-
171. Data: 2022-07-19 15:58:40
Temat: Re: Rynek pracy STM32
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 19/07/2022 15:50, Dawid Rutkowski wrote:
> W takim razie czy SVN nie ma gdzieś szklanego sufitu, przy którym przestaje się
skalować?
Pracowałem o *ogromną* aplikacją z *ogromem* programistów na jednym repo
SVN. Absolutnie nie ma szklanego sufitu. Skaluje się i działa poprawnie
do absuradlych rozmiarów kodu, branchy i zajętosci repo. Klikasz i masz.
Od razu, co chcesz.
-
172. Data: 2022-07-19 16:00:32
Temat: Re: Rynek pracy STM32
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2022-07-19 o 15:09, heby pisze:
> Opisany w języku VHDL/Verilog jest *skrajnie* hierarchiczny. Tam
> wszystko w zasadzie jest podporządkowane hierarchi.
Nie znam VHDL/Verilog ale coś mi mówi, że schemat realizowany w scalaku
to nieco co innego niż schemat urządzenia.
>> Jak do programu dołożysz wewnątrz procedur wiele różnych goto gdzieś
>> do wnętrza innej procedury to program przestanie być czytelny.
>
> To nie używaj goto ;) Proste.
Ale jak procesor ma mieć możliwość podglądnięcia czegoś w zasilaniu, na
przykład dowiedzieć się:
- jaki jest poziom tętnień (aby zasygnalizować wysychające kondensatory
na długo zanim objawi się to inaczej),
- że zapas energii w kondensatorze (po wyłączeniu) wystarczy tylko na
dokończenie rozpoczętych zapisów do flasha,
- że akumulator ma już małą pojemność i pora go wymienić,
- że ktoś odłączył akumulator więc jak będzie przerwa w zasilaniu to nie
będzie podtrzymania,
to są to właśnie połączenia w schemacie odpowiadające goto w programie.
No dobra można uznać, ze blok zasilacza ma po prostu ileś wyjść i nie są
to goto tylko hierarchiczny fragment połączony wieloma połączeniami.
Ale słownie opisany taki schemat byłby dla mnie po prostu nieczytelny.
P.G.
-
173. Data: 2022-07-19 16:08:46
Temat: Re: Rynek pracy STM32
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 19/07/2022 16:00, Piotr Gałka wrote:
>> Opisany w języku VHDL/Verilog jest *skrajnie* hierarchiczny. Tam
>> wszystko w zasadzie jest podporządkowane hierarchi.
> Nie znam VHDL/Verilog ale coś mi mówi, że schemat realizowany w scalaku
> to nieco co innego niż schemat urządzenia.
Mowa o schemacie elektronicznym. Opis *HDL ma cech pozwalajace "rysować"
w nim schematy, podobnie jak rysuje się je w Spice. Z tą róznicą, że nie
jest to płaski schemat, ale hierarchiczny. Co ułatwia analizę.
Routowanie ASICa to troche inne zagadnienie. Bliżej projektowania PCB.
>> To nie używaj goto ;) Proste.
> Ale jak procesor ma mieć możliwość podglądnięcia czegoś w zasilaniu, na
> przykład dowiedzieć się:
> - jaki jest poziom tętnień (aby zasygnalizować wysychające kondensatory
> na długo zanim objawi się to inaczej),
> - że zapas energii w kondensatorze (po wyłączeniu) wystarczy tylko na
> dokończenie rozpoczętych zapisów do flasha,
> - że akumulator ma już małą pojemność i pora go wymienić,
> - że ktoś odłączył akumulator więc jak będzie przerwa w zasilaniu to nie
> będzie podtrzymania,
> to są to właśnie połączenia w schemacie odpowiadające goto w programie.
I dokładnie takie połaczenia istnieją też w HDL. Albo są to "referencje
hierarchiczne", które są odpowiednikiem goto i równie ostro zwalczane,
albo ciągnie się osobną magistralę przez kilka poziomów hierarchi - w
ten sposób od razu widać *kto* jest zainteresowany tymi informacjami.
> No dobra można uznać, ze blok zasilacza ma po prostu ileś wyjść i nie są
> to goto tylko hierarchiczny fragment połączony wieloma połączeniami.
> Ale słownie opisany taki schemat byłby dla mnie po prostu nieczytelny.
Kwestia przyzwyczajenia. Podobnie jak do vi.
-
174. Data: 2022-07-19 16:38:39
Temat: Re: Rynek pracy STM32
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2022-07-19 o 06:50 -0700, Dawid Rutkowski napisał:
> klienta umieszcza się tylko czujniki (na ATmega) oraz "gatewaye" -
> bramki pomiędzy radiową siecią czujników (xbee albo lora) a
> "internetem" - a wszystkie dane idą do serwerów firmy, tam są
> przetwarzane i udostępniane przez przeglądarkę - nie ma czegoś
> takiego jak "serwer u klienta".
Tzn. serwer git jest gdzieś hostowany na zewnątrz? No ok... ale
przecież z svnem można dokładnie tak samo, a nawet prościej bo klient
svn jest dużo lżejszy od gita.
> i ATmega3209, dalmierz B, inklinometr B) a nie w 8 wersjach. Pomoże
> coś tutaj programowanie strukturalne - wróć - VCS - czy jednak
> potrzebny jest talent?
Nie widzę związku. svn (jak i git, cvs czy inny bazaar) służy do
wersjonowania kodu w czasie, nie ma nic wspólnego z tym, jak dany jest
napisany i poskładany. Oczywiście można sobie trzymać różne "wersje"
kodu dla różnych urządzeń w różnych branchach... ale to nie do tego
powinno służyć. Branch z założenie powinien być tymczasowy - pracuję nad
częścią kodu i po miesiącu albo wyrzucam kod bo eksperyment się nie
udał, albo merguję z trunkiem jeśli nowy moduł okazał się skuteczny.
To, o czym ty piszesz to różne "wersje" kodu dla różnych urządzeń.
Takie rzeczy raczej załatwia się ogólnopojętą abstrakcją.
> Jest sobie SVN, będący podobno ulepszonym CVS, który był RCSem
> rozszerzonym o projekty (i dlatego pewnie nie był atomowy) - i jest
> git - no i jeszcze kilka innych systemów. No ale są przynajmniej dwa.
> Dlaczego? Czy jak Linux pisał gita to jeszcze nie było SVNu
Oczywiście, że był. Ale potrzeba Linusa jest niszowa - on potrzebował
decentralizacji i możliwości współpracy nieograniczonej ilości
nieufających sobie programistów. W tej niszy git spisuje się dość dobrze
- niestety świat uznał, że git to taki "lepszy svn" i efekt mody zrobił
swoje.
> jednym z założeń gita było - rób odwrotnie jak w CVS)? A potem git
> okazał się zbyt skomplikowany dla rzeczy dużo prostszych niż kernel
> Linuxa - który i tak jedzie na #ifdefach, bo inaczej i tak się nie da?
ifdefy mają się nijak do VCSa (lub jego braku).
> W takim razie czy SVN nie ma gdzieś szklanego sufitu, przy którym
> przestaje się skalować?
Pewnie ma, jak każde scentralizowane rozwiązanie. Ja tego sufitu nie
znam i nigdy go nie doświadczyłem. Przy czym przy *naprawdę* dużych
projektach svn jest właśnie lepszy, bo programista dostaje tylko jedną
- aktualną - wersję a historia siedzi tylko na serwerze. W git każden
jeden ludź jest serwerem, i musi lokalnie trzymać całą historię zmian i
to wszystko synchronizować na bieżąco.
> Jak np. podobno (tfu) mssql który działa do
> 100k rekordów a potem się zatyka?
To chyba tylko w wersji "EXPRESS" tego wynalazku? Powody raczej
licencyjne niż techniczne, bo 100k rekordów można obsłużyć byle flat
filem. Ale nie znam MSSQL więc tylko gdybam, na codzień korzystam tylko
z Postgresa.
Mateusz
-
175. Data: 2022-07-19 16:44:40
Temat: Re: Rynek pracy STM32
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
wtorek, 19 lipca 2022 o 15:58:42 UTC+2 heby napisał(a):
> On 19/07/2022 15:50, Dawid Rutkowski wrote:
> > W takim razie czy SVN nie ma gdzieś szklanego sufitu, przy którym przestaje się
skalować?
> Pracowałem o *ogromną* aplikacją z *ogromem* programistów na jednym repo
> SVN. Absolutnie nie ma szklanego sufitu. Skaluje się i działa poprawnie
> do absuradlych rozmiarów kodu, branchy i zajętosci repo. Klikasz i masz.
> Od razu, co chcesz.
To jak taki fajny ten SVN, bez wad, to po co Linus pisał gita?
To, że Linus jest głupi, odpada ;P
Może wtedy nie było jeszcze SVNa?
Ale jednak z jakiegoś powodu Linus nie wziął się za poprawianie CVSu, tylko zrobił
coś nowego.
A skoro nadal tego używają, to musi to dawać jakąś wartość dodaną.
No chyba że jest to tylko magia nazwiska.
Sam Linus na pytanie - czy Linux, oprócz "cool name", daje cokolwiek więcej niż inne
*nixy,
odpowiedział, że nie daje nic więcej oprócz tego, że możesz powiedzieć:
"Błee używasz jakiegoś tam 386BSD, I've got Linux, what a cool name!"
i że naprawdę włożyli dużo pracy w wymyślenie chwytliwej nazwy (w innym miejscu Linus
jednak się przyznał, że jest egotycznym bufonem i wszystkie swoje projekty nazywa wg
siebie - m.in. Linux oraz git).
-
176. Data: 2022-07-19 16:57:55
Temat: Re: Rynek pracy STM32
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2022-07-19 o 07:44 -0700, Dawid Rutkowski napisał:
> To jak taki fajny ten SVN, bez wad, to po co Linus pisał gita?
To jest pytanie z serii "skoro mam traktor, to po co mi samochód".
svn i git to dwa VCSy, ale rozwiązujące nieco inne klasy problemów.
Mateusz
-
177. Data: 2022-07-19 17:25:52
Temat: Re: Rynek pracy STM32
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 19/07/2022 16:44, Dawid Rutkowski wrote:
>> Pracowałem o *ogromną* aplikacją z *ogromem* programistów na jednym repo
>> SVN. Absolutnie nie ma szklanego sufitu. Skaluje się i działa poprawnie
>> do absuradlych rozmiarów kodu, branchy i zajętosci repo. Klikasz i masz.
>> Od razu, co chcesz.
> To jak taki fajny ten SVN, bez wad, to po co Linus pisał gita?
Pytaj Linusa.
> Może wtedy nie było jeszcze SVNa?
Bez znaczenia. Linux ma inne potrzeby niż zwarta grupa programistów w
jednej lokalizacji.
git i scvn mają inne cele. Obecnie moda jest taka, że nawet jak masz
cele do których git nie pasuje, to się go tam wciska.
-
178. Data: 2022-07-19 17:29:28
Temat: Re: Rynek pracy STM32
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2022-07-19 o 15:54, heby pisze:
>> Ale to jak ona jest faktycznie realizowana zależy od tego pliku h o
>> wspólnej nazwie dla wszystkich projektów a tam jest informacja jaki
>> procesor i jak jest podłączony dla danej wersji płytki.
>
> Tak. To statyczny polimorfizm.
Guzik prawda, w tym 'h' trzyma pewnie tylko połączenia więc z
polimorfizmem to nic nie ma wspólnego, to tylko konfiguracja sprzętowa.
--
Janusz
-
179. Data: 2022-07-19 17:45:43
Temat: Re: Rynek pracy STM32
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2022-07-19 o 15:29, heby pisze:
> On 19/07/2022 15:25, Piotr Gałka wrote:
>> Jestem bardziej przyzwyczajony do Protela i KiCada niż do tej reszty
>> więc szybciej uznam, że to tam jest nieintuicyjnie.
>> Ale nie kojarzę na czym polega ta odmienność przy selekcji.
>
> Zaznaczanie ramką *zazwyczaj* zamiast zaznaczać, ciągnie mi elementy już
> zaznaczone lub wykonuje inne akcje.
Masz rację.
W V5 na schemacie po obrysowaniu od razu ciągnęło blok. Ale, od razu jak
to zauważyłem to sprawdziłem sobie, że można się nie przejmować, kliknąć
prawy przycisk myszy i wybrać funkcję (np Copy). Blok był kopiowany a na
schemacie automagicznie wracał na swoje miejsce. Jak już to wiedziałem
to przestało mi przeszkadzać, że ciągnie. Szczególnie, że najczęściej
zaznaczam blok aby go przesunąć w inne miejsce na schemacie. Mój schemat
składa się z bloków podłączonych do szyny. Jak zaznaczam cały blok to
nic się za nim nie ciągnie tylko mogę go przenieść w inne miejsce. To
akurat robię często układając tak bloki, aby mieć miejsce (na razie
udaje mi się wszystkie schematy mieścić na jednym arkuszu).
Teraz sprawdziłem w V6 - już nie ma tego efektu ciągnięcia.
Kiedyś dawno pewnie ktoś tak zrobił. Może przyświecała mu idea, że
najczęściej zaznacza się blok aby go przesunąć. Prace głównie skupiały
się na PCB co jest oczywiście ważniejsze I jeszcze chyba trochę brakuje
KiCadowi do Protela 3 pochodzącego z 1997r. Chyba, bo nie miałem jeszcze
okazji zapoznać się dokładniej ze wszystkimi możliwościami V6.
Teraz między V5 a V6 pozmieniali format plików bibliotecznych elementów
schematu więc trochę przy schemacie też pogrzebali i może dlatego
zniknęło to ciągnięcie.
P.G.
-
180. Data: 2022-07-19 18:00:40
Temat: Re: Rynek pracy STM32
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 19/07/2022 17:29, Janusz wrote:
>>> Ale to jak ona jest faktycznie realizowana zależy od tego pliku h o
>>> wspólnej nazwie dla wszystkich projektów a tam jest informacja jaki
>>> procesor i jak jest podłączony dla danej wersji płytki.
>> Tak. To statyczny polimorfizm.
> Guzik prawda, w tym 'h' trzyma pewnie tylko połączenia więc z
> polimorfizmem to nic nie ma wspólnego, to tylko konfiguracja sprzętowa.
To dalej do osiągniecia statycznym polimorfizmem a nie reinkludowaniem
przypadkowych plików.