On Saturday, 14 December 2013 07:30:11 UTC, PeJot wrote:
> W dniu 2013-12-13 22:50, Konrad Anikiel pisze:
>
> > On Friday, 13 December 2013 19:27:20 UTC, PeJot wrote:
>
> >> Jak lufa Thompsona:
>
> >
>
> > Ok, ja nawet bym ponacina� te pier�cienie, nawet pod k�tem, chocia�
obroty niewielkie, jakiej� okrutnie wymuszonej konwekcji nie osi�gniesz. Ja tylko
pytam jak to porachujesz?
>
>
>
> O to pytam szanowne grono. Nie chcia�bym wa�u z plasteliny. Mo�e jednak
>
> pro�ciej ch�odzi� wa� od �rodka wymuszonym przep�ywem powietrza. Przy
>
> okazji sch�odzi�bym i hamulec, a to mu przed�u�y �ywotno��.

Jeśli to hamulec jest żródłem ciepła (nie napisałeś ile tego ciepła tam się wytwarza,
czyli ile mocy tam zrzucasz), to łatwiej by było chłodzić hamulec niż wał. Masz dwa
wyjścia: odizolować napęd od hamulca i co najwyżej chłodzić hamulec jak się zacznie
przegrzewać, albo użyć wału jako radiatora dla ciepła wytwarzanego przez hamulec. W
pierwszym wypadku potrzebujesz materiału kiepsko przewodzącego ciepło, w drugim-
dobrego przewodnika. Materiał kiepsko przewodzący nie musi być idealnym izolatorem,
wystarczy jak będzie miał trochę mniejszą przewodność. Na przykład austenityczna
nierdzewka, choćby zwykła 304.
Drugie rozwiązanie jest moim zdaniem nieporozumieniem, ale też wykonalnym. Kwestia
czy to ma być ładne, małe, tanie itd. Pierwszy pomysł z głowy: przylutuj kilka
krążków z miedzianej blachy, co kilka milimetrów, z otworami. Zwykłym lutem cynowym,
da radę. Obroty wału masz niskie, więc może sie okazać że trzeba dać na to mały
wiatrzaczek.
Konrad
PS. Moment skręcający podzielony przez wskaźnik wytrzymałości na skręcanie ma nie
przekroczyć 0.35 granicy plastyczności. Znaczy się masz w tej chwili 2.38 MPa
naprężenia. Tyle to papier wytrzyma.