Pan Przemysław Kowalik napisał:

> słupek z tabliczką "Zakaz handlu".

[...]

> PS. A co do tabliczki - czarno widzę jej skuteczność. Pod w/w tabliczką
> zakazującą handlu latem często można spotkać dziadka z miodem lub babcię
> z kwiatkami/truskawkami. Czasami handel odbywa się vis a vis tabliczki
> czyli obok automatu (po jego lewej stronie, niby bez utrudniania dostępu
> ale z zerową dyskrecją rozmowy) :-).

Ale dziadek może reklamować swoje usługi "miód na telefon -- bezpłatna
dostawa; zamówienia przyjmujemy w godzinach 10.00-18.00 -- i tu podany
numer budki".

Jarek

--
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo.

do góry

Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Pan Przemysław Kowalik napisał:
>
>> słupek z tabliczką "Zakaz handlu".
>
> [...]
>
>> PS. A co do tabliczki - czarno widzę jej skuteczność. Pod w/w tabliczką
>> zakazującą handlu latem często można spotkać dziadka z miodem lub babcię
>> z kwiatkami/truskawkami. Czasami handel odbywa się vis a vis tabliczki
>> czyli obok automatu (po jego lewej stronie, niby bez utrudniania dostępu
>> ale z zerową dyskrecją rozmowy) :-).
>
> Ale dziadek może reklamować swoje usługi "miód na telefon -- bezpłatna
> dostawa; zamówienia przyjmujemy w godzinach 10.00-18.00 -- i tu podany
> numer budki".
Dziadek występuje nader sporadycznie (kilka-kilkanaście dni w roku IMHO)
a towaru ma niewiele więc kwestia łączności nie jest raczej dla niego
kluczowa. Ale na świdnickim targowisku jest zakątek z automatem Netii, w
którym to zakątku w zasadzie całorocznie urzęduje baba z jajami (albo i
dwie) - do niej spokojnie można by dzwonić :-).


Przemek

do góry

Pan Przemysław Kowalik napisał:

>>> słupek z tabliczką "Zakaz handlu".
>>
>> [...]
>>
>>> PS. A co do tabliczki - czarno widzę jej skuteczność. Pod w/w tabliczką
>>> zakazującą handlu latem często można spotkać dziadka z miodem lub babcię
>>> z kwiatkami/truskawkami. Czasami handel odbywa się vis a vis tabliczki
>>> czyli obok automatu (po jego lewej stronie, niby bez utrudniania dostępu
>>> ale z zerową dyskrecją rozmowy) :-).
>>
>> Ale dziadek może reklamować swoje usługi "miód na telefon -- bezpłatna
>> dostawa; zamówienia przyjmujemy w godzinach 10.00-18.00 -- i tu podany
>> numer budki".
> Dziadek występuje nader sporadycznie (kilka-kilkanaście dni w roku IMHO)
> a towaru ma niewiele więc kwestia łączności nie jest raczej dla niego
> kluczowa. Ale na świdnickim targowisku jest zakątek z automatem Netii, w
> którym to zakątku w zasadzie całorocznie urzęduje baba z jajami (albo i
> dwie) - do niej spokojnie można by dzwonić :-).

Można z tego wyciągnąć wniosek, że Netia przed zainstalowaniem automatów
przeprowadziła lepsze badania rynku niż TP.

--
Jarek

do góry

Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Pan Przemysław Kowalik napisał:
>

>> Dziadek występuje nader sporadycznie (kilka-kilkanaście dni w roku IMHO)
>> a towaru ma niewiele więc kwestia łączności nie jest raczej dla niego
>> kluczowa. Ale na świdnickim targowisku jest zakątek z automatem Netii, w
>> którym to zakątku w zasadzie całorocznie urzęduje baba z jajami (albo i
>> dwie) - do niej spokojnie można by dzwonić :-).
>
> Można z tego wyciągnąć wniosek, że Netia przed zainstalowaniem automatów
> przeprowadziła lepsze badania rynku niż TP.
>
W sumie to Netia tak w ogóle się zaczęła w Świdniku, ale czy badali
wtedy jakoś specjalnie rynek? I tak był mocno wygłodniały :-).

Przemek

do góry

Pan Przemysław Kowalik napisał:

>>> Ale na świdnickim targowisku jest zakątek z automatem Netii,
>>> w którym to zakątku w zasadzie całorocznie urzęduje baba
>>> z jajami (albo i dwie) - do niej spokojnie można by dzwonić :-).
>>
>> Można z tego wyciągnąć wniosek, że Netia przed zainstalowaniem
>> automatów przeprowadziła lepsze badania rynku niż TP.
>
> W sumie to Netia tak w ogóle się zaczęła w Świdniku, ale czy badali
> wtedy jakoś specjalnie rynek? I tak był mocno wygłodniały :-).

No, bez jaj...

--
Jarek

do góry

>> Mam mieszane uczucia.
>> Z jednej strony jak nie ma gdzie pieska przywiazac, to sie wiaze gdzie
>> sie da.
>> Ale z drugiej strony - zechce ktos skorzystac z telefonu, a tu takie
>> bydle straszy :-)
>
> Ma kaganiec ;)

Ale nie ma korka ;) Więc może skutecznie obrzydzić okolicę tego telefonu.

--
Grzexs

do góry

> Dziadek występuje nader sporadycznie (kilka-kilkanaście dni w roku IMHO)
> a towaru ma niewiele więc kwestia łączności nie jest raczej dla niego
> kluczowa. Ale na świdnickim targowisku jest zakątek z automatem Netii, w
> którym to zakątku w zasadzie całorocznie urzęduje baba z jajami (albo i
> dwie) - do niej spokojnie można by dzwonić :-).

Hehe - coś takiego widziałem w Białej Podlaskiej przy ul. Warszawskiej -
dwie budki, takie kabiny bez drzwi - w jednej baba z jajami, w drugiej -
baba z miodem! Luuuuzik, łączność zapewniona.

--
Grzexs

do góry