eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPotrącił rowerzystę i uciekł... › Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
  • Data: 2013-09-11 16:39:08
    Temat: Re: Potr?ci? rowerzyst? i uciek?...
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2013-09-11 11:00, Budzik wrote:
    > Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
    >
    >>> 1) Samochód wjecha? na zielonym, dzieciak na czerwonym...
    >>
    >> To jest istotne i jeśli się potwierdzi rozstrzyga winę.
    >>
    > Nieprawda.
    > Przykładowo:
    > - gosc wyjezdza mi z podporządkowanej i mam możliwośc wyhamowania ale
    > uderzam - moja wina

    Windows prawda - jego dopóki nie udowodnią ci, że wjechałeś celowo (samo
    możliwość to za mało - za posiadanie instrumentu do pierdla się za gwałt
    nie idzie).

    > - gosc próbuje wyjezdzac z podporządkowanej, staje a ja, pomimo mozliwości
    > wyminiecia wale w niego - moja wina.

    Jak wyżej. Tym bardziej, że wystarczy zeznać (zgodnie z prawdą
    zazwyczaj, że nie wiedziałeś czy obok ciebie nie ma żadnego innego
    uczestnika ruchu, co do zasady żaden sąd się o to nie czepnie)

    > - gosc wyjezdza z podporzadkowanej bo mnie nie widzał, bo w miejscu gdzie
    > widocznosc była nienajlepszza - zapierdzielałem 90na godzine zamiast
    > przepisowych 50 - moja wina (patrz motocyklisci)

    No dobra - tu dyskusyjne - na tyle dyskusyjne, że zajmie się tym druga
    instancja i jak będzie to 90@50 to zapewne wygrasz, jak będzie 200@50 i
    bez świateł masz szanse (raczej niewielką) przegrać. Zresztą ma się to
    nijak do sytuacji gdzie ktoś wyjeżdza na czerwonym - on nie ma zauważać
    kolesia 90@50, motocyklisty na tylnym kole ze światlem skierowanym w
    niebo zamiast w niego, jadącego z dowolną prędkością, rowerzysty za
    krzaka tylko czerwone światło - nic więcej mu nie trzeba, żeby wiedział,
    że ma obowiązek się zatrzymać. Kropka.

    > - wyprzedzam na skrzyzowaniu a gosc skreca w lewo bez upewienia sie czy
    > ktos go wyprzedza - jego wina, chociaz mi nie wolno było wyprzedzać.
    > Itd.

    Właśnie o tym mówię - to czego nie wolno było rowerzyście nie specjalnie
    ma znaczenie jeśliby kierowca jechał na czerwonym.

    >>> 2) Mo?e si? myl? ale rowerzysta jecha? po pasach dla pieszych a nie po
    >>> ?cie?ce....
    >>
    >> A to jest zupełnie nieistotne - ten kto miał czerwone ma ustąpić
    >> pierwszeństwa, ten co miał zielone miał pierwszeństwo. Okoliczności
    >> podobne jak czy wszyscy mieli prawo jazdy, gaśnice, oc, przeglądy prawo
    >> do pobytu na terenie RP i czy końcu nie byli rowerzystami na przejściu
    >> czy tirami na zakazie wjazdu powyżej 3 ton nie mają dla ustalenia winy
    >> żadnego znaczenia. Najwyżej ktoś dostanie zupełnie osobny mandat za
    >> niemanie czegoś bądź jazdę tam gdzie nie powinien.
    >>
    >> Koniec tematu.
    >>
    > Zgadza sie.
    > Ale tu jest pytanie - dlaczego gosc nie wyhamował. Na filmie widac, ze
    > droga prosta, rowerzysci poruszali sie powoli a on hamuje w ostatniej
    > chwili.
    > Potem ucieka.
    > Mozna miec pewne podejrzenia...

    Można - ale jak miał zielone to wina będzie rowerzysty. Nawet jakby mu
    udowodnili (nie wiem jak) że był pijany, że nie miał prawka, że był na
    prochach, jechał kradzonym samochodem, uciekł z więzienia, zabił kogoś,
    obrabował bank itd to beknie tylko za to i ucieczkę z miejsca wypadku
    (czyli w sumie chyba tak samo jakby był pijany).

    Z drugiej strony mógł po prostu zmieniać stację w radiu, odbierać
    telefon (nawet przez zestaw), patrzyć na nawigację albo na jakąś laskę itp.

    Shrek.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: