-
11. Data: 2010-04-10 11:01:53
Temat: Re: Parkingowe potyczki blokowe.
Od: MH <k...@m...pl>
belgrano pisze:
> Zakładam wątek bo szukam sposobu na unikanie otarć zderzaków w aucie
> na naszych blokowych parkingach. Albo mam pecha albo to moi sąsiedzi
Ponoc skuteczne jest zostawienie dziecka w samochodzie.
--
MH
-
12. Data: 2010-04-10 12:05:51
Temat: Re: Parkingowe potyczki blokowe.
Od: "Robbo" <n...@y...com>
> Polecam wyżalić sie na pręgierzu....
Albo jeżdzisz kieratem, albo nie umiesz parkować.
Robbo
-
13. Data: 2010-04-10 12:11:51
Temat: Re: Parkingowe potyczki blokowe.
Od: Brzezi <b...@g...com>
sob, 10 kwi 2010 o 12:05 GMT, Robbo napisał(a):
>> Polecam wyżalić sie na pręgierzu....
>
> Albo jeżdzisz kieratem, albo nie umiesz parkować.
A ja polecam przeczytac watek od poczatku, bo chyba nie zrozumiales...
Pozdrawiam
Brzezi
-
14. Data: 2010-04-10 13:23:32
Temat: Re: Parkingowe potyczki blokowe.
Od: "Hants" <marcin@WYTNIJ_TOhants.pl>
"belgrano" <a...@g...net.pl> wrote in message
news:7c56ab97-77a8-4e73-a538-09c9f52b3c9f@x20g2000yq
b.googlegroups.com...
Pytanie pomocnicze - jaka jest Twoja ulubiona marka butów?
-
15. Data: 2010-04-10 18:58:08
Temat: Re: Parkingowe potyczki blokowe.
Od: cranky <d...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 9 Apr 2010 11:01:35 -0700 (PDT), belgrano napisał(a):
> Witam.
> Zakładam wątek bo szukam sposobu na unikanie otarć zderzaków w aucie
> na naszych blokowych parkingach. Albo mam pecha albo to moi sąsiedzi
> nie umieją parkować, wyjeżdżać z osiedlowych uliczek tyłem a nawet
> zmieścić się w zakręt na miejscu postojowym. Coroczne podmalowania już
> mnie irytują zwłaszcza, ze u sąsiadów prawie na autach ich nie widać!
> Zaznaczam że nie pcham się dużym autem w wąskie, małe i ciasne
> miejsca. Możecie podpowiedzieć co robić poza drastycznymi metodami,
> aby wyleczyć się z tych otarć, już mi ręce opadają. Najgorsze to, że
> jakoś nikt nie chce zostawić swojej farby jako dowodu.
Cieszę się że Ty nigdy nikogo nie zarysowałeś. Po prostu parkuj w garażu.
Jak parkujesz na ogólnym parkingu - to wlicz to w koszty - sposobu nie ma.
Ja parkuję naprzeciw posterunku Policji z kamerami i mimo to jakiś łoś nie
tylko obdarł ale przesunął mi zderzak. Dopóki nie stłuką reflektora i tak
nie ma przestępstwa więc monitoring Policji nic mi nie dał.
-
16. Data: 2010-04-11 00:39:54
Temat: Re: Parkingowe potyczki blokowe.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 9 Apr 2010 11:01:35 -0700 (PDT), belgrano wrote:
>Zakładam wątek bo szukam sposobu na unikanie otarć zderzaków w aucie
>na naszych blokowych parkingach. Albo mam pecha albo to moi sąsiedzi
>nie umieją parkować, wyjeżdżać z osiedlowych uliczek tyłem a nawet
>zmieścić się w zakręt na miejscu postojowym. Coroczne podmalowania już
>mnie irytują zwłaszcza, ze u sąsiadów prawie na autach ich nie widać!
>Zaznaczam że nie pcham się dużym autem w wąskie, małe i ciasne
>miejsca. Możecie podpowiedzieć co robić poza drastycznymi metodami,
>aby wyleczyć się z tych otarć, już mi ręce opadają. Najgorsze to, że
>jakoś nikt nie chce zostawić swojej farby jako dowodu.
a) sprzedac to megane [?] "zazdrosc ludzka rzecz",
b) zone nauczyc parkowac,
c) samochod zmienic na taka marke, ktora potrafi pomalawac zderzak
porzadnie
J.
-
17. Data: 2010-04-11 02:54:45
Temat: Re: Parkingowe potyczki blokowe.
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"belgrano" 7...@x...goo
glegroups.com
: jakoś nikt nie chce zostawić swojej farby jako dowodu.
Ja mam niebieską farbę na drzwiach swojej Panny Mercedes -- i co mi z tego dowodu? :)
Radę? Pogadaj z mądrymi (gdzie ich znaleźć? -- nie wiem) o budowie miejsc
parkingowych lub garaży. Wspólnie budowane garaże na ,,swojej'' ziemi mogą
być całkiem tanie. Może nawet dałoby się na nich zarobić tak, aby ,,swoje''
garaże były bezpłatne lub śmiesznie tanie.
Ja na swoich dwóch osiedlach pokazywałem dwa miejsca proszące się :)
o przeróbkę na podziemne garaże. Jedno ogromne, lekko uniesione
placyszko ;) stoi puste od zawsze na granicy osiedla z miastem,
drugie niedawno zamieniono na osiedlowy plac zabaw. To drugie
jest też lekko uniesione -- można było metodą odkrywkową ;)
zbudować ogromny parking/garaż (na ponad dwieście samochodów
osobowych) i przykryć ów parking/garaż placem zabaw. :)
Garaże lekko (pół metra czy 75 cm) zagłębić, plac zabaw
lekko podwyższyć (też pół metra czy 75 cm) dodać naturalne
wzniesienie placyku i mieć dwa w jednym. :)
Teraz jest plac zabaw obok którego, na nieutwardzonym miejscu
parkowane są samochody -- pomiędzy istniejącymi garażami i placem
zabaw. :) Plac zabaw jest na wysokości dachów garaży... :)
-=-
Gdy ludzie będą mieli luźniej, nie będą się ocierali tak chętnie,
choć ja kiedyś postawiłem swoje nowe Nowe :) Volvo S40 na pustej
ulicy długiej na paręset metrów a ktoś inny zaparkował tak blisko,
że musiał przetrzymywać się dachu mego samochodu przy wychodzeniu...
Siedzi głupek na szynie kolejowej.
Inny głupek mówi do niego -- podsuń się, też chcę usiąść. :)
Zwykle parkuję tam, gdzie nie tylko nie ma tłoku, ale nawet gdzie
nie można postawić w pobliżu innego samochodu, jednak mam solidne
łomotnięcie w listwie Volvo. Łomotnięć i otarć w Pannie Mercedes nie liczę.
Taka kultura -- taki naród i takie wychowanie. :)
Taki szacunek do cudzej własności. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
18. Data: 2010-04-11 02:56:58
Temat: Re: Parkingowe potyczki blokowe.
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"user" hpo3ot$maf$...@i...gazeta.pl
> Mi na parkingu nie strzeżonym 2 razy ktoś życzliwy przebił oponę abym parkował
gdzie indziej..
> Swoją drogą czy są jakieś zestawy typu 4 kamerki przyklejane na szybach z
nagrywaniem na kartę SD ?
> znalazłem takie coś na alledrogo ale z jedną kamerą. Dziwne że do tej pory nikt
czegoś takiego w dobrej cenie nie wymyślił.
Lepiej chyba ukryć to w zderzakach. :)
Ale to dowód dla Ciebie, nie dla sądu. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
19. Data: 2010-04-11 02:58:32
Temat: Re: Parkingowe potyczki blokowe.
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Krzysiek Kielczewski" s...@k...sail-ho.pl
> Przyzwyczaj się albo parkuj w garażu. Serio, innego skutecznego
> rozwiązania nie wymyślisz.
Obok parkowania blokowego są jeszcze parkowania sklepowe. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
20. Data: 2010-04-11 03:33:02
Temat: Re: Parkingowe potyczki blokowe.
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"bartez" hpo5am$cnh$...@n...news.neostrada.pl
> Najlepiej przenośny. Żebyś mógł go sobie zabierać na cały dzień do miasta.
W Pannie Mercedes nie mam klimatyzacji, dlatego nawet w godzinach szczytu,
gdy dookoła brakowało miejsc na parkingach (nawet czasami na płatnych) ja
parkowałem za darmo :) w strefie szatana (strefie płatnego parkowania)
pod jakimś zadaszeniem -- w cieniu. :)
Podobnie czyniłem wtedy, gdy jeździłem pociągami. Nawet w tak zatłoczonych
pociągach, w których nie można było ruszyć ręką na korytarzu, ja miałem (i to
w kilku przedziałach naraz) zarezerwowane miejsca ,,leżące'' -- czyli kilka
miejsc naraz. :)
-=-
Jak na razie przyzwyczaiłem gospodarzy osiedlowych miejsc parkingowych
do zmiany samochodu. :) Początkowo patrzyli nieufnie ;) na szare Volvo,
teraz wiedzą, że to ,,następca'' zielonej Merceds. :) Może nawet
przyzwyczaję stróżów prawa. :) (do zmiany koloru ;) mego auta)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....