-
41. Data: 2009-06-02 13:36:05
Temat: Re: Prad o czestotliwosci 60Hz
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Sebastian Biały napisał:
>> do problemów -- "dam silnik krokowy (bo na takich się znam), przetoczy
>> się tulejkę (bo znam pana Zenka co się na tym zna), a *analizą* jakichś
>> rozwiązań sprzed trzydziestu lat, to ja się zajmował nie będę (bo się
>> na tym nie znam)".
>
> Myslę że przeginasz. Nie masz pojęcia ile pracy należy włożyć w
> zbudowanie adaptera mechanicznego bo nie masz tego urządzenia w ręce.
> Może to praca na 5 minut. Z trywialnością podnoszenia 5V sin do 110V sin
> nie byłbym taki bardzo pewny. Sterowanie krokowcem może być tańsze w
> uruchomieniu niz walka ze stabilnym 60Hz@110V. Dlatego prosze o
> pohamowanie się z takim uogólnianiem bo dojdziemy do paranoi kiedy nie
> "będzie trendy" wziąśc tranzystora skoro lampy od dawna się sprawdzają.
>
> To że ktoś preferuje robienie logiki na przekaźnikach nie stanowi z
> niego lepszego elektronika od tego który weźmie uC.
Jeśli pisałem coś o lepszości jednego nad drugim, to tylko o takiej,
że lepiej jest *czytać i rozumieć* co piszą inni, jakie mają problemy
i o co pytają, niż ograniczać sie do lansowania swoich większych bądź
mniejszych umiejętności. Inicjator wątku pytał o prąd 60Hz, nie było
to pytanie głupie, a rozwiązania są całkiem sensowne -- czy to w oparciu
o tranzystory, dedykowane układy scalone czy programowane mikrokontrolery.
Z tym że jasne się stało, że wszelkie programowanie uC i podobe rzeczy
są poza zasięgiem pytającego. Podobnie zresztą montowanie adapterów
mechanicznych czy inne przeginanie wsporników.
Czytanie ze zrozumieniem odpowiedzi też może być pożyteczne. Bo na
przykład ci co nie wiedzieli, mogli się dowiedzieć od tych co wiedzą,
że silnikowi z zegarku żaden sinus nie jest potrzebny. A wtedy nawet
ci pierwsi mogliby nabrać pewności co do trywialności problemu.
Jarek
PS
Nie miałem *tego* urządzenia w ręce, ale jest prawdopodobne, że ma ono
przygotowaną przekładnię do częstotliwości 50 i 60 Hz (taka skrzynia
biegów, to się chyba fachowo "gitara" nazywa). Zwłaszcza jeśli werk do
tego zegarka robili Japończycy (a oni dużo takich robili) -- w Japonii
wszędzie w gniazdkach mają napięcie 100V, ale na południu kraju jest
60 Hz (system energetyczny Kansai), a na północy 50 Hz (Tokio).
--
Lepiej mieć horyzont wąski,
niż zamawiać tu zakąski.
-
42. Data: 2009-06-02 14:02:45
Temat: Re: Prad o czestotliwosci 60Hz
Od: JanuszR <r...@o...pl>
>>> Mam nastepujacy problem: potrzebuje w jakis sposob uzyskac z gniazdka
>>> prad o parametrach 110V i 60Hz. O ile ze zmiana napiecia nie ma
>>> problemu, bo dostepne sa na kazdym kroku (auto?)transformatory, to
>>> problem jest z czestotliwoscia. Z tego co zdazylem sie zorientowac
>>> nie jest to takie latwe.
>>
>> 1. Czy to co chcesz podłączyć do tego gniazdka jest na tyle cenne, że
>> warto bawić zmianę częstotliwości ?
>>
>> 2. Jaką moc pobiera to urządzenie ?
>
> Jest to budzik z rodzaju klapkowych, oryginalny z lat 70, nowka. Moc 4W.
> Silnik nakreca caly mechanizm, wobec czego przy 50Hz obraca sie o 1/6 za
> wolno.
>
Zrobienie 4W wzmacniacza mcz z końcówką 110W zasilanego generatorem 60Hz
wypadnie znacznie taniej i będziesz to mógł puszczać z bateryjki lub
zasilacza sieciowego.
JanuszR
-
43. Data: 2009-06-02 15:36:22
Temat: Re: Prad o czestotliwosci 60Hz
Od: "u" <...@w...yz>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnh2aam5.1gv.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Nie miałem *tego* urządzenia w ręce, ale jest prawdopodobne, że ma ono
> przygotowaną przekładnię do częstotliwości 50 i 60 Hz (taka skrzynia
Wajchy wewnątrz nie ma do przełączenia "biegów" 50/60 Hz ?
-
44. Data: 2009-06-02 15:51:41
Temat: Re: Prad o czestotliwosci 60Hz
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
u napisało:
>> Nie miałem *tego* urządzenia w ręce, ale jest prawdopodobne, że ma ono
>> przygotowaną przekładnię do częstotliwości 50 i 60 Hz (taka skrzynia
>
> Wajchy wewnątrz nie ma do przełączenia "biegów" 50/60 Hz ?
Nie wiem czy nie ma czy jest. Może być.
--
Jarek
-
45. Data: 2009-06-02 20:06:56
Temat: Re: Prad o czestotliwosci 60Hz
Od: " Wmak" <w...@W...gazeta.pl>
u <...@w...yz> napisał(a):
> Wajchy wewnątrz nie ma do przełączenia "biegów" 50/60 Hz ?
>
Prawdopodobieństwo, że w stacjonarnym urządzeniu sprzedawanym na
amerykańskim rynku będzie przełącznik częstotliwości jest, z duża
dokładnością, równe zeru.
To jest olbrzymi rynek, oszczędność nawet jednego centa na sztuce to czysty
zysk dla producenta.
Dodatkowo taki przełącznik byłby tylko przyczyną reklamacji, że zegar się
spieszy w przypadku przypadkowego przełączenia.
Nawet w elektronicznych radiobudzikach z Ameryki spotykałem zwykle scalaki z
możliwością przełączenia 50/60Hz i trybu wyświetlania z AM/PM 12H na 24H ale
już płytki drukowane projektowane były pod "ich" standard a w wyświetlaczu
brakowało segmentów do wyświetlenia czegoś więcej poza "1" na pierwszym
miejscu.
Znikoma część mieszkańców Ameryki (nawet sprzedawców w sklepie z
elektroniką) ma świadomość, że gdzieś na świecie są jakieś inne standardy -
inne napięcia, częstotliwości, inne systemy w telewizji lub radiu....
Wmak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
46. Data: 2009-06-02 22:35:38
Temat: Re: Prad o czestotliwosci 60Hz
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Wmak napisał tak:
> Prawdopodobieństwo, że w stacjonarnym urządzeniu sprzedawanym na
> amerykańskim rynku będzie przełącznik częstotliwości jest, z duża
> dokładnością, równe zeru.
Znajomy przywiózł kiedyś magnetofon z USA. To było w czasach, gdy ten
kartkowy zegarek co o nim mówimy był nowy, ale sam magnetofon już
wtedy swoje lata miał. Magnetofon taki olbrzymi, szpulowy, z dziesięć
kilo ważył, chociaż już na tranzystorach. Jak go podłączyliśmy (nie
pamiętam czy przez trafo, czy miał przełącznik), to usłyszeliśmy, że
wszystkie przywiezione nagrania brzmią półtora tonu niżej. No i w
rytmie takim, no, jak by to powiedzieć, andante. Zajrzeliśmy mu do
środka i co się okazało -- były tam rolki napędowe, na których trzeba
było przestawić jakieś gumki i już taśma przesuwała się po europejsku.
Silnik tam był oczywiście asynchroniczny, jak to wtedy w różnych
patefonach bywało, więc inaczej niż mechanicznie się nie dało.
> To jest olbrzymi rynek, oszczędność nawet jednego centa na sztuce
> to czysty zysk dla producenta.
> Dodatkowo taki przełącznik byłby tylko przyczyną reklamacji, że
> zegar się spieszy w przypadku przypadkowego przełączenia.
> Nawet w elektronicznych radiobudzikach z Ameryki spotykałem zwykle
> scalaki z możliwością przełączenia 50/60Hz i trybu wyświetlania
> z AM/PM 12H na 24H ale już płytki drukowane projektowane były pod
> "ich" standard a w wyświetlaczu
"Nawet w elektronicznych radiobudzikach" -- jak to ładnie brzmi.
"Scalaki" -- jeszcze ładniej. Mówimy o czasach, kiedy "scalaki"
były rzeczą nie często spotykaną w rzeczach, które można było kupić
w sklepie. Jeśli w ogóle były -- bo nie wiemy czy ten zegar z końca
czy z początku dekady. Jak już pisałem, te kartkowe zegary które
widywałem, były japońskiej produkcji. Czyli raczej musiały mieć
wybór częstotliwości. Ale oczywiście nie przełącznikiem, który da
się przypadkowo przestawić. Tylko "skrzynią biegów". Czy wszystkie
zębatki zawsze były w komplecie, tego nie wiem. Prawdopodobieństwo
jest równe jakimś 50% (z bliżej nieokreśloną dokładnością).
--
Jarek
-
47. Data: 2009-06-07 15:13:27
Temat: Re: Prad o czestotliwosci 60Hz
Od: cranky <d...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 31 May 2009 18:40:56 +0200, rpdrobny napisał(a):
>>. Kup sobie amerykański UPS i autotransformator
>
> Może nie zadziałać.
> Miałem ten sam problem, skąd "tanio" wziąźć 60Hz o mocy ok. 1 kVA.
> Pomyslałem o UPSie, popatrzyłem na specyfikacje paru z APC i niestety one
> mają automatyczną zmianę częstotliwości.
> Chyba coby kupić jakiegoś złoma co to nie ma wyrafinowanego sterowania.
No 1kW to ma sens. Falownik z regulacją napięcia na wyjściu.