-
11. Data: 2013-11-09 22:13:44
Temat: Re: Przeniesienie numeru
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 09 Nov 2013 20:40:55 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2013-11-08 22:34, J.F. pisze:
>> Zlozylem wniosek przez internet. Juz po paru dniach odpisali ze
>> sprawdzili u starego opa i ... laskawie wysylaja kuriera.
>> Kurier przyjechal, pojechal, zabral papiery ... a potem jak to Maciej
>> pisal - maja trzy dni robocze od otrzymania papierow.
>> No i sie zrobilo dwa tygodnie.
>
> Nadal nie rozumiem - dałeś im pełnomocnictwo do wymówienia umowy
> oraz przeniesienia numeru od starego opa?
Dalem. Ale miesiac wczesniej wypowiedzialem sam.
Dalem oczywiscie dopiero jak kurier papiery przywiozl .. i odwiozl.
J.
-
12. Data: 2013-11-09 22:33:55
Temat: Re: Przeniesienie numeru
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-11-09 22:13, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 09 Nov 2013 20:40:55 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>> W dniu 2013-11-08 22:34, J.F. pisze:
>>> Zlozylem wniosek przez internet. Juz po paru dniach odpisali ze
>>> sprawdzili u starego opa i ... laskawie wysylaja kuriera.
>>> Kurier przyjechal, pojechal, zabral papiery ... a potem jak to Maciej
>>> pisal - maja trzy dni robocze od otrzymania papierow.
>>> No i sie zrobilo dwa tygodnie.
>>
>> Nadal nie rozumiem - dałeś im pełnomocnictwo do wymówienia umowy
>> oraz przeniesienia numeru od starego opa?
>
> Dalem. Ale miesiac wczesniej wypowiedzialem sam.
Nie wiem dlaczego, ale znając Twoje kombinacje podświadomie to
podejrzewałem:>
> Dalem oczywiscie dopiero jak kurier papiery przywiozl .. i odwiozl.
Ale wcześniej wypowiedziałeś umowę sam, co było niezależne od
późniejszej decyzji o przeniesieniu numeru. Przekombinowałeś
i takie efekty.
-
13. Data: 2013-11-09 22:52:37
Temat: Re: Przeniesienie numeru
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 09 Nov 2013 22:33:55 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2013-11-09 22:13, J.F. pisze:
>>> Nadal nie rozumiem - dałeś im pełnomocnictwo do wymówienia umowy
>>> oraz przeniesienia numeru od starego opa?
>>
>> Dalem. Ale miesiac wczesniej wypowiedzialem sam.
>
> Nie wiem dlaczego, ale znając Twoje kombinacje podświadomie to
> podejrzewałem:>
A co w tym dziwnego ? Postanowilem sie rozstac, co trwa ponad miesiac,
to wypowiedzialem.
>> Dalem oczywiscie dopiero jak kurier papiery przywiozl .. i odwiozl.
> Ale wcześniej wypowiedziałeś umowę sam, co było niezależne od
> późniejszej decyzji o przeniesieniu numeru.
O przeniesieniu zadecydowalem przed wypowiedzeniem :-)
W wypowiedzeniu napisalem ze numer bedzie przeniesiony.
>Przekombinowałeś i takie efekty.
Nie, ruszaja sie jak mucha w smole i stad takie efekty.
A ja troche za pozno podjalem decyzje do kogo, ale kto mogl
przypuszczac ze to trwa dwa tygodnie a nie jeden dzien :-)
J.
-
14. Data: 2013-11-09 23:19:53
Temat: Re: Przeniesienie numeru
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-11-09 22:52, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 09 Nov 2013 22:33:55 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>> W dniu 2013-11-09 22:13, J.F. pisze:
>>>> Nadal nie rozumiem - dałeś im pełnomocnictwo do wymówienia umowy
>>>> oraz przeniesienia numeru od starego opa?
>>>
>>> Dalem. Ale miesiac wczesniej wypowiedzialem sam.
>>
>> Nie wiem dlaczego, ale znając Twoje kombinacje podświadomie to
>> podejrzewałem:>
>
> A co w tym dziwnego ? Postanowilem sie rozstac, co trwa ponad miesiac,
> to wypowiedzialem.
Dziwnego w czym? To, że wyszukujesz problemy i sam je sobie stwarzasz?
Nic dziwnego :P
>>> Dalem oczywiscie dopiero jak kurier papiery przywiozl .. i odwiozl.
>> Ale wcześniej wypowiedziałeś umowę sam, co było niezależne od
>> późniejszej decyzji o przeniesieniu numeru.
>
> O przeniesieniu zadecydowalem przed wypowiedzeniem :-)
Dość pokrętne wytłumaczenie. Wirtualna decyzja to wiesz, ja
też zadecydowałem o przeniesieniu wielu rzeczy:>
> W wypowiedzeniu napisalem ze numer bedzie przeniesiony.
A jakie to ma znaczenie? Wypowiedziałeś umowę i tyle.
Mija termin ustawowy i umowa zostaje rozwiązana.
>> Przekombinowałeś i takie efekty.
>
> Nie, ruszaja sie jak mucha w smole i stad takie efekty.
Nie, Ty przekombinowałeś i tyle. Gdybyś numer chciał zachować
to byś dał zlecenie nowemu 'opowi' i tyle.
> A ja troche za pozno podjalem decyzje do kogo, ale kto mogl
> przypuszczac ze to trwa dwa tygodnie a nie jeden dzien :-)
Jak to było? Chytry dwa razy traci? :P
-
15. Data: 2013-11-10 00:06:03
Temat: Re: Przeniesienie numeru
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 09 Nov 2013 23:19:53 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2013-11-09 22:52, J.F. pisze:
>>>>> Nadal nie rozumiem - dałeś im pełnomocnictwo do wymówienia umowy
>>>>> oraz przeniesienia numeru od starego opa?
>>>> Dalem. Ale miesiac wczesniej wypowiedzialem sam.
>>> Nie wiem dlaczego, ale znając Twoje kombinacje podświadomie to
>>> podejrzewałem:>
>> A co w tym dziwnego ? Postanowilem sie rozstac, co trwa ponad miesiac,
>> to wypowiedzialem.
> Dziwnego w czym? To, że wyszukujesz problemy i sam je sobie stwarzasz?
> Nic dziwnego :P
Ale nie rozumiem - mialem wszystko zalatwic przez nich i czekac dwa i
pol miesiaca, czy zaznaczyc "bez czekania" ?
>>>> Dalem oczywiscie dopiero jak kurier papiery przywiozl .. i odwiozl.
>>> Ale wcześniej wypowiedziałeś umowę sam, co było niezależne od
>>> późniejszej decyzji o przeniesieniu numeru.
>> O przeniesieniu zadecydowalem przed wypowiedzeniem :-)
> Dość pokrętne wytłumaczenie. Wirtualna decyzja to wiesz, ja
> też zadecydowałem o przeniesieniu wielu rzeczy:>
Dlaczego pokretna - zadecydowalem ze numer przeniose.
Jeszcze nie wiedzialem gdzie, ale przeniose :-)
>> W wypowiedzeniu napisalem ze numer bedzie przeniesiony.
> A jakie to ma znaczenie? Wypowiedziałeś umowę i tyle.
> Mija termin ustawowy i umowa zostaje rozwiązana.
Dowodzi ze juz wtedy bylem zdecydowany :-)
>>> Przekombinowałeś i takie efekty.
>> Nie, ruszaja sie jak mucha w smole i stad takie efekty.
> Nie, Ty przekombinowałeś i tyle. Gdybyś numer chciał zachować
> to byś dał zlecenie nowemu 'opowi' i tyle.
No przeciez dalem.
>> A ja troche za pozno podjalem decyzje do kogo, ale kto mogl
>> przypuszczac ze to trwa dwa tygodnie a nie jeden dzien :-)
> Jak to było? Chytry dwa razy traci? :P
Nie martw sie, nastepnym razem bede madrzejszy.
Niech mnie tylko sprobuja czyms wk*, to pojde do konkurencji i
zademonstruje ze numer przenosi sie w jeden dzien.
A w zasadzie to juz mnie wk* :-)
J.
-
16. Data: 2013-11-10 10:52:19
Temat: Re: Przeniesienie numeru
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-11-10 00:06, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 09 Nov 2013 23:19:53 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>> W dniu 2013-11-09 22:52, J.F. pisze:
>>>>>> Nadal nie rozumiem - dałeś im pełnomocnictwo do wymówienia umowy
>>>>>> oraz przeniesienia numeru od starego opa?
>>>>> Dalem. Ale miesiac wczesniej wypowiedzialem sam.
>>>> Nie wiem dlaczego, ale znając Twoje kombinacje podświadomie to
>>>> podejrzewałem:>
>>> A co w tym dziwnego ? Postanowilem sie rozstac, co trwa ponad miesiac,
>>> to wypowiedzialem.
>> Dziwnego w czym? To, że wyszukujesz problemy i sam je sobie stwarzasz?
>> Nic dziwnego :P
>
> Ale nie rozumiem - mialem wszystko zalatwic przez nich i czekac dwa i
> pol miesiaca, czy zaznaczyc "bez czekania" ?
Nie wiem co Ty miałeś zrobić, ale normalnie to się wszystko załatwia
przez opa, by właśnie numer nie zginął. Dajesz im pełnomocnictwo,
w zależności od sytuacji określasz formę przeniesienia numeru,
kontaktują się z drugim opem, dostajesz info co i ja o czekasz.
W zależności od sytuacji i umów itd. trwa to od paru dni (cała
procedura) do kilku miesięcy - nie wiem jaką miałeś umowę z
poprzednim opem.
>>>> Ale wcześniej wypowiedziałeś umowę sam, co było niezależne od
>>>> późniejszej decyzji o przeniesieniu numeru.
>>> O przeniesieniu zadecydowalem przed wypowiedzeniem :-)
>> Dość pokrętne wytłumaczenie. Wirtualna decyzja to wiesz, ja
>> też zadecydowałem o przeniesieniu wielu rzeczy:>
>
> Dlaczego pokretna - zadecydowalem ze numer przeniose.
> Jeszcze nie wiedzialem gdzie, ale przeniose :-)
Decyzja wirtualna - w każdej chwili również mogłeś uznać,
że nie przenosisz.
>>> W wypowiedzeniu napisalem ze numer bedzie przeniesiony.
>> A jakie to ma znaczenie? Wypowiedziałeś umowę i tyle.
>> Mija termin ustawowy i umowa zostaje rozwiązana.
>
> Dowodzi ze juz wtedy bylem zdecydowany :-)
Na rozwiązanie umowy - tak, nawet wypowiedzenie umowy złożyłeś.
Dla opa nie ma znaczenia co Tobą kierowało - rozwiązanie to
rozwiązanie.
>> Nie, Ty przekombinowałeś i tyle. Gdybyś numer chciał zachować
>> to byś dał zlecenie nowemu 'opowi' i tyle.
>
> No przeciez dalem.
Długo po fakcie złożenie wypowiedzenia samodzielnie. Teraz narzekasz,
że nowy op nie zdążył numeru odebrać :P
>>> A ja troche za pozno podjalem decyzje do kogo, ale kto mogl
>>> przypuszczac ze to trwa dwa tygodnie a nie jeden dzien :-)
>> Jak to było? Chytry dwa razy traci? :P
>
> Nie martw sie, nastepnym razem bede madrzejszy.
To Ty się powinieneś martwić - niby tak szczegółowo śledzisz warunki,
umowy, ustawy, wymyślasz teorie spiskowe, a głupio wpadłeś na
banalnym przeniesieniu numeru? :)
> Niech mnie tylko sprobuja czyms wk*, to pojde do konkurencji i
> zademonstruje ze numer przenosi sie w jeden dzien.
> A w zasadzie to juz mnie wk* :-)
A po co ci ten numer - przecież to żaden problem mieć kolejny
i kolejny, każdy nowy, ładny, elegancki. Przynajmniej tutaj tak
niektórzy piszą ;)
-
17. Data: 2013-11-10 12:41:18
Temat: Re: Przeniesienie numeru
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 10 Nov 2013 10:52:19 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2013-11-10 00:06, J.F. pisze:
>>>> A co w tym dziwnego ? Postanowilem sie rozstac, co trwa ponad miesiac,
>>>> to wypowiedzialem.
>>> Dziwnego w czym? To, że wyszukujesz problemy i sam je sobie stwarzasz?
>>> Nic dziwnego :P
>> Ale nie rozumiem - mialem wszystko zalatwic przez nich i czekac dwa i
>> pol miesiaca, czy zaznaczyc "bez czekania" ?
> Nie wiem co Ty miałeś zrobić, ale normalnie to się wszystko załatwia
> przez opa, by właśnie numer nie zginął. Dajesz im pełnomocnictwo,
> w zależności od sytuacji określasz formę przeniesienia numeru,
> kontaktują się z drugim opem, dostajesz info co i ja o czekasz.
> W zależności od sytuacji i umów itd. trwa to od paru dni (cała
> procedura) do kilku miesięcy - nie wiem jaką miałeś umowę z
> poprzednim opem.
Ale co przeszkadza samodzielnie wypowiedziec ?
Poza tym klient ma miec ulatwione i przeniesienie ma byc szybkie :-)
>>>>> Ale wcześniej wypowiedziałeś umowę sam, co było niezależne od
>>>>> późniejszej decyzji o przeniesieniu numeru.
>>>> O przeniesieniu zadecydowalem przed wypowiedzeniem :-)
>>> Dość pokrętne wytłumaczenie. Wirtualna decyzja to wiesz, ja
>>> też zadecydowałem o przeniesieniu wielu rzeczy:>
>> Dlaczego pokretna - zadecydowalem ze numer przeniose.
>> Jeszcze nie wiedzialem gdzie, ale przeniose :-)
> Decyzja wirtualna - w każdej chwili również mogłeś uznać,
> że nie przenosisz.
Tym niemniej taka podjalem.
>>> Nie, Ty przekombinowałeś i tyle. Gdybyś numer chciał zachować
>>> to byś dał zlecenie nowemu 'opowi' i tyle.
>> No przeciez dalem.
> Długo po fakcie złożenie wypowiedzenia samodzielnie. Teraz narzekasz,
> że nowy op nie zdążył numeru odebrać :P
Bo sie staral jak mucha w smole :-)
>>>> A ja troche za pozno podjalem decyzje do kogo, ale kto mogl
>>>> przypuszczac ze to trwa dwa tygodnie a nie jeden dzien :-)
>>> Jak to było? Chytry dwa razy traci? :P
>> Nie martw sie, nastepnym razem bede madrzejszy.
> To Ty się powinieneś martwić - niby tak szczegółowo śledzisz warunki,
> umowy, ustawy, wymyślasz teorie spiskowe, a głupio wpadłeś na
> banalnym przeniesieniu numeru? :)
Bo nie mieli napisane "jestesmy leniami".
P.S. Netia to dopiero sa lenie, o czym wszystkich ostrzegam.
>> Niech mnie tylko sprobuja czyms wk*, to pojde do konkurencji i
>> zademonstruje ze numer przenosi sie w jeden dzien.
>> A w zasadzie to juz mnie wk* :-)
> A po co ci ten numer - przecież to żaden problem mieć kolejny
> i kolejny, każdy nowy, ładny, elegancki. Przynajmniej tutaj tak
> niektórzy piszą ;)
W sumie zaden. Powiadomi sie szybko wszystkich starych znajomych,
urzedy, banki ... tylko kto zwraca uwage czy numer tymczasowy jest
ladny, elegancki ?
J.
-
18. Data: 2013-11-10 22:08:06
Temat: Re: Przeniesienie numeru
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-11-10 12:41, J.F. pisze:
> Dnia Sun, 10 Nov 2013 10:52:19 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
(...)
>> Nie wiem co Ty miałeś zrobić, ale normalnie to się wszystko załatwia
>> przez opa, by właśnie numer nie zginął. Dajesz im pełnomocnictwo,
>> w zależności od sytuacji określasz formę przeniesienia numeru,
>> kontaktują się z drugim opem, dostajesz info co i ja o czekasz.
>> W zależności od sytuacji i umów itd. trwa to od paru dni (cała
>> procedura) do kilku miesięcy - nie wiem jaką miałeś umowę z
>> poprzednim opem.
>
> Ale co przeszkadza samodzielnie wypowiedziec ?
Nic nie przeszkadza, tyle że taka forma skutkuje zazwyczaj utratą
numeru. Wypowiadasz umowę i tyle. Jeżeli chodzi o stacjonarne to jest
możliwość wykupienia puli numerów na 'własność', ale nie pamiętam
szczegółów.
> Poza tym klient ma miec ulatwione i przeniesienie ma byc szybkie :-)
No i takie jest - dyspozycje składasz u docelowego opa i czekasz
tylko na aktywacje nowej karty ze swoim 'starym' numerem.
>> Decyzja wirtualna - w każdej chwili również mogłeś uznać,
>> że nie przenosisz.
>
> Tym niemniej taka podjalem.
Być może, ale to niczego nie zmienia z formalnego punktu widzenia.
>> Długo po fakcie złożenie wypowiedzenia samodzielnie. Teraz narzekasz,
>> że nowy op nie zdążył numeru odebrać :P
>
> Bo sie staral jak mucha w smole :-)
Raczej Ty przyjąłeś pewne założenia, które niestety niekoniecznie
w ten sam sposób działają w realnych warunkach.
>> To Ty się powinieneś martwić - niby tak szczegółowo śledzisz warunki,
>> umowy, ustawy, wymyślasz teorie spiskowe, a głupio wpadłeś na
>> banalnym przeniesieniu numeru? :)
>
> Bo nie mieli napisane "jestesmy leniami".
Przy Twoich teoriach spiskowych to można taką argumentację
potraktować w zakresie mało śmiesznego żartu - coś takiego
prezentuje mistrz 'sucharów'.
> P.S. Netia to dopiero sa lenie, o czym wszystkich ostrzegam.
A przed czym niby ostrzegasz? Bo wiesz, biorąc pod uwagę
Twoje artystyczne opowieści o "leniach", to z podłączeniem
telefonu nie zdążyli mi na zmianę vatu z 7 na 22%.
>> A po co ci ten numer - przecież to żaden problem mieć kolejny
>> i kolejny, każdy nowy, ładny, elegancki. Przynajmniej tutaj tak
>> niektórzy piszą ;)
>
> W sumie zaden. Powiadomi sie szybko wszystkich starych znajomych,
> urzedy, banki ...
Jak to będziesz robił w podobnym stylu jak przenosiłeś numer to
szczęścia życzę:P
> tylko kto zwraca uwage czy numer tymczasowy jest
> ladny, elegancki ?
Takie zwierzątko z mordą jak prześcieradło, które kąsa w dupsko
w sposób dość konkretny. Rany opatrujesz po cichu w domciu, czy
potrzebna będzie wizyta na ostrym dyżurze?
-
19. Data: 2013-11-11 09:19:59
Temat: Re: Przeniesienie numeru
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 10 Nov 2013 22:08:06 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2013-11-10 12:41, J.F. pisze:
> (...)
>> Ale co przeszkadza samodzielnie wypowiedziec ?
>
> Nic nie przeszkadza, tyle że taka forma skutkuje zazwyczaj utratą
> numeru. Wypowiadasz umowę i tyle.
No jak ? Wypowiadam, termin jest za poltora miesiaca, grzecznie
uprzedzam ze bedzie przeniesiony, choc chyba wcale nie musze - tylko
drugi operator musi sie wyrobic w terminie.
>> Poza tym klient ma miec ulatwione i przeniesienie ma byc szybkie :-)
> No i takie jest - dyspozycje składasz u docelowego opa i czekasz
> tylko na aktywacje nowej karty ze swoim 'starym' numerem.
szybkie to znaczy 1 dzien :-)
>>> Długo po fakcie złożenie wypowiedzenia samodzielnie. Teraz narzekasz,
>>> że nowy op nie zdążył numeru odebrać :P
>> Bo sie staral jak mucha w smole :-)
> Raczej Ty przyjąłeś pewne założenia, które niestety niekoniecznie
> w ten sam sposób działają w realnych warunkach.
No owszem, tym niemniej mnie to dziwi, biorac pod uwage ze wiekszosc
tam sie dokonuje elektronicznie.
>> P.S. Netia to dopiero sa lenie, o czym wszystkich ostrzegam.
> A przed czym niby ostrzegasz?
Przed podobnymi przygodami ... i w sumie przed korzystaniem z ich
uslug wogole. Dopoki dziala to pewnie mozna chwalic, ale jak awarie
beda w tym samym tempie usuwac ....
J.
-
20. Data: 2013-11-11 13:08:17
Temat: Re: Przeniesienie numeru
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-11-11 09:19, J.F. pisze:
> Dnia Sun, 10 Nov 2013 22:08:06 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>> W dniu 2013-11-10 12:41, J.F. pisze:
(...)
>>>> Długo po fakcie złożenie wypowiedzenia samodzielnie. Teraz narzekasz,
>>>> że nowy op nie zdążył numeru odebrać :P
>>> Bo sie staral jak mucha w smole :-)
>> Raczej Ty przyjąłeś pewne założenia, które niestety niekoniecznie
>> w ten sam sposób działają w realnych warunkach.
>
> No owszem, tym niemniej mnie to dziwi, biorac pod uwage ze wiekszosc
> tam sie dokonuje elektronicznie.
Tak, szczególnie kurier jeżdżący z Twoimi podpisami itd. jest
realizowany w formie elektronicznej.
>>> P.S. Netia to dopiero sa lenie, o czym wszystkich ostrzegam.
>> A przed czym niby ostrzegasz?
>
> Przed podobnymi przygodami ...
?
> i w sumie przed korzystaniem z ich uslug wogole.
Ojoj, Ty to masz szczęście:>
> Dopoki dziala to pewnie mozna chwalic, ale jak awarie
> beda w tym samym tempie usuwac ....
Awarię też już miałeś?