> Twoim poscie - naprawde uwazasz ze inni ISP nie maja systemu
> paszportyzacyjnego w formie elektronicznej? Rozumiem jakis wyjatek
> (chyba o Tobie pisze skoro sie przyznajesz), ale jak w dzisiejszych
> czasach mozna nie wiedziec co gdzie i jak jest polaczone?
> Piszesz ze nie masz tego w formie elektronicznej - to jak? Robisz
> zapiski na kartkach i pozniej odczytujesz z nich, kto gdzie jest podpiety?

żadnych danych związanych z lokalizacją sieci oraz połączeń między
przełącznikami nie ma w relacyjnej bazie danych i nie jest to połączone
z bazą określającą kto jest konsumentem, kto przedsiębiorcą i jakie
szybkości mają poszczególni abonenci.

Czyli jak mam jedną sieć w skład której wchodzi 20 przełączników 50
portowych, wszystkie połączone są gigabitowym łącznikiem, na wszystkich
portach klienckich figuruje ten sam vlan. Kustomer kupuje usługę i
wpięty jest do jednego z portów. Na dzień dzisiejszy nie wiem który
kustomer jest na którym porcie i ilu mam na tych przełącznikach
zaterminowanych przedsiębiorców a ile osób fizycznych nie prowadzących
DG nie mówiąc już o szybkości połączenia.

Brakuje mi relacji pomiędzy fizycznym portem a szybkością i typem
klienta. Baza klientów to jedna baza a techniczne repozytorium
konfiguracji to osobny zbiór. Nie jestem technicznie szybko w stanie
wydobyć informacji ile na przełączniku XX jest przedsiębiorców o
szybkości do 2Mb/s. To wszystko to jest ręczna robota.

Nie mamy też relacji opisowej lokalizacji węzła do danych TERYT. Więc
każdy opis typu:

"Wejście przez Inżynierską 49. Klucz u ochrony od strony Alei pracy.
Szafa zamontowana w garażu dla bloku grabiszyńska 210-214"

Nie da się tego z automaty podwiązać pod relację TERYT.



Icek

do góry

> Hmm, przy abonentach poniżej 1 tys sztuk?? oczy wiście.
> Sam widziałem kiedyś 2 firmy.
> Co prawda trzeba było porozmawiać z 2 ludźmi, ale oni wszystko wiedzieli
> .. paszportyzacja to ich głowy .... fajnie nie??

widzisz, mamy bazę dostępnych zasobów i zasięgu sieci. W fajnej formie.
Elektronicznej. Nadającej się. Ale inwentaryzacja ma być bazą
lokalizacji urządzeń a nie bazą miejsc w którym możemy świadczyć usługi.




Icek

do góry

> Stanowisko UKE:
> "TROLLINGU NIE WYSTAWIAMY NA FORUM A PANA MAIL DO TAKICH MOŻNA
> ZAKALSYFIKOWAĆ."
> Zmuszony jestem sam ją opublikować. W ten sposób zostałem pieniaczem i
> trolem. Odpowiedzi UKE z Capsem ;), mój ew komentarz w nawiasie.

podpisal sie ktos pod tym ?

do góry

> Sorka, ale to mi sie w glowie nie miesci by w dzisiejszych czasach
> prowadzic ten biznes bez systemu zarzadzajacego i paszportyzujacego.

Nie mieści mi się w głowie wielu rzeczy, których nie doświadczam sam. Nie
mam np. pojęcia, jak prowadzić logistykę zaopatrzenia dla sklepu warzywnego,
bo go nie prowadzę. I jak można mieć w głowie zmieniające się ceny u grupy
dostawców rzodkiewki.

Wracając do sieci. Trzeba budować i zarządzać określonymi rodzajami sieci,
by o nich dyskutować. Ethernet, to przede wszystkim limit do 100m skrętki -
co wpływa na kompletnie inną topologię sieci kablowych ETTH, niż jest to w
xDSL, kablówkach, czy komórkach. Między kamienicami, szeregowcami i blokami
często jest więc multum węzłów. Mam sieć m.in. w wysokich blokach, gdzie w
klatce muszą być po 2 węzły, bo nie da się inaczej zmieścić w 100m od
switcha do abonenta. To kompletnie inaczej budowane sieci, niż perspektywa
centrali telefonicznej, czy stacji czołowej CaTV obsługującej całą
miejscowość, dzielnicę, czy osiedle. Teoretycznie bywa do
kilkunastu/kilkudziesięciu węzłów na budynek i po kilka na kamienicę. ETTH,
to często więc dużo małych węzłów z niezarządzalnymi przełącznikami. Nie
wszędzie jest światło, czyste bloki, etc. Ethernet, to sieci WiFi, dla
których nikt nie spisuje np. azymutu anten, a co więcej - jak u p. Gieńka
nie słychać dobrze, to serwisant/właściciel czasem jedzie iprzekręca antenę
tak, by słychać było. Ethernet w procesie migracji na światło, to czasem
całe półki konwerterów - sam ich kilka demontowałem u znajomych, gdy
dojrzeli do wsadzenia w ich miejsce dużego switcha agregującego. Do tego
dochodzi wiele spraw eksploatacyjno-serwisowych, którymi nie ma sensu
zanudzać - gdy np. w wyniku burzy leci jakiś switch i serwis wsadza w to
miejsce coś innego. Można rozwijać tą opowieść. Ale trzeba zrozumieć, że nie
zawsze da się po prostu zdjąć z urządzeń sh int status. Albo zrzucić np.
azymuty anten WiFi. I że dane dot. infrastruktury mało gdzie są połączone z
danymi o usługach.

Pozdrawiam,


--
--
Piotr Marciniak (ISP/KIKE)

do góry

On 06.05.2011 13:49, Zboj wrote:
>> Sorka, ale to mi sie w glowie nie miesci by w dzisiejszych czasach
>> prowadzic ten biznes bez systemu zarzadzajacego i paszportyzujacego.
>
> Nie mie?ci mi sie w g?owie wielu rzeczy, których nie do?wiadczam sam. Nie
> mam np. pojecia, jak prowadziae logistyke zaopatrzenia dla sklepu warzywnego,
> bo go nie prowadze. I jak mo?na mieae w g?owie zmieniaj?ce sie ceny u grupy
> dostawców rzodkiewki.

Po prostu ktoś przygotował formularze pod telekomy, a de facto jest 5
poziomów firm:

powyżej 100 tys abonentów
od 10 tys do 100 tys.
od 1000 do 10000
od 100 do 1000
i do 100

Każdy poziom wymaga innego podejścia. Ten cały spis powszechny jest
zrobiony pod tych największych, którzy i tak muszą mieć takie dane. Inni
muszą się dostosować.

To jakby wymagać od sternika jachtu na Mazurach informacji:
Ile ton wody może zabrać,
Jaką ma wytrzymałość kadłub wg norm ...
Jaki jest zainstalowany radar
Prowadzenia dziennika pokładowego
Listy portów do których zawijał w ciągu ostatniego miesiąca
Ile czasu może przebywać na morzu bez zawijania do portu


--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

do góry

W dniu 2011-05-06 15:03, b...@n...pl pisze:
> On 06.05.2011 13:49, Zboj wrote:
>>> Sorka, ale to mi sie w glowie nie miesci by w dzisiejszych czasach
>>> prowadzic ten biznes bez systemu zarzadzajacego i paszportyzujacego.
>>
>> Nie mie?ci mi sie w g?owie wielu rzeczy, których nie do?wiadczam sam. Nie
>> mam np. pojecia, jak prowadziae logistyke zaopatrzenia dla sklepu warzywnego,
>> bo go nie prowadze. I jak mo?na mieae w g?owie zmieniaj?ce sie ceny u grupy
>> dostawców rzodkiewki.
>
> Po prostu ktoś przygotował formularze pod telekomy, a de facto jest 5
> poziomów firm:
>
> powyżej 100 tys abonentów
> od 10 tys do 100 tys.
> od 1000 do 10000
> od 100 do 1000
> i do 100
>
> Każdy poziom wymaga innego podejścia. Ten cały spis powszechny jest
> zrobiony pod tych największych, którzy i tak muszą mieć takie dane. Inni
> muszą się dostosować.
>
> To jakby wymagać od sternika jachtu na Mazurach informacji:
> Ile ton wody może zabrać,
> Jaką ma wytrzymałość kadłub wg norm ...
> Jaki jest zainstalowany radar
> Prowadzenia dziennika pokładowego
> Listy portów do których zawijał w ciągu ostatniego miesiąca
> Ile czasu może przebywać na morzu bez zawijania do portu

dobre, chyba najlepiej oddaje całość sytuacji



Icek

do góry

W dniu 2011-05-06 13:31, brum pisze:
>> Stanowisko UKE:
>> "TROLLINGU NIE WYSTAWIAMY NA FORUM A PANA MAIL DO TAKICH MO?NA
>> ZAKALSYFIKOWA?."
>> Zmuszony jestem sam j? opublikowa?. W ten spos?b zosta?em pieniaczem i
>> trolem. Odpowiedzi UKE z Capsem ;), m?j ew komentarz w nawiasie.
>
> podpisal sie ktos pod tym ?

mail zaczął od podpisania się ;)

jak to w Warszawie, wszystko do góry nogami



Icek

do góry

W dniu 06.05.2011 13:22, Icek pisze:
>> Twoim poscie - naprawde uwazasz ze inni ISP nie maja systemu
>> paszportyzacyjnego w formie elektronicznej? Rozumiem jakis wyjatek
>> (chyba o Tobie pisze skoro sie przyznajesz), ale jak w dzisiejszych
>> czasach mozna nie wiedziec co gdzie i jak jest polaczone?
>> Piszesz ze nie masz tego w formie elektronicznej - to jak? Robisz
>> zapiski na kartkach i pozniej odczytujesz z nich, kto gdzie jest
>> podpiety?
>
> żadnych danych związanych z lokalizacją sieci oraz połączeń między
> przełącznikami nie ma w relacyjnej bazie danych i nie jest to połączone
> z bazą określającą kto jest konsumentem, kto przedsiębiorcą i jakie
> szybkości mają poszczególni abonenci.
>
> Czyli jak mam jedną sieć w skład której wchodzi 20 przełączników 50
> portowych, wszystkie połączone są gigabitowym łącznikiem, na wszystkich
> portach klienckich figuruje ten sam vlan. Kustomer kupuje usługę i
> wpięty jest do jednego z portów. Na dzień dzisiejszy nie wiem który
> kustomer jest na którym porcie i ilu mam na tych przełącznikach
> zaterminowanych przedsiębiorców a ile osób fizycznych nie prowadzących
> DG nie mówiąc już o szybkości połączenia.
>
> Brakuje mi relacji pomiędzy fizycznym portem a szybkością i typem
> klienta. Baza klientów to jedna baza a techniczne repozytorium
> konfiguracji to osobny zbiór. Nie jestem technicznie szybko w stanie
> wydobyć informacji ile na przełączniku XX jest przedsiębiorców o
> szybkości do 2Mb/s. To wszystko to jest ręczna robota.
>

wow. i jak na danym adresie nowy klient chce usługę, to ile czasu trwa
sprawdzenie czy się zmieści? a jak rezygnuje to skąd wiesz który port
się zwolnił? ja ogólnie chyba tępy jestem, już przy 100 klientach bez
choćby jakiegoś excella chyba bym przestał nad tym panować, .

i jak robisz sobie raport gdzie warto rozbudować sajt, a gdzie jeszcze
da radę?

--
paweł

do góry

> wow. i jak na danym adresie nowy klient chce usługę, to ile czasu trwa
> sprawdzenie czy się zmieści? a jak rezygnuje to skąd wiesz który port

nie ma opcji, że się nie zmieści. Każda sieć ma swoją maksymalną
przepływność. Zamawiając usługę trzeba wybrać do której sieci klient
przynależy. Do wyboru masz szybkości, które w tym rejonie są dostępne.
Nie każda sieć jest zasilana światłowodowo. Sumę szybkości dla sieci
znamy a i ilość abonentów też. To jest prosty mechanizm.

Ja nie pisałem, że nie panujemy nad siecią tylko, że nie mamy danych o
które prosi UKE i trzeba je dopiero zebrać.

> się zwolnił? ja ogólnie chyba tępy jestem, już przy 100 klientach bez
> choćby jakiegoś excella chyba bym przestał nad tym panować, .
>
> i jak robisz sobie raport gdzie warto rozbudować sajt, a gdzie jeszcze
> da radę?

w momencie gdy masz na całej długości magistralę 1G/10G to rozbudowa nie
jest wielkim problemem i często nie jest konieczna. Każdy klient ma
100Mb/s i jest limitowany na swoim porcie. QOS jest ustawiony i
pilnowany. Statystyki dają duże pole do popisu.

Do analizy służy aplikacja analizująca stany portów, szybkości,
szybkości średnie, minimalne, maksymalne, dostępność urządzeń, średnie
czasy transmisji i straty pakietów, logi, trapy i inne. Analiza tych
danych pozwala określić którą część infrastruktury wymaga modernizacji,
zmiany konfiguracji czy bliższego przyglądnięcia się. Są tam dane, które
porty technicznie są nieużywane.

Tak jak pisałem brakuje jakiegokolwiek połączenia z typem klienta
(konsument, przedsiębiorca) jak również z konkretnym przełącznikiem (i
szybkością na porcie). Nie wspominając już, że tak jak pisałem relacyjna
baza danych adresów instalacji przełączników nie istnieje (to nie
znaczy, że wogóle nie istnieje tylko nie jest relacyjna i nie da się jej
łatwo przekonwertować tylko trzeba do tego parę osób klikających myszką
i wybierających relację do TERYTu).

Zastanawiam się po co UKE lokalizacja węzła. Jak wpiszemy technologię
ETTH/UTP oraz podamy adresy będące w zasięgu to chyba będzie to bardziej
miarodajna informacja niż lokalizacja węzła. Lokalizacja może być ale
dany teren i tak nie będzie w zasięgu więc dane UKE będą zakłamane.

Może excela potrzebujesz gdy masz overbooking zaplanowany/ustawiony. My
mamy naturalny. Technicznie nie mam sobie nic do zarzucenia. Problem
powtarzam polega na tym, że nie da się tych danych połączyć (łatwo i
automatycznie) z tym co oczekuje UKE.




Icek

do góry

Panowie nie jestem w stanie w ciągu 30dni wykonać tego czego się ode mnie żąda
(jestem małym ISP), więc nie wiem czy dobrze czy źle ale zająłem się obowiązkami w
firmie aby mieć z czego żyć (jedyne źródło dochodu) a najwyżej przyjdzie kara to się
zapłaci. Wybrałem świadomie mniejsze zło.
No chyba, że nie będą wyciągać konsekwencji jak ktoś nie dostarczy w terminie znając
realia i niemożliwość wywiązania z obowiązku ustawowego z powodu braku elektronicznej
ewidencji WSZYSTKIEGO.

Najmądrzejsze słowa jakie doczytałem to fakt że przy każdej ustawie nie bierze się
pod uwagę wielkości operatora:
"powyżej 100 tys abonentów
od 10 tys do 100 tys.
od 1000 do 10000
od 100 do 1000
i do 100"
a każdy z nich ma te same obowiązki i zobowiązania wobec UT.

Tak nawiasem mówiąc to nadal nie rozumiem wielu rzeczy co trzeba zrobić przy tej
inwentaryzacji i co wysłać, a bardzo ciekawi mnie czy to ja taki niekumaty czy po
prostu nikt głośno nie mówi, że nie rozumie czego od nas wymagają.
Oczywiście ogólny zarys i sens istnienia inwentaryzacji rozumiem ale co do wykonania
to ogromne zastrzeżenia mam.

do góry