On 2012-01-09, Roman Niewiarowski <n...@p...onet.pl> wrote:
>> Mozesz jeszcze pomyslec nad naprawa tych co masz, sa firmy, ale niewiem
>> czy sie zmiescisz w kwocie.
>
> PeKaeS dlubie w amorach, mi regenerowal w afryce i bangla.
> Nie wiem tylko jak z budzetem, ale to juz z Piotrkiem by trza dogadac.
>
> pozdr
> newrom
> PS. AZ: tak, w afryce nawet amortyzator jest gowniany, juz po 100tys (a
> moze 200? kto wie ile razy sie okrecil licznik) musialem zrobic
> regeneracje! :P
>
A juz klikalem 'Odpowiedz' i zobaczylem peesa ;-) ale amortyzator przy
tych wszystkich niuansach wychodzi na maly pikus :P

A tak z ciekawosci (jakbym przy 300 kkm mial regenerowac) ile kosztuje
taka regeneracja i czy gazowe tez sie regeneruje?

--
Artur
ZZR 1200