On 2019.03.12 14:03, J.F. wrote:
> Użytkownik "ks"  napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:q68a8r$km1$...@n...news.atman.pl...
> On 2019.03.09 16:26, Marek S wrote:
>>> Nigdy ciągłego nie używałem w swojej pracy więc chciałbym podpytać Was o
>>> poradę. Otóż mamy salon fryzjerski. Dziewczyny robią zdjęcia swoich dzieł
>>> szajsfonami i praktycznie zawsze wychodzi im fatalnie. Nic dziwnego gdyż
>>> korzystają ze zmiennego oświetlenia dziennego + gadgetu zamiast aparatu.
>
>> Po moich ostatnich eksperymentach polecił bym Ci obejrzeć zarówki MH. Długo
>> zwlekałem zanim kupiłem sobie do domu (MASTERColour CDM-T 70W/942), i to jest
>> najprzyjemniejsze światło jakie znam, nadaje się do wszystkiego: od jedzenia
>> przez czytanie aż do siedzenia na komputerze. Bardzo relaksujące :) Jedna
>> żarówa robi tyle światła, co 3 świetlówki 36W (mam też lampę z 3x tl-d 36w
>> 940). MH z
>
> Sa tez swietlowki "fotograficzne" np
> https://www.fotoamigo.pl/zarowka-fotograficzna-lampa
-swiatla-stalego-e27-85w-5500k-p-1104.html
>
Takich akurat nie używałem, choć miałem kiedyś ochotę przetestować jakieś
świetlóki tego typu, żeby sonie porównac do tl-d. Tylko ta barwa 5500 trochę za
dużo jak na mój gust.

>
> Tez daja wiele swiatla :-)
> > Tylko:
> -gdzie to wkrecic, skoro ma inne oswietlenie ? Scianke sobie urzadzic z dwoma
> reflektorami ?
>
inne wykręcić albo zostawić jako backup, ciężko powiedzieć z braku danych... jak
to jest np salon w mieszkaniu w bloku, to co innego, a jak na alejce w markecie
bez sufitu to zupełnie co innego...


> -we wnetrzu moze sprawiac wrazenie "trupio niebieskiego" swiatla ...
>
5500 na pewno, ale +-4200 z mh uważam, że jest akurat w sam raz

W sumie to Marek S musi sobie sam przemyśleć i dobrać coś dla siebie, ale
napisał, że szuka lampy dającej białe i w miarę rozproszone światło, więc
akurat mi sie skojarzyło idealnie z mh odbitym od sufitu.

pozdrawiam Krzysiek


Ps. z racji tego, że cieszy mnie ta lampka mh jak młodego psa pchły, to jeszcze
coś popisze, może zarażę kogoś jeszcze entuzjazmem (tak po prostu z okazji 13.3):

Mam w domu lampę napędzana świetlówkami tl-d. W +-2000r tl-d to były chyba
jedyne dostępne u nas nieżarowe źródła w miarę dobrej jakości światła (może były
profesjonalne jakieś, no ale to kasa leci wtedy...).
Bardzo mi się podoba w niej to, że daje rozproszone światło bez żadnych
dodatkowych kombinacji. Taka lampa jak moja ma około 140x50cm prawie równo
świecącego klocka i w sumie może by to było najlepsze dla wątkotwórcy, ale nie
ma już w sprzedaży takich opraw...
Generalnie jest jasno, w domu, w środku zimy mogę sobie zrobić na tyle jasno, że
aprat ma sensowne czasy. Po świtałofilsku bym porównał to do jasnego popołudnia,
z zachmurzonym niebem, nie jest wieczór ani południe, ale słońce nie świeci
punktowo, tylko zza chmur, przez co nie rzuca ostrych cieni :)
Dla porówniania otwarta, goła, bez obudowy lampa mh to jest jak słońce wyjdzie
zza chmurki i pojawiają się ostre cienie. Sama żarówka jest tak jasna, że ciężko
na nią spojrzeć. Ale jak się odbije mh od sufitu, to jest takie fajny stan,
gdzie ja mam wrażenie przebywania na otwartej przestrzeni, bo świeci cały
(przynajmniej duży kawałek) sufit, w każdym razie nic innego nie dało mi takiego
fajnego efektu. Niby świetlówki czy inne źródło też mozna odbić, ale zrobi się
wtedy ciemno... a w mh jest tyle światła, że można stracić połowę i dalej jest
jasno, a w razie czego moce lamp są praktycznie bez ograniczeń :) ciężko
pomnożyć świetlówki razy 3, jak już mamy 4, a mh po prostu dodajemy następne, aż
uzyskamy zamierzony efekt.