-
41. Data: 2023-02-14 14:09:20
Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Od: KrzysiekSX <k...@u...gdzies>
W dniu 2023.02.13 o 16:09, J.F pisze:
> On Sun, 29 Jan 2023 20:54:06 +0100, robot wrote:
>> W dniu 25.01.2023 o 19:38, Bad Worm pisze:
>
>> ps.
>> Pewnie zaraz mnie tu zaraz zlinczują, i wyzwą od audiofili,
>> bo ośmieliłem się napisać, że wzmacniacze maja brzmienie.
>> Ale trudno, stało się.
>
> A nie jest tak, ze jak ma brzmienie to jest do d*, bo ogolnie to
> powinien minimalne znieksztalcenia wprowadzac?
>
>
> Nie da sie tego lampowego brzmienia na karcie dzwiekowej zasymulowac?
>
> J.
ponoć można, ja kiedyś szukałem na ten temat i w necie polecono tandem "112db
redline preamp" + foobar. Mam to nawet poinstalowane, ale już nie działa, bo
licencji na 112 nie mam. Ale o ile pamiętam, to nie było dużej różnicy z
właczonym symulowaniem lampy i bez, więc mając na uwadze doświadczenia które
opisałem nie oddawało fizycznego wzmacniacza :)
Ale z kolei ze stron audio to "atutem" wzmacnaiczy lampowych jest
wzmacniaine/generowanie parzystych harmonicznych, więc nie wiem an ile to można
symulować i na ile wpływa na dźwiek w konkretnym utworze, więc może nie trafiłem
z repertuarem.
pozdrawiam Krzysiek
-
42. Data: 2023-02-14 15:09:41
Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 14 Feb 2023 14:09:20 +0100, KrzysiekSX wrote:
> W dniu 2023.02.13 o 16:09, J.F pisze:
>> On Sun, 29 Jan 2023 20:54:06 +0100, robot wrote:
>>> W dniu 25.01.2023 o 19:38, Bad Worm pisze:
>>> ps.
>>> Pewnie zaraz mnie tu zaraz zlinczują, i wyzwą od audiofili,
>>> bo ośmieliłem się napisać, że wzmacniacze maja brzmienie.
>>> Ale trudno, stało się.
>>
>> A nie jest tak, ze jak ma brzmienie to jest do d*, bo ogolnie to
>> powinien minimalne znieksztalcenia wprowadzac?
>>
>> Nie da sie tego lampowego brzmienia na karcie dzwiekowej zasymulowac?
>>
> ponoć można, ja kiedyś szukałem na ten temat i w necie polecono tandem "112db
> redline preamp" + foobar. Mam to nawet poinstalowane, ale już nie działa, bo
> licencji na 112 nie mam. Ale o ile pamiętam, to nie było dużej różnicy z
> właczonym symulowaniem lampy i bez, więc mając na uwadze doświadczenia które
> opisałem nie oddawało fizycznego wzmacniacza :)
> Ale z kolei ze stron audio to "atutem" wzmacnaiczy lampowych jest
> wzmacniaine/generowanie parzystych harmonicznych, więc nie wiem an ile to można
> symulować i na ile wpływa na dźwiek w konkretnym utworze, więc może nie trafiłem
> z repertuarem.
Generowanie raczej, bo wybiorcze wzmacnianie ... byloby trudne do
zrealizowania. A do generowania wystarczy odpowienia nieliniowosc,
która jest przeciez przyczyną tego zjawiska.
A to sie powinno dac zasymulowac na karcie dzwiękowej i to nawet
takiej zwyklej, 16-bit, jesli to ma byc efekt "wyraznie slyszalny"
Dziwne, ze nikt tego nie zrobil ...
J.
-
43. Data: 2023-02-15 13:22:29
Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Od: robot <r...@o...pl>
W dniu 14.02.2023 o 14:09, KrzysiekSX pisze:
> W dniu 2023.02.13 o 16:09, J.F pisze:
>> On Sun, 29 Jan 2023 20:54:06 +0100, robot wrote:
>>> W dniu 25.01.2023 o 19:38, Bad Worm pisze:
>>
>>> ps.
>>> Pewnie zaraz mnie tu zaraz zlinczują, i wyzwą od audiofili,
>>> bo ośmieliłem się napisać, że wzmacniacze maja brzmienie.
>>> Ale trudno, stało się.
>>
>> A nie jest tak, ze jak ma brzmienie to jest do d*, bo ogolnie to
>> powinien minimalne znieksztalcenia wprowadzac?
>>
>>
>> Nie da sie tego lampowego brzmienia na karcie dzwiekowej zasymulowac?
>>
>> J.
> ponoć można, ja kiedyś szukałem na ten temat i w necie polecono tandem
> "112db redline preamp" + foobar. Mam to nawet poinstalowane, ale już nie
> działa, bo licencji na 112 nie mam. Ale o ile pamiętam, to nie było
> dużej różnicy z właczonym symulowaniem lampy i bez, więc mając na uwadze
> doświadczenia które opisałem nie oddawało fizycznego wzmacniacza :)
> Ale z kolei ze stron audio to "atutem" wzmacnaiczy lampowych jest
> wzmacniaine/generowanie parzystych harmonicznych, więc nie wiem an ile
> to można symulować i na ile wpływa na dźwiek w konkretnym utworze, więc
> może nie trafiłem z repertuarem.
> pozdrawiam Krzysiek
To jest trochę mit, z tymi parzystymi harmonicznymi.
W takim sensie, że wzmacniacz nie będzie dobry i pięknie grał,
tylko dla tego że generuje nieparzyste harmoniczne i nie ma
nieparzystych, lub ma ich mało.
Jest wiele przykładów wyśmienitych lampowców,
które sieją zniekształceniami wszystkimi harmonicznymi.
Tak samo, jak nie będzie dobry, tylko dlatego że jest lampowy.
Wszystko się liczy, przede wszystkim dobry projekt, i konstrukcja.
Nie bez znaczenia jest też to że wzmacniacze lampowe mają tendencje do
kompresji, co wpływa często na pozytywne wrażenia z odsłuchu.
Oczywiście to wszystko nie ma znaczenia,
w przypadku gdy słuchamy tego na słabych zestawach głośnikowych.
A co do samego pytania o symulowanie takiego brzmienia,
to jest ciekawe.
Bardzo mozlwe, że by sie dało,
tylko by było dysponować głośnikami na tytle dobrymi,
żeby nie dodawały od siebie swoich zniekształceń.
-
44. Data: 2023-03-04 10:04:12
Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Od: Piotr Wyderski <b...@p...com>
Bad Worm wrote:
> Ma to sens na początek? Czy może jednak pójść w coś innego?
A co jest złego w tranzystorowych wzmacniaczach impulsowych klasy D?
Pozdrawiam, Piotr
-
45. Data: 2023-03-04 10:06:18
Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Od: Piotr Wyderski <b...@p...com>
RoMan Mandziejewicz wrote:
> Tylko blacha. Ferryty mają za niską indukcję nasycenia, permalloy za
> drogi. Zresztą - permalloy to też blacha, tyle, że stopowa i
> cieniutka. Podobnie jak nankrystaliczne.
Blacha, ale pęka jak szkło.
Pozdrawiam, Piotr
-
46. Data: 2023-03-04 10:13:59
Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Od: Piotr Wyderski <b...@p...com>
RoMan Mandziejewicz wrote:
>> domyslam sie, ze jezdzisz dacią
>
> Zależy gdzie. Do sklepu jadę C2, 20-letnim. W trasę AR Giullietta 1.4
> TB MA, 10-letnia.
A ja mam 7-letnią Fabię 3 z przebiegiem 50kkm i nie bardzo rozumiem, co
w tym złego. Nóweczka z salonu, serwisowana tylko w ASO, z punktu A do B
dociera jak Ferrari. Nie mam potrzeby za dużo jeździć, na dłuższe trasy
wybieram samolot i zdecydowanie wolę, jak to inni jeżdżą do mnie.
To przykre, ze w biednych społeczeństwach samochód jest wciąż
wyznacznikiem statusu.
Pozdrawiam, Piotr
-
47. Data: 2023-03-04 19:46:25
Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Piotr,
Saturday, March 4, 2023, 10:04:12 AM, you wrote:
>> Ma to sens na początek? Czy może jednak pójść w coś innego?
> A co jest złego w tranzystorowych wzmacniaczach impulsowych klasy D?
Ich parametry dynamiczne bywają fatalne. Duże TIM. Oczywiście
zazwyczaj pomaga filtr RC na wejściu ale dla audiovoodoo wzmacniacz z
pasmem ograniczonym do 20 kHz, to badziew. Poza tym - są za tanie.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
48. Data: 2023-03-04 19:48:22
Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Piotr,
Saturday, March 4, 2023, 10:06:18 AM, you wrote:
>> Tylko blacha. Ferryty mają za niską indukcję nasycenia, permalloy za
>> drogi. Zresztą - permalloy to też blacha, tyle, że stopowa i
>> cieniutka. Podobnie jak nankrystaliczne.
> Blacha, ale pęka jak szkło.
Permalloy nie pęka - ładnie się gnie. Nanokrystaliczne są kruche. Nie
tylko blacha, nawet w postaci trwale zwiniętej i zalaminowanej też się
ukruszają przy uderzeniu.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
49. Data: 2023-03-04 19:49:40
Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Piotr,
Saturday, March 4, 2023, 10:13:59 AM, you wrote:
>>> domyslam sie, ze jezdzisz dacią
>> Zależy gdzie. Do sklepu jadę C2, 20-letnim. W trasę AR Giullietta 1.4
>> TB MA, 10-letnia.
> A ja mam 7-letnią Fabię 3 z przebiegiem 50kkm i nie bardzo rozumiem, co
> w tym złego. Nóweczka z salonu, serwisowana tylko w ASO, z punktu A do B
> dociera jak Ferrari. Nie mam potrzeby za dużo jeździć, na dłuższe trasy
> wybieram samolot i zdecydowanie wolę, jak to inni jeżdżą do mnie.
> To przykre, ze w biednych społeczeństwach samochód jest wciąż
> wyznacznikiem statusu.
Dacia to taki socjalistyczny jeszcze wyznacznik braku statusu,
obciachu ;)
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
50. Data: 2023-03-05 03:26:38
Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Od: JDX <j...@o...pl>
On 04.03.2023 19:49, RoMan Mandziejewicz wrote:
[...]
> Dacia to taki socjalistyczny jeszcze wyznacznik braku statusu,
> obciachu ;)
>
No nie, wydaje mi się, że za socjalizmu to był prawdziwy wyznacznik
statusu. Podobnie zresztą jak warczyburg 353. :-) Z drugiej strony, czy
w obecnych czasach dacia z trzycylindrową litrową benzynką nie jest
wyznacznikiem statusu w stosunku np. do jakiegoś BMW w dizlu? :-D