-
1. Data: 2014-10-08 16:13:55
Temat: Po co atmegi, pice, stmy jak jest Raspbberry....
Od: Marek <f...@f...com>
Wydaje mi się, że dochodzę powoli do momentu, w którym musze dokonać
pewnego wyboru. Jak dotąd budowałem układy realizujące własne potrzeby
automatyki "w domu i zagrodzie" (czasami też u znajomych). Wcześniej
na 8bit mcu teraz częściej na 32bit (pic32).
Na pic32 to już średnio zaawansowane układy wykorzystujące tcp, usb
storage itp.Co wybrać dalej po pic32? Większość poleca przejść na
jakiegoś ARM'a, ale czy to na pewno ma sens? Jaki ma sens
konsolidowanie od nowa potrzebnego softu (do tcp, do USB itp itd)
plus pisanie/portowanie własnego, projektowanie płytki ze wszystkimi
niezbędnymi komponentami dookoła cpu/mcu jak jest coś gotowego takie
jak Raspberry Pi?
Czy w zastosowaniach ogólnych ma sens brnięcie w jakiś dedykowany mcu
zamiast użyć gotowca, gdzie mamy wszystko gotowe w systemie a
elementy wykonawcze można podłączyć jako rozszerzenie do gpio?
Oczywiście są pewne obszary gdzie Rasb. nie jest w stanie zastąpić
dedykowany, mały
mcu (sensory, zasilania bateryjne itp.) . Przecież taki sam układ (z
użyciem Rasp,) wymieniający dane między siecią a USB (storage) i
jednocześnie sterujący jakimś przekaźnikiem (i robiącym dziesiątki
innych rzeczy) można napisać w bash'u (a co) w godzinkę zamiast
przez dziesiątki dni konsolidować potrzebny soft, projektować płytkę,
lutować.... Argument p.t. "nauki programowania" mcu wydaje się być
słaby w porównaniu w tym co daje by default (dowolna) platforma
unixowa w obszarze możliwości nauki programowania (i łączenia efektów
programowania) w dowolnym języku, moim skromnym zdaniem nie ma
lepszej.
--
Marek
-
2. Data: 2014-10-08 17:50:07
Temat: Re: Po co atmegi, pice, stmy jak jest Raspbberry....
Od: Jakub Rakus <s...@o...pl>
On 08.10.2014 16:13, Marek wrote:
> Wydaje mi się, że dochodzę powoli do momentu, w którym musze dokonać
> pewnego wyboru. Jak dotąd budowałem układy realizujące własne potrzeby
> automatyki "w domu i zagrodzie" (czasami też u znajomych). Wcześniej na
> 8bit mcu teraz częściej na 32bit (pic32).
> Na pic32 to już średnio zaawansowane układy wykorzystujące tcp, usb
> storage itp.Co wybrać dalej po pic32? Większość poleca przejść na
> jakiegoś ARM'a, ale czy to na pewno ma sens? Jaki ma sens konsolidowanie
> od nowa potrzebnego softu (do tcp, do USB itp itd) plus
> pisanie/portowanie własnego, projektowanie płytki ze wszystkimi
> niezbędnymi komponentami dookoła cpu/mcu jak jest coś gotowego takie jak
> Raspberry Pi?
> Czy w zastosowaniach ogólnych ma sens brnięcie w jakiś dedykowany mcu
> zamiast użyć gotowca, gdzie mamy wszystko gotowe w systemie a elementy
> wykonawcze można podłączyć jako rozszerzenie do gpio? Oczywiście są
> pewne obszary gdzie Rasb. nie jest w stanie zastąpić dedykowany, mały
> mcu (sensory, zasilania bateryjne itp.) . Przecież taki sam układ (z
> użyciem Rasp,) wymieniający dane między siecią a USB (storage) i
> jednocześnie sterujący jakimś przekaźnikiem (i robiącym dziesiątki
> innych rzeczy) można napisać w bash'u (a co) w godzinkę zamiast przez
> dziesiątki dni konsolidować potrzebny soft, projektować płytkę,
> lutować.... Argument p.t. "nauki programowania" mcu wydaje się być
> słaby w porównaniu w tym co daje by default (dowolna) platforma unixowa
> w obszarze możliwości nauki programowania (i łączenia efektów
> programowania) w dowolnym języku, moim skromnym zdaniem nie ma lepszej.
>
Żeby nie mieć problemu z podpinaniem peryferiów i brakiem pinów wybierz
coś innego niż Raspberry, np. jakiegoś BeagleBone'a a jak Ci mało mocy
obliczeniowej to coś w stylu CubieBoard.
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
-
3. Data: 2014-10-08 22:05:00
Temat: Re: Po co atmegi, pice, stmy jak jest Raspbberry....
Od: platformowe głupki <N...@g...pl>
to taka ogólna moda, żeby jebać programistów assemblerowych,
może chodzi o misję tuska/europy, żeby wszystko było totalnie
kontrolowane i regulowane...
-
4. Data: 2014-10-08 22:49:23
Temat: Re: Po co atmegi, pice, stmy jak jest Raspbberry....
Od: Jakub Rakus <s...@o...pl>
On 08.10.2014 22:05, platformowe głupki wrote:
> to taka ogólna moda, żeby jebać programistów assemblerowych,
> może chodzi o misję tuska/europy, żeby wszystko było totalnie
> kontrolowane i regulowane...
Tak dla Twojej wiadomości: najbardziej krytyczna czasowo część jądra
Linuxa jest napisana w asemblerze. A jądro to wykorzystane jest np. w
takim sobie nic nie znaczącym Androidzie (pół roku temu było MILIARD
aktywnych urządzeń z tym systemem). Czyli jednak na coś się przydają
programujący w asm.
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
-
5. Data: 2014-10-08 23:00:20
Temat: Re: Po co atmegi, pice, stmy jak jest Raspbberry....
Od: platformowe głupki <N...@g...pl>
nie wydaje mi się, cały czas da się widzieć ostre najazdy na asm... bo
to było tak, że jak oni chcieli C (ch... wie po co) to my asm... no to
oni "to ch... z wami" i zaczęli budować takie cudeńka ja arduino,
rapsbery i inne gotowce dla jedynie słusznie rozumiejących...
-
6. Data: 2014-10-08 23:44:41
Temat: Re: Po co atmegi, pice, stmy jak jest Raspbberry....
Od: Jakub Rakus <s...@o...pl>
On 08.10.2014 23:00, platformowe głupki wrote:
> nie wydaje mi się
Podaje Ci suche fakty, Twoje "wydawanie się" tego nie zmieni.
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
-
7. Data: 2014-10-09 00:13:06
Temat: Re: Po co atmegi, pice, stmy jak jest Raspbberry....
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Użytkownik "platformowe głupki" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m145dh$gj4$...@n...news.atman.pl...
>to taka ogólna moda, żeby jebać programistów assemblerowych,
>może chodzi o misję tuska/europy, żeby wszystko było totalnie kontrolowane
>i regulowane...
Próbowałeś to leczyć?
Jakim świrem trzeba być by ni z dupy ni z pietruchy wyskoczyc z assemblerem
i z tej pozycji podjąć "dysputę" polityczną?
Może byś sobie jakąs pracę znalazł, cy cóś?
-
8. Data: 2014-10-09 00:18:36
Temat: Re: Po co atmegi, pice, stmy jak jest Raspbberry....
Od: butek <email.is@invalid>
W dniu 09.10.2014 o 00:13, Ghost pisze:
>
> Próbowałeś to leczyć?
> Jakim świrem trzeba być by ni z dupy ni z pietruchy wyskoczyc z
> assemblerem i z tej pozycji podjąć "dysputę" polityczną?
>
> Może byś sobie jakąs pracę znalazł, cy cóś?
Pracę mają ci z grantami od tuska/gronkiewicz (kopacz pending), jeszcze
nie zauważyłeś? ;D
--
butek
Safety note: Don't put all your enriched uranium hexafluoride in one
bucket. Use at least two or three buckets and keep them in separate
corners of the room. This will prevent the premature build-up of a
critical mass.
-
9. Data: 2014-10-09 06:10:35
Temat: Re: Po co atmegi, pice, stmy jak jest Raspbberry....
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Użytkownik "butek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5435b83d$0$3169$6...@n...neostrada
.pl...
W dniu 09.10.2014 o 00:13, Ghost pisze:
>
>> Próbowałeś to leczyć?
>> Jakim świrem trzeba być by ni z dupy ni z pietruchy wyskoczyc z
>> assemblerem i z tej pozycji podjąć "dysputę" polityczną?
>
>> Może byś sobie jakąs pracę znalazł, cy cóś?
>Pracę mają ci z grantami od tuska/gronkiewicz (kopacz pending), jeszcze nie
>zauważyłeś? ;D
Anotak, tylko po co im granaty?
-
10. Data: 2014-10-09 08:47:41
Temat: Re: Po co atmegi, pice, stmy jak jest Raspbberry....
Od: bartekltg <b...@g...com>
On 08.10.2014 17:50, Jakub Rakus wrote:
>
> Żeby nie mieć problemu z podpinaniem peryferiów i brakiem pinów wybierz
> coś innego niż Raspberry, np. jakiegoś BeagleBone'a a jak Ci mało mocy
> obliczeniowej to coś w stylu CubieBoard.
Wyglądają ładnie, ale i są +-dwa razy droższe.
Czy ras-pi wystarczy, pewnie zależy od zastosowania, czasem wystarczy.
pzdr
bartekltg