eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPiS nie rokujeRe: PiS nie rokuje
  • Data: 2020-04-13 20:18:32
    Temat: Re: PiS nie rokuje
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2020-04-09 o 23:55, Zenek Kapelinder pisze:
    > I te urojenia to trzy miliony małpek dziennie. Do tego 0,3l piwa dziennie na
    statystycznego Polaka. Do tego to co w butelkach większych niż małpka. Do tego co
    ludzie sami upedza. Jesteśmy po przeciwnej stronie barykady co na niej napisali
    alkohol. Ty musisz być mocno trunkowy że bronisz pijaków. Ja nie pije i mam w dupie
    każdy dopuszczalny limit alkoholu.

    Każdy alkoholik twierdzi, że on "w życiu", że "jak boga kocha" nie pije,
    a z innych robi alkoholików. Dokładnie tak samo jak to ty tutaj czynisz.

    Jeżeli chodzi o mnie to monopol już dawno by splajtował gdyby miał się
    opierać tylko na takich jak ja. Ale też nie prowadzę krucjaty
    antyalkoholowej i lubię sobie wypić lampkę wina, szampana czy
    ajerkoniaku z małżonką. Ponadto alkohol u mnie służy jako dodatek do
    ciasta, deserów czy lodów. Tydzień temu zakupiłem 5 litrów samogonu. Dla
    ciebie oczywiście jestem alkoholikiem. Tylko zastanawia mnie jedno. Czy
    można zostać alkoholikiem wcierając samogon wymieszany z gliceryną w dłonie?

    Piwa także się napiję, ale piję tylko i wyłącznie dobre piwa z browarów
    regionalnych, warzone naturalnie. Niestety piwa takie kosztują od 6 zł
    wzwyż w hurtowni i niczym niezwyczajnym jest cena 15-20zł i więcej za
    butelkę 0,5 litra.

    Nie dziwię się też, że dla ciebie wszystkie piwa są jednakowe, bo
    faktycznie to co jest sprzedawane w sklepach z przemysłu to jeden ch....
    i nawet to coś koło piwa nie stało i powinno się nazywać napojem
    alkoholowym o smaku piwa.

    Pisanie, że piwo bezalkoholowe smakuje tak samo jak każde inne, normalne
    piwo, świadczy tylko i wyłącznie o tym, że nigdy w życiu jeszcze nie
    piłeś prawdziwego piwa, a tylko i wyłącznie wyroby, którymi upajają się
    alkoholicy. Czyli wyroby z przemysłu w których ważna jest zawartość
    alkoholu, a nie smak i aromat piwa.

    Ponieważ sam jesteś alkoholikiem to takie masz podejście do tego tematu.
    Ja natomiast nie twierdzę, że jestem zagorzałym abstynentem, bo nie
    jestem i jak jestem na imprezie to nie mam w zwyczaju "wylewania za
    kołnierz", choć zawsze jako człowiek na poziomie mam zasadę, że z każdej
    imprezy wracam w pionie. Problem natomiast widzę w tym, że ja po wypiciu
    kilku-kilkunastu kieliszków w trakcie imprezy (np. wesela) jestem
    proszony przez małżonkę, która nie wypiła ani jednego kieliszka o
    wyjechanie samochodem z parkingu na drogę w obawie, żeby innego
    samochodu nie stuknąć.

    Co zaś się tyczy alkoholików za kierownicą to im żadne limity nie
    przeszkadzają. Nawet jak limit będzie na poziomie zera.

    Problem natomiast jest dla takich jak ja, którzy po kilkunastu godzinach
    czy całej dobie od imprezy, czują się w pełni trzeźwi i mają dylemat czy
    jeszcze w ich organizmie jest jakiś alkohol i czy jakiś nadgorliwy
    policjant nie zrobi z niego alkoholika za kierownicą.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: