Użytkownik "Artur Zabroński" <a...@g...com> napisał w
wiadomości
news:ce02ff54-64f7-45a7-8ab8-19d65516769a@l33g2000vb
i.googlegroups.com...
On 21 Paź, 08:58, "Muti" <m...@p...media.pl> wrote:
>
> sorki ale ten wpis jest smieszny : nie jezdzona na torze.
> tak dla twojej wiadomości , jazda po torze nieszkodzi motocyklowi ,
> szkodzi
> za to jazda na gumie , palenie gumy itp a to niestety jest norma u ludzi
> którzy nie odwiedzają toru :)
>
//Czyli od teraz sprzedawcę pytamy: jeżdzona na torze? Jeżeli odpowiedź
//brzmi "nie" to znaczy, że motocykl był niewłaściwie traktowany. Dobre.

litość, znam życie ZX10 nie kupuje sie by jeździć do sklepu po bułki, a
napewn nie w długie trasy bo jest niewygodne, ma dość agresywny rozkład mocy
i w porównaniu z resztą 1000-ek jest mało elastyczny..
Nie twierdze że wszyscy latają na gumie, ale śmieszy mnie to zaznaczeni w
ogłoszeniu, jak by to latanie po torze miało czemuś szkodzić. To jest motor
sportowy a nie skuterek wiec stworzony na tor, to że na torze kreci sie go
wysoko (choć nie koniecznie bo przy ZX10 to już troche trzeba umieć :))
zabardzo mu nie szkoci bo ma smarowanie i dobre chłodzenie.
A jeżeli chodzi o ewentualne ślizgi to zapewniam że ślizg na torze jest dla
moto dużo mniej szkodliwy niż gleba na ulicy.

Reasumijąc - niebójcie sie ludziska motocykli które odwiedzały tor
amatorsko (profesjonalnie wzasadzie też nie bo są to najlepiej serwisowane
sprzęty pod słońcem)
Nie bójcie sie tymbardziej że 80% jak nie wiecej sportowych sprzętów
sprowadzanych z anglii regularnie odwiedzały tor i mimo przebiegów powyzej
50000 km (jak ktoś wierzy w 5 letnie moto z anglii z przebiegiem 15000 to
powodzenia) dalej sprawują sie doskonale

Zaznaczam że do ogłoszniodawcy nic osobiście niemam .:) i życze mu szybkiej
sprzedaży

pozdr.
Muti