eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPionier ze stodoły › Re: Pionier ze stodoły
  • Data: 2010-08-16 21:23:37
    Temat: Re: Pionier ze stodoły
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Czarek napisał:

    >>>> U-2, to poczciwy kukuruźnik (niektórym to oznaczenie kojarzy się
    >>>> najpierw z czym innym, ale to tylko dlatego, że się nie znają).
    >>>
    >>> Jest jeszcze inny U-2: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lockheed_U-2
    >>
    >> No właśnie o nim myślałem. Ludziom "samolot U-2" kojarzy się najczęściej
    >> z tym szpiegowskim ptaszkiem, którego wyprodukowano w kilkudziesięciu
    >> egzemplarzach.
    >
    > Myslałem, że pisząc "niektórym to oznaczenie kojarzy się najpierw z czym
    > innym" miałeś na myśli jeszcze coś innego oznaczane U2 (też bardzo
    > popularne, jeśli nie najbardziej)

    Ci jeszcze mniej rozgarnięci pewnie tak to kojarzą. Nie wykluczam, że
    takich jest najwięcej (ale pan prezes i tak woli bitles... bitelsów niż
    na przykład U2).

    :: A kukuruźników były tysiące, w wielu wersjach, czasem dziwacznych,
    :: produkowane w różnych krajach (w Polsce też). Można podejrzewać,
    :: że Lockheed wziął nazwę właśnie od kukuruźnika --
    >> ten z uwagi na możliwość cichego lotu wykorzystywany był
    >> do nocnych zwiadów i bombardowań.
    >
    > Co proszę? Coś chyba przeoczyłem

    Nie "przeoczyłem", tylko "najpierw wyciąłem, a później to już się całkiem
    pogubiłem". Chyba że jeszcze coś innego.

    > - zwiady ok to jego podstawowe - te bomby to on brał na hol?

    Gdzie popadnie. Bywało, że i granaty ręczne do kieszeni, później ciskane
    za burtę.

    > Jego jedynym "uzbrojeniem" (ochroną przed atakiem) była bardzo duża
    > wysokość lotu - nieosiągalna dla innych samolotów a nawet większości
    > ówczesnych pocisków i rakiet przeciwlotniczych a na pokładzie nawet KM
    > nie posiadał.

    Jego najlepszą ochroną przed atakiem i często stosowaną techniką było
    wzbicie się na wysokość jakichś dwóch kilometrów (gdzie trudno go było
    ustrzelić z nagana), a później niemal bezszmerowy lot z silnikiem
    pracującym na wolnych obrotach, co pozwalało w nocy na niezauważalny
    przelot na niskim pułapie nad terytorium wroga. Możliwość lotu
    z prędkością około 70 km/h dodatkowo zwiększała celność ataku.

    >> A ze względu na konstrukcję z drewna i szmat był słabo wykrywalny przez
    >> radary.
    >
    > No o tym drewnie i szmatach to też nigdy nie słyszałem, a o duraluminium
    > owszem.

    Z metali, to poza silnikiem jakieś cięgła i linki usztywniające konstrukcję
    dwupłata były. Ale przy doraźnej naprawie dało się pewnie toto jakimś
    powrozem zastąpić.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: