W dniu 13.05.2017 o 09:56, Konrad Anikiel pisze:
> W tej mojej siedzi silniczek DC, ma naklejkę Mitsumi. Cały moduł był podłączony do
procesora kabelkiem z pięcioma żyłami.
Jak dla mnie, to o 3 żyły za dużo.
Nigdy nie robiłem nic na silniczkach krokowych.
Pompka o wydajności 0,5 litra na minutę z silnikiem synchronicznym = 450
zł, a więc cenowo dam radę. Nie jest to może szczyt precyzji (China), bo
egzemplarze mają do 5% rozrzutu parametrów, ale do opanowania czasem pracy.
Jacek

do góry

A moze z innej strony temat zaatakowac. Wezyk dotyka do scianki. W sekcji co
najwiecej daje wloz pomiedzy wezyk i scianke pasek papieru. Wezyk troche sie scisnie
i mniej do niego bedzie cieczy wchodzilo.

do góry

W dniu 13.05.2017 o 13:21, 4...@g...com pisze:
> A moze z innej strony temat zaatakowac. Wezyk dotyka do scianki. W sekcji co
najwiecej daje wloz pomiedzy wezyk
i scianke pasek papieru. Wezyk troche sie scisnie i mniej do niego
bedzie cieczy wchodzilo.
Tak bym zrobił, gdyby urządzenie pracowało powiedzmy w odległości 100 km
ode mnie. Niestety pojechało na drugi koniec Polski i w razie zmiany
parametrów czas podregulujemy na telefon, albo osoba obsługująca sama
sobie poradzi (ma instrukcję). Z podkładkami musiałbym dymać 2x500 km :-(
Jacek

do góry

W dniu sobota, 13 maja 2017 17:19:39 UTC+9 użytkownik Jacek napisał:
> W dniu 13.05.2017 o 09:56, Konrad Anikiel pisze:
> > W tej mojej siedzi silniczek DC, ma naklejkę Mitsumi. Cały moduł był podłączony
do procesora kabelkiem z pięcioma żyłami.
> Jak dla mnie, to o 3 żyły za dużo.

No właśnie to jest Twój problem: zamiast wiedzieć ile pompka zrobiła obrotów, Ty
chcesz wiedzieć ile sekund się kręciła. Ja tylko życzę powodzenia.

do góry

W dniu 14.05.2017 o 05:35, Konrad Anikiel pisze:

> No właśnie to jest Twój problem: zamiast wiedzieć ile pompka zrobiła obrotów, Ty
chcesz wiedzieć ile sekund się kręciła. Ja tylko życzę powodzenia.
100% racja. Dlatego w kolejnym urządzeniu będą silniczki synchroniczne.
Jacek

do góry

W dniu niedziela, 14 maja 2017 20:00:24 UTC+9 użytkownik Jacek napisał:
> W dniu 14.05.2017 o 05:35, Konrad Anikiel pisze:
>
> > No właśnie to jest Twój problem: zamiast wiedzieć ile pompka zrobiła obrotów, Ty
chcesz wiedzieć ile sekund się kręciła. Ja tylko życzę powodzenia.
> 100% racja. Dlatego w kolejnym urządzeniu będą silniczki synchroniczne.

Zazdroszczę bogatego klienta :-)

do góry

W dniu 15.05.2017 o 02:58, Konrad Anikiel pisze:
> Zazdroszczę bogatego klienta :-)
Pompka w wersji z silniczkiem DC i z synchronicznym kosztuje tyle samo.
Jacek

do góry

W dniu 2017-05-14 o 13:00, Jacek pisze:
> Dlatego w kolejnym urządzeniu będą silniczki synchroniczne.
A impulsator zliczający obroty nie załatwiłby sprawy?

Robert

do góry

W dniu poniedziałek, 15 maja 2017 15:20:10 UTC+9 użytkownik Jacek napisał:
> W dniu 15.05.2017 o 02:58, Konrad Anikiel pisze:
> > Zazdroszczę bogatego klienta :-)
> Pompka w wersji z silniczkiem DC i z synchronicznym kosztuje tyle samo.

A to ci!

Ale ja tu widzę jeszcze inny problem. Rozrzut wydajności Twoich pompek spowodowany
jest rozrzutem wielu wymiarów/własności w tych pompkach. Twardość materiału wężyka,
grubość jego ścianki, grubość drutu sprężyny dociskającej rolkę, stan jej
zahartowania, wymiary plastików (z różnych gniazd wielogniazdowej formy wtryskowej)
itd. Każda pompka może mieć części z innej dostawy. Teraz sposób, w jaki one wpływają
na końcową wydajność wcale nie jest stały. Nie wystarczy sobie skalibrować X
obrotów=Y ml, albo X sekund= Y ml. Bo przy różnych prędkościach te odchyłki wymiarowe
będą miały inny wpływ na wydajność. Jednym słowem, jak skalibrujesz na ciągłą pracę,
a potem będziesz popiardywał po pół kropelki, to pompka będzie głównie pracować na
mniejszych obrotach niż przy kalibracji i cała kalibracja na nic.

do góry

W dniu 15.05.2017 o 08:56, Konrad Anikiel pisze:

> A to ci!
>
> Ale ja tu widzę jeszcze inny problem. Rozrzut wydajności Twoich pompek spowodowany
jest rozrzutem wielu wymiarów/własności w tych pompkach.
Wszystko to racja, ale ja mam uproszczone zadanie, bo urządzenie to ma
pracować tylko przy jednej dawce (według normy, a norma to święta rzecz ;-)
Dlatego mogę sobie pozwolić na pewne uproszczenia i sterować czasem.
Na razie udało się na silniczkach DC uzyskać powtarzalność i dokładność
+/- 0,5% (norma dopuszcza 1). Liczę na to, że silniki synchroniczne
dadzą lepszą powtarzalność i że nie będę musiał dokształcać się z
enkoderów i temu podobnych "czarów".
Jacek

do góry