-
51. Data: 2011-05-24 20:50:43
Temat: Re: Plonocy motocykl na ulicy
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
news:irh5js$i6p$6@news.onet.pl...
> grzybusiu. o mordzie to możesz mówić do własnej mamusi. Ale co ja będę
> dyskutował z chamem.
Właśnie. Dyskusja z samym sobą to początki choroby psychicznej...
--
Grzybol
-
52. Data: 2011-05-24 20:51:16
Temat: Re: Plonocy motocykl na ulicy
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:50:43 +0200 osobnik zwany Grzybol
wystukał:
> Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
> news:irh5js$i6p$6@news.onet.pl...
>
>> grzybusiu. o mordzie to możesz mówić do własnej mamusi. Ale co ja będę
>> dyskutował z chamem.
>
> Właśnie. Dyskusja z samym sobą to początki choroby psychicznej...
pkt.pl kategoria psychiatrzy. Na pewno ktoś ci pomoże.
--
BMW R1100GS '95
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
53. Data: 2011-05-24 20:56:47
Temat: Re: Plonocy motocykl na ulicy
Od: Jacot <j...@m...pl>
KJ Siła Słów <K...@n...com> wrote:
>No, mocno innych, ja odróżniam bydło od społeczeństwa.
To moze byc tylko imaginacja...
>A nie prościej napisać że Ci się pojebało?
Co z czym? Ze tych niektorych wypowiedzi w tym watku nie ma?
Dej spokoj.
--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl
http://stokrotka.ath.cx
-
54. Data: 2011-05-24 21:01:37
Temat: Re: Plonocy motocykl na ulicy
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
news:irh5o4$i6p$7@news.onet.pl...
> pkt.pl kategoria psychiatrzy. Na pewno ktoś ci pomoże.
Misiu, z małym kutasem i małym rozumkiem: przeczytaj posta rozpoczynającego
ten wątek i dpowiedz sobie na pytanie: kto jest chujem? :-)
--
Grzybol
-
55. Data: 2011-05-24 21:20:00
Temat: Re: Plonocy motocykl na ulicy
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 23:01:37 +0200 osobnik zwany Grzybol
wystukał:
> Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
> news:irh5o4$i6p$7@news.onet.pl...
>> pkt.pl kategoria psychiatrzy. Na pewno ktoś ci pomoże.
>
> Misiu, z małym kutasem i małym rozumkiem: przeczytaj posta
> rozpoczynającego ten wątek i dpowiedz sobie na pytanie: kto jest chujem?
> :-)
Ty. Co mówie Ci od dawna. i nie wiem czemu odpowiadam takiemu chamowi,
którego co najwyzej można spuscic w kiblu.
--
BMW R1100GS '95
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
56. Data: 2011-05-24 21:22:38
Temat: Re: Plonocy motocykl na ulicy
Od: The_EaGle <t...@p...onet.pl>
W dniu 2011-05-24 16:47, Marcin N pisze:
> Użytkownik "The_EaGle" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:irgbo2$1ml$...@n...onet.pl...
>
>
> Wtedy nie miałem aparatu w
> telefonie ale dziś jak bym miał chwile w takiej sytuacji to porobiłbym
> zdjęcia i od razu do policji zawiadomienie na piśmie o nie udzieleniu
> pomocy. Każdy w takiej sytuacji ma psi obowiązek pomóc.
>
>
> =============
>
> Gdzieś to przeczytał?
W moim mniemaniu palący się pojazd to zagrożenie życia/zdrowia ludzi
wokół tym bardziej stojących w korku i jadących 30cm od palącego się
pojazdu i niemogących odjechać. W takiej sytuacji należy pomóc. To raz,
druga sprawa to obowiązek pomocy podczas wypadku drogowego - choć tutaj
go nie było - to jednak dopiero po zatrzymaniu można było to stwierdzić
z całą pewnością.
Pozdrawiam
Rafał
-
57. Data: 2011-05-24 21:27:35
Temat: Re: Plonocy motocykl na ulicy
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
W dniu 2011-05-24 22:56, Jacot pisze:
> KJ Siła Słów<K...@n...com> wrote:
>
>> No, mocno innych, ja odróżniam bydło od społeczeństwa.
>
> To moze byc tylko imaginacja...
Dobra, niech bedzie ze Ty jestes uparty góral co musi miec racje, nawet
jak sie pomylil. Tyle ze ja jestem zawzięty chłop.
jeszcze tylko se dobrze ustaw ostrość patrzenia z wysokich Tatr na to
"bydło" poniżej.
Już?
No to sie teraz pierdol.
KJ
-
58. Data: 2011-05-24 21:27:44
Temat: Re: Plonocy motocykl na ulicy
Od: The_EaGle <t...@p...onet.pl>
W dniu 2011-05-24 16:36, Grzybol pisze:
> Użytkownik "The_EaGle" <e...@j...com> napisał w wiadomości
> news:irgehj$ci4$3@news.onet.pl... W dniu 2011-05-24 15:52, Grzybol pisze:
>>> Czech oddał kase za gaśnice?
>> Nawet go o to nie prosiłem...w obliczu nadpalonego pojazdu...
>
> Wiem o czym piszę, bo przerabiałem taki temat/ Zapalił mi się kiedyś
> samochód na trasie. Moja gaśnica pierdnęła i chuj. Zima. Zatrzymał się
> tir. Wyciągnął gaśnicę, ugasiłem ogień. Natychmiast po ugaszeniu sam
> podszedłem do kierowcy, podziękowałem mu i dałem 50 zł z pytaniem czy
> wystarczy. Stwierdził że OK. Gwarantuję, że następnym razem widząc
> palący się samochód czy motur - zatrzyma się. Jakbym go olał, on olałby
> innych. Tak to działa. I nie mów że nie.
>
Powiem tak. Pewnie masz racje, ludzie tam myślą. Jednak w moim przypadku
satysfakcja z ugaszonego pojazdu była tak duża i chyba jest do dziś że
te 20zł mi naprawdę różnicy nie robią. Poważnie. Przy okazji czegoś się
nauczyłem jak należy używać gaśnicy, jak ona działa w realnej sytuacji -
to nauka warta tych 20PLN...
Pozdrawiam
Rafał
-
59. Data: 2011-05-24 23:53:50
Temat: Re: Plonocy motocykl na ulicy
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 24.05.2011 Grzybol <g...@w...pl> napisał/a:
>
> Niby tak. Ale od tego trzeba zacząć całe rozmyślanie o udzielaniu pomocy czy
> też nie. Statystyczny Kowalski mysli sobie tak: wyciągnę gaśnicę, ugaszę
> obcemu człowiekowi samochód, czy motur a on w obliczu własynch strat nie
> będzie miał łba, żeby zapytać ile się należy za gaśnicę. Kowalskiemu też
> głupio się upomniać o kasę, bo przecież człowiek stracił maszynę, a tu o
> głupie 30-50 zł się będę dopominał. Więc konkludująć po prostu pierdoli całą
> sytuację i nie zatrzymuje się. Patrząc logicznie to dlaczego mam tracić 30
> czy 50 pln w imię gaszenia cudzego pożaru. Tym bardziej, że jest taka
> ustawa, że straty poniesione w czasie akcji gaśniczej powinny być zwrócone.
> Tylko nie wiem przez kogo, Państwo czy kogoś innego. Tema wydawałoby się
> gupi, ale niestety o znaczeniu podstawowym.
>
Spróbuję Ci to możliwie prosto wyjaśnić. Wyciągasz swoją gaśnicę i gasisz
cudze mienie. Robisz to dlatego że uważasz to za normalne zachowanie.
Nie oczekujesz zwrotu 30zł za gaśnicę. Masz nadzieję że gdy Tobie się
przydarzy nieszczęście, znajdzie się ktoś kto myśli podobnie, wyciągnie
gaśnicę, podwiezie na stację, wyciągnie z błota, da skorzystać z telefonu.
Nie oczekując w zamian, nic poza dziękuję i powiedzeniem samemu sobie że
jest się takim zajebistym. Po prostu myślisz, mogłem pomogłem, jestem
zajebisty. Mam nadzieję że jak mi bocian nasra na motocykl to ktoś
taki jak ja zajebisty, da mi swoje chusteczki higieniczne.
Tak po prostu, spotkałem się z _bezinteresowną_ pomocą obcych ludzi.
Tak po prostu, staram się pomagać gdy tylko pomóc mogę. A żulom nie daję
kasy.
--
kakmaratgmaildotcom
-
60. Data: 2011-05-25 05:00:17
Temat: Re: Plonocy motocykl na ulicy
Od: "Tytus z domQ" <t...@g...pl>
Siemka
***"kakmar"
Wyciągasz swoją gaśnicę i gasisz
> cudze mienie. Robisz to dlatego że uważasz to za normalne zachowanie.
> Nie oczekujesz zwrotu 30zł za gaśnicę. Masz nadzieję że gdy Tobie się
> przydarzy nieszczęście, znajdzie się ktoś kto myśli podobnie, wyciągnie
> gaśnicę, podwiezie na stację, wyciągnie z błota, da skorzystać z telefonu.
> Nie oczekując w zamian, nic poza dziękuję i powiedzeniem samemu sobie że
> jest się takim zajebistym. Po prostu myślisz, mogłem pomogłem, jestem
> zajebisty. Mam nadzieję że jak mi bocian nasra na motocykl to ktoś
> taki jak ja zajebisty, da mi swoje chusteczki higieniczne.
I to jest wlasnie kwinesencja normalnosci - nie zadne sranie w banie ze
obowiazek czy nie.
Czyjs dobytek trzeba bezinteresownie pomagac ratowac...
A zbiorniki paliwa to tylko na hamerykanskich filmach wybuchaja
--
Tytus
żółta motorynka
i malagutek