W dniu 2013-09-09 18:32, masti pisze:

>> Gdyby nie jechał za szybko to mógłby przeżyć i nie byłoby tego artykułu.
> następny z CSI

O, zaczynają się brednie jakoby prędkość nie miała znaczenia w skutkach
wypadku. Takim jak ty nie przetłumaczysz że czarne jest czarne a białe
jest białe.

do góry

Dnia 09.09.2013 J.F <j...@p...onet.pl> napisał/a:
> Użytkownik "Mariusz-net" napisał w wiadomości grup
>>Konkretnie to wypadek się zdarzył bo:
>>a) motocyklista jechał za szybko
>
> A tego to tak wcale nie jestesmy pewni ...
>
>>b) kierowca samochodu wymusił pierwszeństwo.
>>Reszta to już spekulacje i niepotrzebne bicie piany.
>
> byc moze jednak kierowca samochodu nie zauwazyl.
> Co wiecej - jesli moto szybko jechal, to mala szansa na tlumaczenie
> "on byl wystarczajaco daleko jak ja ruszylem".
>
Niestety regułą na naszych drogach jest wymuszenie, zwłaszcza na mniejszym.
W niezauważenie nie wierzę, chyba że wynika z demencji, ślepoty, itp.

Motocykl zapewne jechał szybko, sądząc po efektach. Oczywiście gdyby
jechał 50km/h a kierowca auta dał mu 50m, to by do zderzenia nie doszło.
Podobnie gdyby jechał 100km/h i miał 100m na hamowanie, itd.

Sądzę że jeden jechał szybko, a drugi wyjechał mu b.blisko.

> IMO - cos wiecej tam bylo.
> Moze moto wyprzedzal z prawej, moze kapelusz na lewym blysnal
> swiatlami, moze chcial samochod szybko ruszyc i silnik zgasl ..
>
Raczej było jak zwykle, ale to tylko gdybanie.

--
kakmaratgmaildotcom

do góry

Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-09 17:01, J.F pisze:
>>> No skąd, rozleciał się przy 50tce przecinając prawie na pół
>>> osobówkę.
>> Nie - nie jestesmy pewni ze ten wypadek zdarzyl sie bo motocyklista
>> jechal za szybko.
>Gdyby nie jechał za szybko to mógłby przeżyć i nie byłoby tego
>artykułu.

Ale bylby inny "motocyklista ciezko poszkodowany w wypadku".

J.

do góry

Użytkownik "kakmar" <k...@g...com>

>
> Motocykl zapewne jechał szybko, sądząc po efektach. Oczywiście gdyby
> jechał 50km/h a kierowca auta dał mu 50m, to by do zderzenia nie doszło.
> Podobnie gdyby jechał 100km/h i miał 100m na hamowanie, itd.


"droga hamowania jest proporcjonalna do kwadratu prędkości"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_hamowania

do góry

Dnia pięknego Mon, 09 Sep 2013 18:43:17 +0200 osobnik zwany DoQ napisał:

> W dniu 2013-09-09 18:32, masti pisze:
>
>>> Gdyby nie jechał za szybko to mógłby przeżyć i nie byłoby tego
>>> artykułu.
>> następny z CSI
>
> O, zaczynają się brednie jakoby prędkość nie miała znaczenia w skutkach
> wypadku. Takim jak ty nie przetłumaczysz że czarne jest czarne a białe
> jest białe.

a gdzie tak napisałem? Poproszę linka.
Bo w przeciwieństwie do Ciebie nie wydaję wyroków jak kto jechał.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

Użytkownik "John Kołalsky" napisał w wiadomości
Użytkownik "kakmar" <k...@g...com>
>> Motocykl zapewne jechał szybko, sądząc po efektach. Oczywiście
>> gdyby
>> jechał 50km/h a kierowca auta dał mu 50m, to by do zderzenia nie
>> doszło.
>> Podobnie gdyby jechał 100km/h i miał 100m na hamowanie, itd.

>"droga hamowania jest proporcjonalna do kwadratu prędkości"

Ale jak ci baran znienacka wyjedzie to masz jeszcze czas reakcji,
ktory dodaje czlon liniowy, i byc moze jakis czas osiagniecia pelnego
hamowania - to nie samochod gdzie wystarczy w panice depnac pedal, a
elektronika zrobi reszte :-)

A i tak w tym przypadku czas moze byc bardziej istotny - co z tego ze
droga hamowania konczy sie za skrzyzowaniem, jesli po sekundzie
przeszkoda znika bo samochod opuszcza pas.

J.

do góry

W dniu 2013-09-09 19:25, masti pisze:

> a gdzie tak napisałem? Poproszę linka.
> Bo w przeciwieństwie do Ciebie nie wydaję wyroków jak kto jechał.

Wniosków z tego co widzisz również nie umiesz wyciągnąć. Choć jak cię
znam, zwyczajnie rżniesz głupa przyjmując postawę sprawiedliwego wujka.

do góry

Dnia pięknego Mon, 09 Sep 2013 19:37:37 +0200 osobnik zwany DoQ napisał:

> W dniu 2013-09-09 19:25, masti pisze:
>
>> a gdzie tak napisałem? Poproszę linka. Bo w przeciwieństwie do Ciebie
>> nie wydaję wyroków jak kto jechał.
>
> Wniosków z tego co widzisz również nie umiesz wyciągnąć. Choć jak cię
> znam, zwyczajnie rżniesz głupa przyjmując postawę sprawiedliwego wujka.

czyli kłamałeś twierdząc, że coś takiego napisałem. CBDO



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 2013-09-09 21:11, masti pisze:

>> Wniosków z tego co widzisz również nie umiesz wyciągnąć. Choć jak cię
>> znam, zwyczajnie rżniesz głupa przyjmując postawę sprawiedliwego wujka.
> czyli kłamałeś twierdząc, że coś takiego napisałem. CBDO

Czyli potwierdzasz że trollujesz i rżniesz głupa, ok.

do góry

Użytkownik "Krzysztof 45" napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-09 17:56, J.F pisze:
>>> Znowu bredzisz (w pijackim widzie?), 140/50 dotyczyło "pewnego
>>> Polaka
>>> w Skandynawii" a nie omawianego wypadku.
>> dotyczylo, ale potem tak jakos przeniosl te 140 na ten wypadek.

>Nie przeniósł tylko to poszło w pomysł zamykania wszystkich do
>wariatkowa. A ja:
> Cos w tym jest, ale wszystkich zamykac* z powodu jednego wypadku ?
>Jak wszystkich? Tych co przeginają. Przedstawiony przypadek** to
>140km/h
>na 50tce.
>* do wariatkowa
>** przypadek polaka w skandynawii.
>CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM jak wnikacie w szczegóły

No dobra, uznajemy, ale:
a) skoro "wszyscy tam jezdza 100", to czy 140 jest przegieciem ?
b) a czy 50 to nie jest przegiecie ?
c) gdyby nie ten wypadek, to co bys pomyslal ? :-)

J.

do góry