), ale
przy 8.04 już więcej czasu spędzałem na użytkowaniu systemu niż
wkurzaniu się na niego, bądź jego (re)instalacji.

Podobne historie miała moja narzeczona (wtedy jeszcze nie narzeczona).
Fuczała na tego ubuntu, klnęła, usuwała, instalowała windowsa, po to by
za którymś razem zacząć go używać. Obecnie fuczy jak siostrze musi coś
pomóc na xp ;)

A co do ostatniego Twojego zdania to się całkowicie zgadzam, tyle ze ja
nie oczekuję od swojego systemu by zastąpił mi cokolwiek. Ja od niego
oczekuję określonych rzeczy i jeśli je dostaję to system mi pasuje.
Jeśli ich nie dostaję to cóż... ;)

--
pozdrawiam!

http://webtrunki.pl - piwa, wina, wódki, domowe wyroby
http://en.webtrunki.pl - beers, wines, vodkas, your own products