-
41. Data: 2010-05-11 17:15:43
Temat: Re: Dlaczego akumulatory to akurat 12V, 24V...?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> Ale podczas powojennej elektryfikacji hasłem było "żarówka w każdym domu".
>> Teraz zapotrzebowanie na moc zrobiło się większe. To, że transformatorów
>> jest więcej, przez co stoją gęściej, nie znaczy jeszcze, że zmienił się
>> model. Za istotę modelu amerykańskiego można uznać zasadę powszechnego
>> dostępu do linii 11kV.
>
> Wezcie pod uwage, ze 500m drutu miedzianego o przekroju 100mm^2 ma
> rezystancje prawie 0.1 ohm. 10V spadku jesli poplynie 100A, a taki
> drut to raczej na 1000A w szczycie, i na 500m moze byc do tego
> przylaczonych sporo domow.
>
> Ciekawe co nastapi wczesniej - amerykanizacja sieci, czy
> elektronizacja urzadzen - i duze spadki przestana byc istotne :-)
Amerykanizacja sieci była już za komuny -- w szczycie obciążenie bywało
tak duże, że napięciu w gniazdku bliżej było do 110V niż 220V. Telewizory
ludzie zasilali przez autotransformatory albo wymyślne stabilizatory.
Poza tym mało kto się tym przejmował, a jakby się nawet przejął, to cóż
mógł zrobić? Ale za grzanie kabli na słupach ktoś jednak musi płacić,
więc nie sądzę, że to się w najbliższej przyszłości powtórzy.
--
Jarek
-
42. Data: 2010-05-11 20:40:50
Temat: Re: Re: Dlaczego akumulatory to akurat 12V, 24V...?
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
On Tue, 11 May 2010 16:55:37 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
<j...@l...waw.pl> wrote:
>Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>
>>> Czy jest to 110V, czy 230V, sprawa wygląda podobnie. Prądy ledwie
>>> dwukrotnie słabsze.
>>
>> Czterokrotnie.
>
>Dwukrotnie.
I tak to jest, gdy się napisze zanim się pomyśli. A to podobno nie
boli.
Masz, oczywiście, rację :-)
Pozdrawiam,
Paweł