-
11. Data: 2009-03-22 13:57:03
Temat: Re: Przekaźnik - 3 cewki?
Od: Konop <k...@g...pl>
> Z opisu problemu wynikało, że cztery pompy *już* są, a przekaźnika
> do sterowania jedną z nich *jeszcze* nie ma. No i on jest właśnie
> poszukiwany. Czyli i tak trzeba go wybrać. Skoro trudno o taki
> z trzema cewkami, to można zastosować trzy oddzielne, albo jeden
> i trzy diody (plus kondensator i ewentualnie opornik). Z punktu
> widzenia bezpieczeństwa nie widzę by któreś z rozwiązań było lepsze.
> Prostota to też pojęcie względne. Rozwiązanie z diodami będzie
> po prostu tańsze (dzisiaj, bo kiedyś było zgoła odwrotnie, stąd
> wielosekcyjne przekaźniki telefoniczne).
Uważam, że sprawa nie jest warta dyskusji, ale dla mnie on szukał
elementu, który włączy pompę w czasie, gdy jedna będzie pracować ;)... i
dlatego myślałem, że Ty proponujesz diody zamiast przekaźnika ;)... no
ale już jest to jasne :)...
W sensie bezpieczeństwa - miałem na myśli sytuację, w której robiłaby to
osoba bez wystarczającego doświadczenia... uważam, że diody i
kondensatory wiszące "w pająku" są mniej bezpieczne od fabrycznie
gotowych przekaźników zainstalowanych na szynie i po prostu połączonych
przewodami ;)... ale to zależy od montera ;)... jak ktoś się zna - to
będzie wiedział co lepsze, a jak się nie zna - to lepiej podsunąć mu
rozwiązanie dla niego najlepsze ;)...
Pozdrawiam
Konop
-
12. Data: 2009-03-22 14:28:29
Temat: Re: Przekaźnik - 3 cewki?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Konop napisał:
>> Z opisu problemu wynikało, że cztery pompy *już* są, a przekaźnika
>> do sterowania jedną z nich *jeszcze* nie ma. No i on jest właśnie
>> poszukiwany. Czyli i tak trzeba go wybrać. Skoro trudno o taki
>> z trzema cewkami, to można zastosować trzy oddzielne, albo jeden
>> i trzy diody (plus kondensator i ewentualnie opornik). Z punktu
>> widzenia bezpieczeństwa nie widzę by któreś z rozwiązań było lepsze.
>> Prostota to też pojęcie względne. Rozwiązanie z diodami będzie
>> po prostu tańsze (dzisiaj, bo kiedyś było zgoła odwrotnie, stąd
>> wielosekcyjne przekaźniki telefoniczne).
>
> Uważam, że sprawa nie jest warta dyskusji, ale dla mnie on szukał
> elementu, który włączy pompę w czasie, gdy jedna będzie pracować ;)... i
> dlatego myślałem, że Ty proponujesz diody zamiast przekaźnika ;)... no
> ale już jest to jasne :)...
> W sensie bezpieczeństwa - miałem na myśli sytuację, w której robiłaby to
> osoba bez wystarczającego doświadczenia... uważam, że diody i
> kondensatory wiszące "w pająku" są mniej bezpieczne od fabrycznie
> gotowych przekaźników zainstalowanych na szynie i po prostu połączonych
> przewodami ;)... ale to zależy od montera ;)... jak ktoś się zna - to
> będzie wiedział co lepsze, a jak się nie zna - to lepiej podsunąć mu
> rozwiązanie dla niego najlepsze ;)...
Wszystko jest warte dyskusji, a jak ktoś decyduje się zabrać w niej głos,
potwierdza to.
Ten jeden przekaźnik, to oczywiście "fabrycznie gotowy" a nie przyrząd
zbudowany ze szpulki od nici i szprychy rowerowej (w każdym domu znajdzie
się niepotrzebna szpulka od nici i szprycha rowerowa, tak przynajmniej
zawsze mawiał Adam Słodowy). A z arachnologicznego punktu widzenia, nie
ma wielkiej różnicy w łączeniu zacisków na szynie odcinkami przewodów
albo diodami na drucie.
Daleki jestem od podsuwania "najlepszych rozwiązań" osobom, o których
umiejętnościach nie wiem nic. A już zwłaszcza od brania odpowiedzialności
za skutki tego wyboru. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że często można
znaleźć proste, dobre i skuteczne rozwiązanie, które niekoniecznie
przychodzi od razu do głowy osobom się znającym. Bo przekonany jestem,
że niejednemu jako pierwsza przyszła do głowy myśl taka, że "tu trzeba
mikrokontroler z prostym programem, który oni w trzy minuty piszą
z zamkniętymi oczami".
Jarek
--
Trzeba sobie jakoś radzić, powiedział baca zawiązując but dżdżownicą.
-
13. Data: 2009-03-22 20:34:27
Temat: Re: Przekaźnik - 3 cewki?
Od: "Desoft" <d...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrngsceep.ar5.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Konop napisał:
>
> >> A nie prościej bramkę OR z trzech diód?
> >
> > Dla prądów stałych zadziała... czy te pompy są DC to nie wiadomo ;)...
> > ale w sumie nie sądzę ;)...
>
> A co by miało nie zadziałać? Po wyprostowniu (jednopołówkowo) przez
> diody i wygładzeniu przez kondensator włączony równolegle do cewki
> przekaźnika.
Tak, w ten sposób chyba tego nie dopisałem... tylko jeszcze myślałem o
diodzie w miejscu kondensatora. Nie sprawdzałem takiej opcji, może nie
zadziałać, a może działać w zależności od przekaźnika.
--
Desoft
-
14. Data: 2009-03-23 06:14:08
Temat: Re: Przekaźnik - 3 cewki?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 22 Mar 2009 14:07:32 +0100, Konop wrote:
>> A nie prościej bramkę OR z trzech diód?
>Dla prądów stałych zadziała... czy te pompy są DC to nie wiadomo ;)...
>ale w sumie nie sądzę ;)...
Dla AC w pewnym stopniu tez zadziala .. byc moze w calkiem dobrym
stopniu :-)
J.
-
15. Data: 2009-03-23 11:07:35
Temat: Re: Przekaźnik - 3 cewki?
Od: "bhk" <bkot@_USUN_polsoft.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrngscgip.b0n.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Konop napisał:
>
>>>>> A nie prościej bramkę OR z trzech diód?
>>>> Dla prądów stałych zadziała... czy te pompy są DC to nie wiadomo ;)...
>>>> ale w sumie nie sądzę ;)...
>>>
>>> A co by miało nie zadziałać? Po wyprostowniu (jednopołówkowo) przez
>>> diody i wygładzeniu przez kondensator włączony równolegle do cewki
>>> przekaźnika.
>>
>> OK, sorry ;)... On chciał zrobić bramkę OR do sterowania POMPAMI, więc
>> ja pomyślałem, że Ty chcesz te pompy podłączyć przez diody ;)... jeśli
>> chodziło Ci o podłączanie przekaźników, to OK, ale muszą one i tak być
>> na inne napięcie ;)... sądzę, że z punktu widzenia prostoty i
>> bezpieczeństwa, najlepsze jest wyjście z trzema przekaźnikami ;)... ale
>> Twoje też jest jak najbardziej OK :)...
>
> Z opisu problemu wynikało, że cztery pompy *już* są, a przekaźnika
> do sterowania jedną z nich *jeszcze* nie ma. No i on jest właśnie
> poszukiwany. Czyli i tak trzeba go wybrać. Skoro trudno o taki
> z trzema cewkami, to można zastosować trzy oddzielne, albo jeden
> i trzy diody (plus kondensator i ewentualnie opornik). Z punktu
> widzenia bezpieczeństwa nie widzę by któreś z rozwiązań było lepsze.
> Prostota to też pojęcie względne. Rozwiązanie z diodami będzie
> po prostu tańsze (dzisiaj, bo kiedyś było zgoła odwrotnie, stąd
> wielosekcyjne przekaźniki telefoniczne).
>
A ja bym nie kombinował z diodami. 3 przekazniki to chyba najlepsze
rozwiązanie.
Poza tym ma jedną zaletę obwody są odseparowane galwanicznie. Nie wiem gdzie
są
te 3 pozostałe pomby, ale moze się wydarzyć, ze ktoś podłączy je do innej
fazy,
tudzież gdzieś zostaną zamienione przewody zasilające do tej pompy i może
się okazać
ze zaczną się dziać dziwne rzeczy albo nawet spali się któraś z pomp. Co
więcej jak te 3 pompy
będą podłączone do osobnego obwodu zabezpieczonego innym bezpiecznikiem to
może nawet
dojść do porażenia kogos, kto będzie myślał, że obwód jest wyłączony. Ja bym
nie ryzykował.
Rozwiązanie z diodami na pewno nie należy do bezpiecznych.
bhk
-
16. Data: 2009-03-23 12:55:37
Temat: Re: Przekaźnik - 3 cewki?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
bhk wykombinował tak:
>> Z opisu problemu wynikało, że cztery pompy *już* są, a przekaźnika
>> do sterowania jedną z nich *jeszcze* nie ma. No i on jest właśnie
>> poszukiwany. Czyli i tak trzeba go wybrać. Skoro trudno o taki
>> z trzema cewkami, to można zastosować trzy oddzielne, albo jeden
>> i trzy diody (plus kondensator i ewentualnie opornik). Z punktu
>> widzenia bezpieczeństwa nie widzę by któreś z rozwiązań było lepsze.
>> Prostota to też pojęcie względne. Rozwiązanie z diodami będzie
>> po prostu tańsze (dzisiaj, bo kiedyś było zgoła odwrotnie, stąd
>> wielosekcyjne przekaźniki telefoniczne).
>
> A ja bym nie kombinował z diodami. 3 przekazniki to chyba najlepsze
> rozwiązanie. Poza tym ma jedną zaletę obwody są odseparowane galwanicznie.
> Nie wiem gdzie są te 3 pozostałe pomby, ale moze się wydarzyć, ze ktoś
> podłączy je do innej fazy, tudzież gdzieś zostaną zamienione przewody
> zasilające do tej pompy i może się okazać ze zaczną się dziać dziwne
> rzeczy albo nawet spali się któraś z pomp. Co więcej jak te 3 pompy będą
> podłączone do osobnego obwodu zabezpieczonego innym bezpiecznikiem to może
> nawet dojść do porażenia kogos, kto będzie myślał, że obwód jest
> wyłączony. Ja bym nie ryzykował. Rozwiązanie z diodami na pewno nie należy
> do bezpiecznych.
Nieśmiało zauważę, że pod względem porażania osób myślących, rozwiązanie
to (z diodami) jest równoważne rozwiązaniu z trzycewkowym przekaźnikiem,
kórego poszukiwał wątkotwórca. Za to nie jest ono wrażliwe na mieszanie
faz, czego nie da się powiedzieć o przekaźniku, który działa jak
transormator.
--
Jarek
-
17. Data: 2009-03-23 19:41:28
Temat: Re: Przekaźnik - 3 cewki?
Od: "Desoft" <d...@i...pl>
Użytkownik "bhk" <bkot@_USUN_polsoft.pl> napisał w wiadomości
news:gq7qce$sfc$1@inews.gazeta.pl...
> >> OK, sorry ;)... On chciał zrobić bramkę OR do sterowania POMPAMI, więc
> >> ja pomyślałem, że Ty chcesz te pompy podłączyć przez diody ;)... jeśli
> >> chodziło Ci o podłączanie przekaźników, to OK, ale muszą one i tak być
> >> na inne napięcie ;)
To ma być jeden przekażnik i trzy diody.
... sądzę, że z punktu widzenia prostoty i
> >> bezpieczeństwa, najlepsze jest wyjście z trzema przekaźnikami ;)
Kiedyś tak było, obecnie są produkowane diody do osadzenia na szynie T35.
Chociaż z "domowego" punktu widzenia taki zakup nie jest
najekonomiczniejszy.
> A ja bym nie kombinował z diodami. 3 przekazniki to chyba najlepsze
> rozwiązanie.
> Poza tym ma jedną zaletę obwody są odseparowane galwanicznie. Nie wiem
gdzie
> są
> te 3 pozostałe pomby, ale moze się wydarzyć, ze ktoś podłączy je do innej
> fazy,
> tudzież gdzieś zostaną zamienione przewody zasilające do tej pompy i może
> się okazać
> ze zaczną się dziać dziwne rzeczy albo nawet spali się któraś z pomp. Co
> więcej jak te 3 pompy
> będą podłączone do osobnego obwodu zabezpieczonego innym bezpiecznikiem to
...chyba trzy przekaźniki i jeden stycznik
> może nawet
> dojść do porażenia kogos, kto będzie myślał, że obwód jest wyłączony.
Przerażające jest to porażenie. Współczesne szafy składają się z
zabezpieczeń, styczników, falowników/napędów i jakiegoś komputerka
sterującego. Dlaczego wymagać aby dzisiaj robić okablowanie szafy wzorem lat
70-tych?
--
Desoft
-
18. Data: 2009-03-23 20:36:53
Temat: Re: Przekaźnik - 3 cewki?
Od: "Sylwester Łazar" <g...@a...pl>
> Musze załączać pewne urządzenie (pompa CO, ok 100W mocy), w
> zależności
Proszę opisać problem, bo dyskusja rozwinęła się na temat dodania
przekaźnika+kilku elementów.
Jak stwierdził Pan Jarosław Sokołowski, którego nawiasem mówiąc bardzo cenię
za wiedzę, z pewnością są prostrze metody.
Ja ze swej strony dodam, że wstawianie przekaźnika to porażka.
Przekaźnik to był element wymyślony ze 100 lat temu, gdyż nie było
elektroniki.
Teraz jest.
Widzę to tak, że są już 3 pompy i jest pewien pomysł na czwartą.
Czuję, że kolega nie jest pewien tego czy jest ona potrzebna.
Jak Panowie wiecie - jestem też przeciwnikiem złomu pod hasłem pomp C.O.
Jeżeli słyszę o 4 - to już jestem nawet wrogiem :-)
W związku z tym trzeba by rozważyć w kolejności:
1) Czy trzeba tak rozbudowywać hydraulikę?
2) Jeśli tak jednak ma być, to czy te 3 pompy nie są już załączane jakimiś
przekaźnikami. Jeśli tak, to zmodyfikować układ załączania pomp.
Dla każdej pompy wstawić po jednym optoprzekaźniku np. SHARP S202 i logikę w
jednej małej puszce.
Takie rozwiązanie wydaje się najbardziej niezawodne.
I tak będzie potrzebne dużo czasu na opiekę nad złomem C.O.
Po co jeszcze serwisować złom elektryczny?
--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB
-
19. Data: 2009-03-23 20:50:45
Temat: Re: Przekaźnik - 3 cewki?
Od: "Marek Niedoba" <s...@k...onet.pl>
Użytkownik "kolszew73" <k...@o...pl> napisał w Musze załączać pewne
urządzenie (pompa CO, ok 100W mocy), w zależności
od tego czy załączone jest jedno z trzech innych urządzeń (3 inne
pompy), pomysł jest prosty, gdyby istniał przekaźnik który miał by
trzy cewki, dowolna z nich załączała by styki, czyli realizował by
funkcję OR.
Czy są takie przekaźniki?
Pozdrawiam
Krzysiek
Witam!
Już wielu kolegów odpowiadało, też nie będę podpowiadał "jedynego możliwego
rozwiązania" ale powiem co o tym myślę.
Ja zrobiłby tak:
1.Zastosowanie przekaźnika trójcewkowego dla zasilania prądem przemiennym
mija się troche z celem, trzy cewki będą działały jak transformator.
Przekaźniki teletechniczne z kilkoma cewkami mają cewki na prąd stały.
2.Chyba najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest zastosowanie małej
skrzyneczki z szyną DIN(szerokość w zależności od użytych przekaźników),
kupienie czterech przekaźników z podstawkami na szynę z cewkami na ~230V
wybór typu i ceny np na http://www.relpol.pl/sklep.jsp . Wystarczą z jednym
styniem zwiernym lub przełącznym.
3. Do skrzynki doprowadzić napięcie zasilające z każdej z trzech pomp i
właczyć kolejno na cewki; pompa 1 na przekaźnik 1, 2 na 2 i 3 na 3. Ja
zrobł bym to kabelkiem trójprzewodowym 3 x 0,5mm.
4.Połączyć równolegle styki zwierne w/w trzech przekaźników.
5. Połączyć tą zależną od innych pomp do skrzynki kabelkiem cztero lub
pięcio przewodowym;
1-szy "N", tzw 0
2-gi "L", tzw faza
3-ci "PE" ochronny
w/w od strony zasilania.
6. W/w "N" włączyć na jedną stronę cewki czwartego
przekażnika,
- drugą stronę cewki tego przekaźnika połączyć z jednym
z "końców" zrównoleglonych styków zwiernych przekaźników
1,2 i 3.
- do drugiego z "końców" tych styków podłączyć powyżej
wymieniony "L"
- tenże "L" włączyć również na styk zwierny czwartego
przekaźnika
- Na drugą stronę styku zwiernego przekażnika czwartego
włączyć czwarty przewód idący do pompy czwartej.oznaczmy go Lp
7. Do czwartej pompy -tej "zależnej" podłączyć przewody PE, N (od strony
zasilania) i Lp idący z ze skrznki z przekażnikami.
Jeżeli zastosować czwarty przekaźnik z dwoma stykami zwiernymi można
przełączać też przewód N.
i to by było na tyle,
pozdrawiam Marek
P.S. Napisałęm się ale to tak jakby mi ktoś tłumaczył jak coś ugotować :-))
-
20. Data: 2009-03-24 00:26:15
Temat: Re: Przekaźnik - 3 cewki?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Sylwester Łazar napisał:
>> Musze załączać pewne urządzenie (pompa CO, ok 100W mocy), w
>> zależności
> Proszę opisać problem, bo dyskusja rozwinęła się na temat dodania
> przekaźnika+kilku elementów.
> Jak stwierdził Pan Jarosław Sokołowski, którego nawiasem mówiąc bardzo cenię
> za wiedzę, z pewnością są prostrze metody.
>
> Ja ze swej strony dodam, że wstawianie przekaźnika to porażka.
> Przekaźnik to był element wymyślony ze 100 lat temu, gdyż nie było
> elektroniki.
> Teraz jest.
> Widzę to tak, że są już 3 pompy i jest pewien pomysł na czwartą.
> Czuję, że kolega nie jest pewien tego czy jest ona potrzebna.
> Jak Panowie wiecie - jestem też przeciwnikiem złomu pod hasłem pomp C.O.
> Jeżeli słyszę o 4 - to już jestem nawet wrogiem :-)
> W związku z tym trzeba by rozważyć w kolejności:
> 1) Czy trzeba tak rozbudowywać hydraulikę?
> 2) Jeśli tak jednak ma być, to czy te 3 pompy nie są już załączane jakimiś
> przekaźnikami. Jeśli tak, to zmodyfikować układ załączania pomp.
> Dla każdej pompy wstawić po jednym optoprzekaźniku np. SHARP S202 i logikę w
> jednej małej puszce.
> Takie rozwiązanie wydaje się najbardziej niezawodne.
> I tak będzie potrzebne dużo czasu na opiekę nad złomem C.O.
> Po co jeszcze serwisować złom elektryczny?
Wszystko to racja, można tak postąpić jeśli zaczyna się od zera. Nie jest
wykluczone, że wtedy to najlepsza (i najprostsza droga). Ale ktoś tu prosił
o rozwiązanie *jednego* problemu, a nie o projekt całej inastalcji. Można
założyć, że skoro napisał co napisał, to chodzi jedynie o problem włączania
jakiejś pompy po pojawieniu się napięcia w co najmniej jednym z trzech
punktów. Wszystko inne być może jest nie do ruszenia, nie ma miejsca na
szyny DIN, elektronikę, optoprzekaźniki i inne takie.
Bez trudu mogę wyobrazić sobie wiele podobnych sytuacji. A jednej, to nawet
nie muszę sobie wyobrażać. Mam dwa gazowe piece *równolegle* zasilające
jedną instalację c.o. Piece są takie z tych lepszych i droższych, z bogatą
automatyką elektroniczną. A rury i grzejniki stare, pamiętające jeszcze
czasy budowy Drugiej Polski. W każdym piecu jest pompa, bez której zresztą
nic by nie mogło działać, bo zamontowane są na ostatniej kondygnacji
budynku. Trzeba tak było kiedyś zrobić żeby nie zamarznąć po wyłączeniu
dużej kotłowni węglowej, która zasilała również nieczynną teraz halę
fabryczną. Gdyby się okazało, że w którejś odnodze cyrkulacja jest za
słaba, to dodatkowa pompa mogłaby się okazać pomocną. No i stajemy wtedy
przed podobnym problemem pompowo-przekaźnikowo-diodowym, bo nikt przecież
nie będzie bebeszył automatyki nowego pieca. (Na szczęście zima jakoś
minęła, wszędzie było w miarę ciepło, a teraz sukcesywnie wymieniane są
rury i grzejniki na nowe.)
--
Jarek