-
1. Data: 2009-09-14 12:15:11
Temat: Ponowne przydzielenie numeru po rozwiązaniu umowy
Od: Krzysztof Dermont <k...@o...pl>
Witam.
Po jakim okresie od rozwiązanie umowy, numer telefonu może być ponownie
przydzielony innemu abonentowi?
Czy są jakieś przepisy prawa które to regulują?
Pozdr.
Krzysztof Dermont
-
2. Data: 2009-09-14 13:46:18
Temat: Re: Ponowne przydzielenie numeru po rozwiązaniu umowy
Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>
Użytkownik "Krzysztof Dermont" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h8lc5i$l8p$1@news.onet.pl...
> Witam.
> Po jakim okresie od rozwiązanie umowy, numer telefonu może być
> ponownie przydzielony innemu abonentowi?
Jedna z moich znajomych miała problemy finansowe i zabrano jej numer.
Chyba w niecały rok dostała go inna pani... A do mojej znajomej
niektórzy dzwonili, dopiero my tej nowej pani powiedzieliśmy, co się
dzieje, bo miała dziwne telefony.
> Czy są jakieś przepisy prawa które to regulują?
Wydaje mi się, że 5 lat powinno minąć... Ale to Najwyższy i Tepsa wie...
--
"E, tam, oszukaństwo, oszukaństwo... Zwyczajna polityka!"
(C) Kazimierz Pawlak, do Kargula, o pomalowanej czarną pastą świni;
"Nie ma mocnych" - druga część tryptyku.
-
3. Data: 2009-09-14 14:17:57
Temat: Re: Ponowne przydzielenie numeru po rozwiązaniu umowy
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
Sempiterna wrote:
>> Czy są jakieś przepisy prawa które to regulują?
>
> Wydaje mi się, że 5 lat powinno minąć... Ale to Najwyższy i Tepsa wie...
Nie ma żadnych przepisów. U komórkowców minimalny okres karencji to pół
roku. W tepsie zdarzało się kilka tygodni.
M.
-
4. Data: 2009-09-14 16:35:00
Temat: Re: Ponowne przydzielenie numeru po rozwiązaniu umowy
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> writes:
> Nie ma żadnych przepisów. U komórkowców minimalny okres karencji to
> pół roku. W tepsie zdarzało się kilka tygodni.
"Za komuny" warszawskie 45abcd przemianowali na 49wxyz z dnia na dzien
bez uprzedzenia, a numery 45.... dostali nowi abonenci (fajnie jest
miec numer po jakims urzedzie albo przychodni...), wiec niejaki postep
jest 8-).
MJ
-
5. Data: 2009-09-14 16:41:33
Temat: Re: Ponowne przydzielenie numeru po rozwiązaniu umowy
Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>
Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:kjz7hw1o56z.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
> "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> writes:
>
>> Nie ma żadnych przepisów. U komórkowców minimalny okres karencji to
>> pół roku. W tepsie zdarzało się kilka tygodni.
>
> "Za komuny" warszawskie 45abcd przemianowali na 49wxyz z dnia na dzien
> bez uprzedzenia, a numery 45.... dostali nowi abonenci (fajnie jest
> miec numer po jakims urzedzie albo przychodni...), wiec niejaki postep
> jest 8-).
Już Wiech w swych felietonach o czymś takim pisał...
Przykładowo - podam, bo to numer publiczny - do Ojca do pracy dzwoniłem
45-55-71, a nagle 49-90-82.
Nie bardzo mogę pojąć tego niesystemowego przemieszania...
--
"E, tam, oszukaństwo, oszukaństwo... Zwyczajna polityka!"
(C) Kazimierz Pawlak, do Kargula, o pomalowanej czarną pastą świni;
"Nie ma mocnych" - druga część tryptyku.
-
6. Data: 2009-09-14 17:16:26
Temat: Re: Ponowne przydzielenie numeru po rozwiązaniu umowy
Od: "vari" <v...@p...onet.pl>
>
> Już Wiech w swych felietonach o czymś takim pisał...
> Przykładowo - podam, bo to numer publiczny - do Ojca do pracy dzwoniłem
> 45-55-71, a nagle 49-90-82.
> Nie bardzo mogę pojąć tego niesystemowego przemieszania...
To samo było z 34-MC-DU oraz 35-MC-DU z przełączeniem na 633-MC-DU gdzie
MCDU w obu przypadkach były zupełnie inne.
I zero informacji z rachunkiem.
Tylko w TV mówili że "dojdzie szóstka z przodu" co było zgodne z prawdą dla
około 20% przełączanych abonentów na Sadach Żoliborskich z 33 na 633.
Ja dowiedziałem się o zmienie numeru tak (już o tym pisałem):
Rano nie było sygnału. Obiecałem matce zająć się tym po powrocie ze szkoły.
Po powrocie matka radośnie oznajmia że "telefon już działa".
Coś mnie tknęło - podnoszę słuchawkę - inne brzmienie sygnału i marszruta po
każdym numerze.
Dzwonię więc do siebie (powinienem dostać zajętość) a tu....wolny sygnał
(zero zapowiedzi).
Oczywiście stare BN nic nie mogło pomóc. Jakimś cudem gdzieś przez techników
centralowych złapałem gościa co miał bezcenny zeszycik.
Podał mi nowy numer.
Stary 34-10-xx a nowy to 633-58-xx.
W sąsiednim domu mieszkał mój wujek.
Ponieważ jego telefon (zaczynajacy się na 35) nie odpowiadał to poszedłem
uszczęśliwić go nowiną.
Nie wierzył póki nie wybrał swojego starego numeru. Wiedział, że powinno byc
zajęte.
I już się szybko nowego numeru nie dowiedział bo to był piątek i wieczó a
gość z bezcennym zeszycikiem odpłynął na weekend.
Jako że wujek to także dziennikarz, to popełnił był jakiś strasznie wkurzony
artykuł.
Wkurzony był istotnie bo czekał na ważny telefon zza granicy i nawet się
dziwił że cały dzień nikt go telefonami nie nęka.
Do końca nikt nas nie poinformował o nowych numerach (albo może coś było ale
jeśli tak to dłuuuugo po zmianie) a zapowiedzi też nikt nie zrobił.
Bo stare Strowgery działały i ciężko im było zrobić (choć jest to możliwe).
Mój stary numer jakiś czas później dostał pewien pan mieszkający jużpo
drugiej stronie torów tramwajowych a dokładnie na Daniłowskiego (blisko
Porionu w tych 10 piętrowych domach).
vari
-
7. Data: 2009-09-14 22:23:38
Temat: Re: Ponowne przydzielenie numeru po rozwiązaniu umowy
Od: "B.G" <b...@w...pl>
Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> napisał
w wiadomości news:h8ljao$bb2$1@news.onet.pl...
> W tepsie zdarzało się kilka tygodni.
Tak całkiem w tepsie, to nawet kilkadziesiąt sekund :)
Kiedyś, w tej słynnej fabryce usług telekom. na moim dziale mieliśmy tak
piękny numer (sześć jednakowych ostatnich cyfr), że pewnego dnia w ciągu
paru chwil został on przeniesiony od nas - na linie korporacji
taksówkarskiej.
Szybciej już się nie dało. Trwało to tyle ile wklepanie kilku komend w
centrale aby numer zaistniał na nowym porcie.
Kilka pierwszych dni dyspozytorom taxi napewno nie można było zazdrościć.
Ten telefon często dzwonił u nas po kilkadziesiąt razy na godzinę
--
B.G