The_EaGle pisze:
> Artur Maśląg pisze:
(...)
>> No cóż, takie teorie od dawna są wygodne dla kierowców.
>
> Ty chyba już całkowicie oślepłeś albo udajesz greka, zdecyduj się.

Ja ma się zdecydować na którąś z wersji wymyślonych przez Ciebie?
Żarty :)

> Nie dawniej jak pół roku temu policja w Jankach stała z radarem za
> przystankiem i łapała kierowców a 500m dalej na skrzyżowaniu trasy
> katowickiej z krakowską nie działała sygnalizacja i był jeden wielki
> kocioł. Jak rozumiem w twoim ... rozumowaniu policja dobrze wykonywała
> swoją robotę?

Skąd ten pomysł i stosowne insynuacje? Widziałeś gdziekolwiek, bym
akceptował absurdalne sytuacje?

> Zdecydowałem sie wtedy zadzwonić do szanownych z posternuku w Raszynie
> aby ruszyli d...co też pan zanotował i postanowił przekazać policjantom
> na miejscu.

Ojoj - dopiero wtedy? Ja dzwonię nawet jak światłą wysiądą, albo znaku
brakuje. Dobrze, że chociaż w takiej sytuacji jakoś zareagowałeś.

> Kolejnym krokiem był telefon do antyradia i opisanie całej
> sytuacji. Bardzo się bawiłem jak wyśmiali ich na antenie.

No fakt, nie ma to jak zrobić sobie ubaw na antenie.

> Może takie
> akcje spowodują że policja zacznie być dla społeczeństwa a nie dla siebie.

Wbrew temu co tobie się wydaje, to wcale nie jest pozytywne zachowanie,
a przykład wygodnictwa i akceptacji absurdów. W końcu zadzwoniłeś, ale
przy okazji zrobiłeś sobie z tego ubaw.

> Gdybym nie miał kilku znajomych w policji a także dwie osoby w rodzinie
> to te twoje teorie o ich dobrej robocie może bym i zaakceptował ale tak
> jak wszędzie są tam lenie i tak jak we wszystkich służbach w Polsce
> panuje tam ciężka komuna.

Wiesz co - takie gatki to możesz wstawiać średnio znajomym na imprezach.

> Policja w Polsce nie wiele zmieniła swoje
> postępowanie od PRL i nadal robi swoje a ma dobro ludzi w dupie.

Naprawdę? Ile lat przeżyłeś w PRL-u i ile miałeś lat kontaktów z
milicją by to ocenić? Ja wiem, że to świetnie wygląda medialnie na
usprawiedliwienie łamania przepisów, ale gorzej wygląda w konfrontacji
z rzeczywistością.

> Do czasu aż to się nie zmieni policji jako organizacji w tym kraju mało
> kto będzie szanował. Co nie zmienia faktu że wielu jest tam ludzi którzy
> chcieli by zmienić od środka ten przegniły organizm i za to im chwała.

Widzisz, prezentujesz dość typowy model zachowań i argumentacji - jak
oni coś zrobią, to może ja zmienię zdanie. Problem w tym, że pewien
poziom w policji jest odzwierciedleniem poziomu społeczeństwa - skoro Ty
tak się zachowujesz, to nie szukaj akceptacji i czegoś lepszego od
wrogów, ponieważ de facto tak ich traktujesz.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.