-
1. Data: 2009-02-04 16:17:50
Temat: RAID 0 - błąd nie ma błędu?
Od: Krzysiek <k...@g...com>
Dziwna sprawa. Zainstalowałem Office Live, aby sprawdzić jak to
działa. Pakiet possał poprawkę i zażądał restartu. Komputer przywitał
mnie po tym bluescreenem z obwieszczeniem, że czegoś tam nie może.
Zapomniałem - to było wczoraj :-) Wykonałem test pamięci i poszło.
BIOS płyty głownej jak i aplikacja Intel Matrix etc zgłaszały błąd
jednego dysku. Wykonałem skanowanie, raport nie pokazał ilości błędów,
a jedynie że są. Aplikacja Intela zasugerowała backup danych (co też
na wszelki uczyniłem). BIOS zgłaszając błąd w nawiasie pokazywał
liczbę 0. Dziwne? Korzystając z Intex Martis Storage zaznaczyłem
prawym błędny dysk i wykonałem jedyne dostępne polecenie "Set as
normal". Błąd zniknął, wszystko działa normalnie, ponowne skanowanie
integralności danych na RAID 0 nie stwierdziło żadnych
nieprawidłowości.
Czy to normalne zachowanie po instalacji Office Live? ;-)
System: Vista Home Premium
RAID na ICH7R, dwa dyski SATA, SEGATE ST3250620NS
-
2. Data: 2009-02-04 19:30:35
Temat: Re: RAID 0 - błąd nie ma błędu?
Od: Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl>
W artykule <2...@r...go
oglegroups.com>,
Krzysiek napisał(a):
> Korzystając z Intex Martis Storage zaznaczyłem
> prawym błędny dysk i wykonałem jedyne dostępne polecenie "Set as
> normal". Błąd zniknął, wszystko działa normalnie, ponowne skanowanie
> integralności danych na RAID 0 nie stwierdziło żadnych
> nieprawidłowości.
Dasz głowę, że to był RAID0 (stripping)?
Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
Jacek
-
3. Data: 2009-02-05 12:31:48
Temat: Re: RAID 0 - błąd nie ma błędu?
Od: Krzysiek <k...@g...com>
On 4 Lut, 20:30, Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl>
wrote:
> Dasz głowę, że to był RAID0 (stripping)?
> Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
dam, bo to jest RAID 0 stripping na moim domowym komputerze... ;-)
-
4. Data: 2009-02-06 14:26:48
Temat: Re: RAID 0 - błąd nie ma błędu?
Od: Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl>
W artykule <5...@z...goo
glegroups.com>,
Krzysiek napisał(a):
>> Dasz głowę, że to był RAID0 (stripping)?
>> Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
>
> dam, bo to jest RAID 0 stripping na moim domowym komputerze... ;-)
W takim razie kontroler oszukiwał, że ma błąd. Gdyby pojawił się błąd
na jednym z dysków spiętych w RAID0, to backupu danych już raczej nie
wykonasz.
Chyba, że kontroler oszukał, że na dysku jest badsektor, a później oszukał
sam siebie, że rzekomo uszkodzony sektor naprawił (trochę skomplikowane)
:)
Generalnie to proponowałbym sprawdzenie SMARTa obu dysków fizycznych.
Jeśli którykolwiek ma relokowane sektory lub nieodczytywalne sektory,
wówczas wymień dysk na sprawny.
Jeśli oba będą sprawne (i w smarcie nie będzie żadnych informacji
o wcześniejszych problemach), to jest dość spora szansa, że kontroler
jest do d... ;) (czytaj: jest do danych, po których utracie nikt nie
będzie płakał). No w ostateczności taśma dysków, ale te obecnie są
dosyć solidnie wykonane jeśli tylko nie odłącza się dysków kilka
razy dziennie.
Jacek
-
5. Data: 2009-02-07 13:34:01
Temat: Re: RAID 0 - błąd nie ma błędu?
Od: Gargamel <d...@o...pl>
Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl> w wiadomości
<news:slrngoopbu.17t.jacek_kal@nntp.dyski.one.pl> napisał/a:
> Generalnie to proponowałbym sprawdzenie SMARTa obu dysków fizycznych.
> Jeśli którykolwiek ma relokowane sektory lub nieodczytywalne sektory,
> wówczas wymień dysk na sprawny.
Jeden mój wieloletni dysk ma od zawsze 1 "reallocated" sektor, dostał go po
~1-2 latach używania, drugi roczny dysk ma też 1, dostał go po jakimś 1-2
miesiącach używania, trzeci najnowszy też już chyba ma 1.
To co - wyrzucać wszystkie? Tego najstarszego z wiecznym 1 "reallocated"
sektorem też?
ps.: Mam też jakiś antyk 40GB, ten to ma kilkanaście "reallocated", no tego
to już na pewno na śmietnik???
ps2.: O stanie dysku nie świadczy ilość takich sektorów, ale ich PRZYROST W
JEDNOSTCE CZASU. Nota bene, "smart" ocenia bardzo wysoko "fitness" i
"performance" tych dysków...
ps3.: A dane należy mieć bekapowane w 2-3 miejscach, inaczej tak jakby się
ich nie miało, jakie by te dyski nie były :P.
Pozdrawiam,
Gargamel
--
Nie należy wyciągać świni z gówna, bo jej jest tam dobrze.
-
6. Data: 2009-02-07 17:20:05
Temat: Re: RAID 0 - błąd nie ma błędu?
Od: Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl>
W artykule <b...@4...net>, Gargamel napisał(a):
>> Generalnie to proponowałbym sprawdzenie SMARTa obu dysków fizycznych.
>> Jeśli którykolwiek ma relokowane sektory lub nieodczytywalne sektory,
>> wówczas wymień dysk na sprawny.
>
> Jeden mój wieloletni dysk ma od zawsze 1 "reallocated" sektor, dostał go po
> ~1-2 latach używania, drugi roczny dysk ma też 1, dostał go po jakimś 1-2
> miesiącach używania, trzeci najnowszy też już chyba ma 1.
> To co - wyrzucać wszystkie? Tego najstarszego z wiecznym 1 "reallocated"
> sektorem też?
Jeśli pracują w RAID0 - tak. A dla przypomnienia, o tym właśnie jest mowa.
Kontroler jak zobaczy uszkodzony dysk, to go wykopie. Od Ciebie tylko
zależy jak często chcesz oszukiwać kontroler, że dysk jest jednak sprawny.
No i ten czas przestoju ;)
Jacek
-
7. Data: 2009-02-07 19:38:26
Temat: Re: RAID 0 - błąd nie ma błędu?
Od: Krzysiek <k...@g...com>
ja na tym RAID mam tylko system i dane tymczasowe do obróbki. Kopia
tych danych tworzy się automatycznie na 1TB dysku gdzieś w czeluści
mojej obudowy ;-) Dziś kończe odzysk danych z laptopa znajomej. Padł,
nie wiem jak to powiedzieć (chyba redundncja dysku) przez różne dziwne
wirusy jakie wykrył avast czego nie widział norton. Udało mi się
zrobić obraz partycji D do pliku (spod DOS) bo ze względu na swoją
konfigurację dysku nie był w stanie zatrybić żaden windows. Ktoś
założył partycje: dysk podstawowy + partcja rozszerzona a w nej dysk
logiczny. Podstawowy się oczywiście wysypał i gdyby był tam tylko
system - to OK. Ale "ONA" miała wszystko na PULPICIE. Walczyłem z tym
dwa dni, bo chciałem odzyskać, przywrócić wpisy tej partycji
systemomej. Było tak namotane, że testdisk powiedział, że na 40GB
dysku mam dwa dyski po 40GB + dwie partycje 17 i 23.... Ponieważ
danych z dysku C nie udało się w żaden normalny sposób przywrócić, bo
w pewnym momencie nawet najtwardsze programy miały ból głowy jak
trafiły na te wesołe sektory. Pojechałem więc po bandzie, czyli użyłem
trybu HARCORE MODE ;-) Opaliłem kompa z błyskietki, załadowałem
testdiska, wywaliłem jednym klikiem i dwoma yes yes wszystkie wpisy
partycji na tym dysku (zrobił się jak prosto z hurtowni). Poskładałem
obudowe, odpaliłem Viste (Winda już nie modna), włożyłem go w kieszeń
na USB, dalej Menadżer Dysków, utworzyłem NOWY dysk podstawowy (po
całości) szybki format NTFS (bo taki był wcześniej). Dostałem
oczywiście nowy, czysty sprawny napęd. Ale jak wiadomo na dysku nie
ginie więc hardcoru część kolejna. aplikacja "photorec" z tego samego
pakietu odzyskała już z tego dysku 84115 plików i pracuje nadal ;-) Ta
aplikacja odzyskuje też dane z RAIDów. Więc 1, 2, 3 rellocated to
pikuś ;-)
-> google > testdisk
-
8. Data: 2009-02-08 15:10:22
Temat: Re: RAID 0 - błąd nie ma błędu?
Od: Gargamel <d...@o...pl>
Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl> w wiadomości
<news:slrngornte.8ce.jacek_kal@nntp.dyski.one.pl> napisał/a:
>> ~1-2 latach używania, drugi roczny dysk ma też 1, dostał go po jakimś 1-2
>> miesiącach używania, trzeci najnowszy też już chyba ma 1.
> Jeśli pracują w RAID0 - tak. A dla przypomnienia, o tym właśnie jest mowa.
> Kontroler jak zobaczy uszkodzony dysk, to go wykopie. Od Ciebie tylko
> zależy jak często chcesz oszukiwać kontroler, że dysk jest jednak sprawny.
Jeśli tak to działa, to osiągnięcie raid0 na dyskach - tak po prostu - ze
sklepu, wydaje się w praktyce niemożliwe...
Pozdrawiam,
Gargamel
--
Nie należy wyciągać świni z gówna, bo jej jest tam dobrze.
-
9. Data: 2009-02-11 10:19:53
Temat: Re: RAID 0 - błąd nie ma błędu?
Od: Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl>
W artykule <f01g1atfd5i0.i6tfujj36nii$.dlg@40tude.net>, Gargamel napisał(a):
>> Jeśli pracują w RAID0 - tak. A dla przypomnienia, o tym właśnie jest mowa.
>> Kontroler jak zobaczy uszkodzony dysk, to go wykopie. Od Ciebie tylko
>> zależy jak często chcesz oszukiwać kontroler, że dysk jest jednak sprawny.
>
> Jeśli tak to działa, to osiągnięcie raid0 na dyskach - tak po prostu - ze
> sklepu, wydaje się w praktyce niemożliwe...
Dlaczego? U nas w firmie są grube dziesiątki dysków, które nie mają
żadnych badsektorów (ani fizycznych ani realokowanych). Najstarsze dyski
mają po 10 lat i 69000 godzin przepracowanych (wg SMARTa).
Jak się kupuje dyski szmelcowe, to takie są tego efekty. Najlepszym
przykładem jest mój kolega. U niego w firmie kierowano się _tylko_
ceną przy zakupie. W ciągu 2 miesięcy wymienił 8 lub 9 dysków (już się
gubię w liczeniu) i kilkanaście razy odbudowywał całą macierz.
PS: celowo nie podaję producentów dysków, żeby nie robić ani reklamy
ani kryptoreklamy.
Jacek
-
10. Data: 2009-02-11 12:42:31
Temat: Re: RAID 0 - błąd nie ma błędu?
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
On Wed, 11 Feb 2009 10:19:53 +0000 (UTC), Jacek Kalinski
<jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl> wrote:
>Jak się kupuje dyski szmelcowe, to takie są tego efekty. Najlepszym
>przykładem jest mój kolega. U niego w firmie kierowano się _tylko_
>ceną przy zakupie. W ciągu 2 miesięcy wymienił 8 lub 9 dysków (już się
>gubię w liczeniu) i kilkanaście razy odbudowywał całą macierz.
Masz rację. Z jednym zastrzeżeniem: w realu to najróżniej wygląda. Mam
insytucje która nie ma budżetu na sprzęt i nie kupi jednorazowo dysków
serwerowych bo po prostu nie dostaną na to budżetu - ma być low-cost.
Efekt jest taki że w 2 ich serwerach co 2 lata jest wymieniany
komplet dysków na nowe ale tanie - nawet jeśli dyski nie wykazują
błędów. Dysk pracują w mirrorze programowym pod linuxem - do tego
maszyny nie są krytyczne - przestój kilku godzin nie powoduje
katastrofy i można odtworzyć system z backupu. Wymiana dysków jest w
budżecie eksploatacyjnym obok tonera do drukarki czy papieru a bei w
zakupie sprzętu. I w sumie nie ma z tym problemów - jak padnie dysk w
mirrorze to jest wymieniany na gwarancji na nowy. Koszty rozkładają
sie na lata a ja co 2 lata mam 4 używan edyski do wykorzystania w
innych celach. ;-)
Zdrówko