-
1. Data: 2010-02-13 14:54:03
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: marjan <k...@g...com>
'Tom N' pisze:
> marjan w <news:hl5u1g$o0l$1@news.agh.edu.pl>:
>
>> Ja wyjeżdżałem z Widnej i skręcałem w prawo (pomarańczowa strzałka),
>> natomiast podwarszawiak z Wieniawskiego w lewo (żółta strzałka). Sęk w
>> tym, że razem obraliśmy sobie na ul. Pilotów pas lewy (mi tak było
>> wygodniej z powodu skręcania na następnym skrzyżowaniu w lewo).
>
> A to skrzyżowanie, na którym miałeś zamiar skręcić w lewo to po ilu metrach
> jest od Widnej?
http://www.zumi.pl/trasa.html?xs=19.971212&ys=50.078
592&xk=19.971944&yk=50.079352&v=true&utf=1
Ok. 100 metrów.
--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++
-
2. Data: 2010-02-14 10:38:50
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "Marcin Luty" <m...@s...gmail.com>
Użytkownik "marjan" <k...@g...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hl6atq$r9m$...@n...agh.edu.pl...
> 'Tom N' pisze:
>> marjan w <news:hl5u1g$o0l$1@news.agh.edu.pl>:
>>
>>> Ja wyjeżdżałem z Widnej i skręcałem w prawo (pomarańczowa strzałka),
>>> natomiast podwarszawiak z Wieniawskiego w lewo (żółta strzałka). Sęk w
>>> tym, że razem obraliśmy sobie na ul. Pilotów pas lewy (mi tak było
>>> wygodniej z powodu skręcania na następnym skrzyżowaniu w lewo).
>>
>> A to skrzyżowanie, na którym miałeś zamiar skręcić w lewo to po ilu
>> metrach
>> jest od Widnej?
>
> http://www.zumi.pl/trasa.html?xs=19.971212&ys=50.078
592&xk=19.971944&yk=50.079352&v=true&utf=1
>
> Ok. 100 metrów.
Gora - 90 metrow. Przelacz widok na satelite, na skrzyzowaniu jest 18-sto
metrowy autobus. Poza tym odliczmy linie ciagla, przejscie dla pieszych i
okaze sie, ze na zmiane pasa zostaje pewnie niecałe 70 metrow. IMHO
uzasadniona odleglosc do zajecia od razu lewego pasa.
--
ml
-
3. Data: 2010-02-14 11:00:06
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail m...@s...gmail.com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
> Gora - 90 metrow. Przelacz widok na satelite, na skrzyzowaniu jest
> 18-sto metrowy autobus. Poza tym odliczmy linie ciagla, przejscie dla
> pieszych i okaze sie, ze na zmiane pasa zostaje pewnie niecałe 70
> metrow. IMHO uzasadniona odleglosc do zajecia od razu lewego pasa.
a wyjasnisz w takim razie, w jaki sposób tych zezlonych na siebie dwóch
kierowców, trabiacych na siebie bez problemu zamieniło sie pasami ruchu do
tych swiateł?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"
-
4. Data: 2010-02-14 16:02:12
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "Marcin Luty" <m...@s...gmail.com>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:1...@b...poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail m...@s...gmail.com napisał(a) w
> poprzednim odcinku co następuje:
>
>> Gora - 90 metrow. Przelacz widok na satelite, na skrzyzowaniu jest
>> 18-sto metrowy autobus. Poza tym odliczmy linie ciagla, przejscie dla
>> pieszych i okaze sie, ze na zmiane pasa zostaje pewnie niecałe 70
>> metrow. IMHO uzasadniona odleglosc do zajecia od razu lewego pasa.
>
> a wyjasnisz w takim razie, w jaki sposób tych zezlonych na siebie dwóch
> kierowców, trabiacych na siebie bez problemu zamieniło sie pasami ruchu do
> tych swiateł?
Normanie - ten szybszy zrobil za soba miejsce punciakowi :-)
Pije do tego, ze wszyscy maja za zle punciakowi, ze nie jechal max blisko
prawej krawedzi. Jesli mialby skrecac za 1km, 500m czy nawet 200 metrow to
moze i mieli by racje. Ale w odleglosci kilkudziesieciu metrow od
skrzyzowania to juz bez przesady...
IMHO obaj sie zle zachowali przy czym prawo stoi po stronie punciaka.
--
ml
-
5. Data: 2010-02-14 17:59:26
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Marcin Luty m...@s...gmail.com ...
>> a wyjasnisz w takim razie, w jaki sposób tych zezlonych na siebie
>> dwóch kierowców, trabiacych na siebie bez problemu zamieniło sie
>> pasami ruchu do tych swiateł?
>
> Normanie - ten szybszy zrobil za soba miejsce punciakowi :-)
> Pije do tego, ze wszyscy maja za zle punciakowi, ze nie jechal max
> blisko prawej krawedzi. Jesli mialby skrecac za 1km, 500m czy nawet
> 200 metrow to moze i mieli by racje. Ale w odleglosci kilkudziesieciu
> metrow od skrzyzowania to juz bez przesady...
no ale dlaczego, skoro sami pokazali, ze jednak zmiana pasa nie stanowiła
problemu.
> IMHO obaj sie zle zachowali przy czym prawo stoi po stronie punciaka.
To, ze prawo jest po stronie marjana w punciaku - ustalilismy w drugim
poscie.
-
6. Data: 2010-02-15 00:38:16
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "Marcin Luty" <m...@s...gmail.com>
> no ale dlaczego, skoro sami pokazali, ze jednak zmiana pasa nie stanowiła
> problemu.
Jasne, tylko po co sie denerwowac a juz zwlaszcza na drodze? Ja w takiej
sytuacji po prostu odpuszczam nawet jak gosc mial 3 pasy - jego prawo i
tyle. Nie musze sie dowartosciowywac klaksonem i pukaniem w czołko. Mam tu
na mysli oczywiscie kierowce SUV-a. W innej sytuacji gdy to ja mam prawo byc
na lewym pasie a kapelusze maja obowiazek jechac po prawej ale jedzie twardo
srodkiem lub lewym po prostu go wyprzedam po prawej bez zadnych dlugich
swiatel, walenia w klakson, hamowania przed nim i tak dalej. Po prostu lubie
jezdzic szybko ale bezstresowo. Wiec skoro taki kapelusz jedzie lewym albo
zajezdza mi droge (nieswiadomie) albo wyjezdza z podporzadkowanej (bo moze
nie zdaje sobie sprawy z mojej predkosci - kapelusz - jego prawo) to jak
zaczne go na drodze "uczyc" to skonczy sie to w najlepszym razie stresem a w
najgorszym nozem pod zebrami (tak jak ostanio we Wroclawiu).
--
ml
-
7. Data: 2010-02-15 07:59:22
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Marcin Luty m...@s...gmail.com ...
>> no ale dlaczego, skoro sami pokazali, ze jednak zmiana pasa nie
>> stanowiła problemu.
>
> Jasne, tylko po co sie denerwowac a juz zwlaszcza na drodze? Ja w
> takiej sytuacji po prostu odpuszczam nawet jak gosc mial 3 pasy - jego
> prawo i tyle. Nie musze sie dowartosciowywac klaksonem i pukaniem w
> czołko. Mam tu na mysli oczywiscie kierowce SUV-a. W innej sytuacji
> gdy to ja mam prawo byc na lewym pasie a kapelusze maja obowiazek
> jechac po prawej ale jedzie twardo srodkiem lub lewym po prostu go
> wyprzedam po prawej bez zadnych dlugich swiatel, walenia w klakson,
> hamowania przed nim i tak dalej. Po prostu lubie jezdzic szybko ale
> bezstresowo. Wiec skoro taki kapelusz jedzie lewym albo zajezdza mi
> droge (nieswiadomie) albo wyjezdza z podporzadkowanej (bo moze nie
> zdaje sobie sprawy z mojej predkosci - kapelusz - jego prawo) to jak
> zaczne go na drodze "uczyc" to skonczy sie to w najlepszym razie
> stresem a w najgorszym nozem pod zebrami (tak jak ostanio we
> Wroclawiu).
sorry, ale ja naprawde nie wiem, czy ty odpowiadasz na moj post...
Jaka jest twoja teza? Ze marjan powinien wpychac sie na lewy pas widzac tam
SUVa czy powinien zajac prawy i potem zmienic go na lewy? Bo wypowiadasz
się, jakbyś zgadzał się z opcją nr2, czyli dokładnie tak jak ja mysle, ze z
drugiej strony nie zgadzasz sie ze zdaniem ktore zacytowałes a ktore miało
ten punkt widzenia ptwierdzic.
-
8. Data: 2010-02-15 09:39:24
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "Marcin Luty" <m...@g...com>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup
dyskusyjnych:Xns9D204D6319377budzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
> Użytkownik Marcin Luty m...@s...gmail.com ...
>
>>> no ale dlaczego, skoro sami pokazali, ze jednak zmiana pasa nie
>>> stanowiła problemu.
>>
>> Jasne, tylko po co sie denerwowac a juz zwlaszcza na drodze? Ja w
>> takiej sytuacji po prostu odpuszczam nawet jak gosc mial 3 pasy - jego
>> prawo i tyle. Nie musze sie dowartosciowywac klaksonem i pukaniem w
>> czołko. Mam tu na mysli oczywiscie kierowce SUV-a. W innej sytuacji
>> gdy to ja mam prawo byc na lewym pasie a kapelusze maja obowiazek
>> jechac po prawej ale jedzie twardo srodkiem lub lewym po prostu go
>> wyprzedam po prawej bez zadnych dlugich swiatel, walenia w klakson,
>> hamowania przed nim i tak dalej. Po prostu lubie jezdzic szybko ale
>> bezstresowo. Wiec skoro taki kapelusz jedzie lewym albo zajezdza mi
>> droge (nieswiadomie) albo wyjezdza z podporzadkowanej (bo moze nie
>> zdaje sobie sprawy z mojej predkosci - kapelusz - jego prawo) to jak
>> zaczne go na drodze "uczyc" to skonczy sie to w najlepszym razie
>> stresem a w najgorszym nozem pod zebrami (tak jak ostanio we
>> Wroclawiu).
>
> sorry, ale ja naprawde nie wiem, czy ty odpowiadasz na moj post...
> Jaka jest twoja teza? Ze marjan powinien wpychac sie na lewy pas widzac
> tam
> SUVa czy powinien zajac prawy i potem zmienic go na lewy? Bo wypowiadasz
> się, jakbyś zgadzał się z opcją nr2, czyli dokładnie tak jak ja mysle, ze
> z
> drugiej strony nie zgadzasz sie ze zdaniem ktore zacytowałes a ktore miało
> ten punkt widzenia ptwierdzic.
Moja teza jest taka, ze zawsze na ulicy jest miejsce na kulture, ktorej u
obu panow zabraklo. Jak juz napisalem w takiej sytuacji kierowca SUV-a
powinien ustapic zgodnie z przepisami a tak znizyl sie do poziomu kierowcy
punto. Korona z glowy by mu nie spadla a ile mniej nerwow by bylo (rowniez
na tej grupie)
--
ml