eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPierwszy wzmacniacz lampowyRe: Pierwszy wzmacniacz lampowy
  • Data: 2023-02-02 13:18:46
    Temat: Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
    Od: KrzysiekSX <k...@u...gdzies> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2023.01.25 o 19:38, Bad Worm pisze:
    > Cześć,
    >
    > już od dłuższego czasu chodzi mi po głowie aby poskładać wzmacniacz lampowy
    > - nic wielkiego, kilka Watów na kanał, chodzi o to aby móc się na własne
    > uszy przekonać jak to brzmi. Nie chciałbym na starcie wydawać nadmiernie
    > dużych pieniędzy, pomyślałem więc że konstrukcja na EL84 SE chyba byłaby
    > sensownym wyborem.
    >
    > Całość oparta o taki kit:
    > https://allegro.pl/oferta/wzmacniacz-lampowy-se-el84
    -6v6-6l6-el34-kit-8935583510
    >
    > Z takimi transformatorami wyjściowymi:
    > https://sklep.lampyelektronowe.pl/?819,tg-5-4897-tra
    nsformator-glosnikowy-se-(el84)-sizei
    >
    > Ma to sens na początek? Czy może jednak pójść w coś innego?

    Znaczy się chcesz do domu do słuchania muzyki?
    Byłem jakis czas temu w tym samym miejscu co Ty, a ponieważ nie było nikogo ze
    wzmaczaczem lampowym do przetestowania to szukałem info w internecie.
    Odczucia na żywo są inne, bo uszy każdy ma inne, sprzęt też inny, ale pewne
    pojęcie nt brzmienia może Ci dadzą filmiki, np:
    https://youtu.be/CPt9rrQbRhk
    https://youtu.be/OeNFZEMSRVc
    i właściwie to się wtedy zniechęciłem do zakupu, bo nie wiedziałem plusów, a
    kasę lepiej przeznaczyć na coś co ma znaczenie, czyli głośniki (albo jak ja
    zrobiłem w kilka niedrogich słuchawek iem i sobie dobrać coś do swojego gustu).

    Nie chciał bym bardzo uogólniać, bo porównać stojące obok siebie wzmacniacze
    miałem okazję tylko dla jednej konstrukcji, ale może Cię zainteresują moje
    odczucia po porównaniu samoróbki znajomego:
    Jak miałem potem okazję posłuchać lampowca na żywo, to różnica jest na moje ucho
    głównie w paśmie przenoszenia, bo mamy obcięcie z góry i słabszy bas, przez co
    środek wydaje się bardziej wyeksponowany (przy zbliżonej na ucho głośności
    całego utworu). Po ustawieniu w eq podbicia niskich i wysokich dla lampowca było
    dość podobnie na obu wzmacniaczach, choć góra dalej była obcięta. Nie powiem co
    brzmiało lepiej, kwestia gustu i repertuaru. Właściciel chciał kupić sobie też
    jakieś kolumny specjalnie do lampowca, ale nie zdążył, bo mu się potem ten
    wzmacniacz spalił (dosłownie, w sensie ognień w sekcji zasilania) i o ile wiem,
    to nie zrobił następnego.
    Z tego co pamiętam, to z tym eq co podbijało basy na max w lampie szybko
    skończyła się moc. Wzmacniacz zwykły to był denon taki wysoki złoty, z zapasem
    mocy wystarczajacym do wyburzania ścian, a lampowy miał 'tyle mocy ile
    potrzeba', bo cytując właściciela 'w lampach nie jest ważna moc tylko brzmienie'
    (czyli pewnie kilka watów). Nie oczekiwałem wtedy równej mocy, aczkolwiek
    krążyły pogłoski, że 5w z lampy to jak 50w z tranzystora. Może nie trzeba zawsze
    głośno słuchać, ale jakiś minimalny rozsądny poziom i zapas mocy by się przydał
    i tu uważam, ze lampa da radę tylko do specyficznej muzyki.
    No więc z racji przepaści mocowej między konstrukcjami należało by może
    faktycznie coś o przewadze lampy w kategorii 'ciepłe brzmienie' oraz
    'harmoniczne parzyste', ale na moje ucho ciepłe brzmienie wynika z tego co wyżej
    napisałem, czyli pompowania energii w środek pasma, a harmonicznych nie
    wychwytuję w jazgocie nieodpowiedniej dla lampy muzyki, czyli d&b, techno, rap a
    nawet czasem pop :)
    Właściciel wzmacniacza był nim zachwycony i wszelkie uwagi traktował jako
    osobistą zniewagę (w sumie konstruktor to może i miał rację) i się prawie
    obraził, więc jeśli bym miał polecić komuś lampowy wzmacniacz to przede
    wszystkim osobom, które lubią wzmacniacze lampowe, ewentualnie fascynują się
    steampunkiem, ewentualnie dla elektroników chcących sie przekonać czy maja
    szczęście z wysokim napięciem, ewntulanie osobom, które słuchają utworów
    skoncentrowanych na środku pasma (czyli kobiece wokale najlepiej solo,
    instrumenty skrzypcowe (z racji tych harmonicznych)), o ile najpierw posłuchają
    i są w stanie usłyszeć różnicę.
    A, jeszcze jedno co pamiętam - ten lampowiec strasznie łapał drgania z
    otoczenia, nie można było nogą tupać, bo przenosiło się na dźwięk, tak jakby
    jakaś sprężynka dostawała wibracji i powoli się wyciszała.

    pozdrawiam Krzysiek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: