>> największe. Co to znaczy? PRzeciętna rodzina wydaje (strzelam) coś ponad
>> 100zł na prąd,
>
> Bliżej 200 pewnie
>
> i nieco mniej na (4sztuki) abonamenty telefoniczne. Aby
>> zaoszczędzić 5zł na enegrii elektrycznej musisz naprawdę się postarać,
> Oj tam
> Z ok 250 na ponizej 200zł zjechałem zmieniając taryfe z g11 na g12w.
> Nic mnie to nie kosztowało, żadnych nawyków zmieniac nie musze itp a rachunki o
50zł miesięcznie miejsze
CIEBIE. Co nas to obchodzi? Czy dajesz GWARANCJE że każdy osiągnie takie
oszczędności? szczególnie że ja nie znam nikogo kto ma ogrzewanie inne
niż elektryczne i płaci 200zł za prąd

> I pilnować promocji, doładowywać pakiety kodami z cocacoli, wypełniac formularze o
przenieisenia i czeka c kurierów i zadziałanie
nie wiem o czym piszesz. Znaczy wiem, piszesz bzdury, na podstawie tego
co zapamiętałeś z moich opowieści z przed 2,3 lat.

> Zerknij na tematy podtów z tej grupy chociażby z ostanich 3 miesięcy?
po co? Czy znajdę tam wyjaśnienie, dlaczego ludzie w galerii handlowej
kupują koszulkę za 39.99, gdy ja mam podobną, spełniająca 90% wymogów
jej stawianej ale moja kosztuje 3.99? Czy znajdę tam odpowiedź, dlaczego
ludzie kupują auto, którego roczna utrata wartości, jest większa niż
wartość mojego auta? Myślę że nie. Tylko dlaczego Ty chcesz nawacać
wszystkich którzy ich własne pieniądze wydają inaczej niż Ty?

> A płace mniej wicej tyle co własnie za flaszkę na weekend
>
> 50zł można zaoszczedzić błyskawicznie rezygnując z flaszki w weekend
Ale to wątpliwa oszczędność. można zaoszczędzić 100zł rezygnując z prądu
na miesiąc. Ale, moim zdaniem, najlepiej działać tam, gdzie nasza
niedogodność jest minimalna, a rachunek jak najniższy.

ToMasz