-
131. Data: 2012-04-11 17:58:56
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: z <z...@g...pl>
W dniu 2012-04-11 13:41, kamil pisze:
> Powiedz, który zakaz ciebie unieszczęśliwia?
>
>
Pierwszy z brzegu - pasy bezpieczeństwa. Jestem "słusznej postury" pasy
powodują u mnie dyskomfort, nie mogę skupić się na prowadzeniu a
zdenerwowany kierowca to niebezpieczny kierowca.
Wiem zaraz dostanę wykład o tym że badania, że statystyka... że to dla
mojego dobra... że mogę wypaść przez przednią szybę i trafić kogoś w
głowę. Hłe Hłe Hłe.
Pomyśl trochę to jest tak samo głupie jak z komórkami, paleniem, rozmową
z teściową, pełnym pęcherzem, czy obowiązkowymi kaskami dla pieszych ...
Państwo nie powinno zajmować się takimi bzdurami, zwłaszcza że i tak
nigdy nie osiągnie zamierzonego efektu.
Po co dzielnie walczyć ze sztucznie stworzonymi problemami.
Może lepiej zająć się edukacją czy nauką.
z
PS. Na opracowanie maszynek do golenia mach3 wydano tyle co państwo
polskie na naukę przez cały rok.
Takich faktów jakoś nikt nie nagłaśnia. "organy" się tylko chwalą nowym
paragrafem, taryfikatorem czy ilością zatrzymanych rowerzystów.
Co trzeba mieć w głowie żeby nie dostrzegać tego idiotyzmu?
-
132. Data: 2012-04-11 18:07:28
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: Lukasz <w...@b...net.pl>
W dniu 2012-04-11 17:58, z pisze:
> W dniu 2012-04-11 13:41, kamil pisze:
>> Powiedz, który zakaz ciebie unieszczęśliwia?
>>
>>
> Pierwszy z brzegu - pasy bezpieczeństwa. Jestem "słusznej postury" pasy
> powodują u mnie dyskomfort, nie mogę skupić się na prowadzeniu a
> zdenerwowany kierowca to niebezpieczny kierowca.
> Wiem zaraz dostanę wykład o tym że badania, że statystyka... że to dla
> mojego dobra... że mogę wypaść przez przednią szybę i trafić kogoś w
> głowę. Hłe Hłe Hłe.
zgadzam się. Ja pasy zapinam, ale nie przeszkadza mi że nie przeżyjesz
bo ich nie zapinasz. Tak samo jak nie przeszkadza mi że ktoś jedzie na
motocyklu bez kasku albo w samym krótkim rękawku, choć oprócz kasku nic
nie jest wymagane
>
> Pomyśl trochę to jest tak samo głupie jak z komórkami,
ktoś zaraz napisze że zmniejsza to ilość wypadków, ja mam słuchawkę BT i
dekoncentracja w czasie rozmowy jest taka sama jak przez sam telefon
> pełnym pęcherzem,
noo, z tym to jest problem, a te stacje benzynowe to zawsze wtedy po
lewej stronie wybudowane i się zajeżdżać nie chce ;P
> Państwo nie powinno zajmować się takimi bzdurami, zwłaszcza że i tak
> nigdy nie osiągnie zamierzonego efektu.
tylko na czym wtedy zarabiać?...
to tak jak mandat za 70km/h w terenie zabudowanym z ogromną
widocznością, gdzie żeby wyskoczyć wprost pod nadjeżdżające auto trzeba
przejść rów i 30-metrowy pas zieleni. Albo mandat za jazdę 180km/h
autostradą, bo może jakiś olej być rozlany albo debil z prawego pasa
specjalnie we mnie wjedzie (bo jak nie zrobi tego specjalnie w ostatniej
chwili to zdążę zwolnić do jego prędkości)
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
133. Data: 2012-04-11 18:22:43
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: AZ <a...@g...com>
On 04/11/2012 03:39 PM, kamil wrote:
>
> Czy jesteś przeciwny ograniczaniu emisji spalin i wprowadzaniu kolejnych
> norm euro?
>
Ja jestem za, pod jednym warunkiem, niech to będzie w zgodzie z postępem
technologicznym. A nie junia powie to producenci robią fuszere i później
są samochody z pierdolącymi się wiecznie filtrami cząstek stałych. Gdyby
to działało a katalizatory nie kosztowały fortuny to by ludzie nie wycinali.
--
Artur
ZZR 1200
-
134. Data: 2012-04-11 19:38:01
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>
Dnia Wed, 11 Apr 2012 09:50:23 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):
> A Ty podpierdoliłeś kierowcę i
> przysłali sześciu najlepszych wywiadowców helikopterem. Jak nie umiesz zmyślać
> to nic nie pisz bo pierdolisz głupoty.
Jak ktoś cię kiedyś polubi, też może będziesz miał znajomych policjantów.
AK
-
135. Data: 2012-04-11 21:04:13
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
Jakub Witkowski w <news:jm3hi5$5md$1@news2.ipartners.pl>:
> W dniu 2012-04-11 10:58, WW pisze:
>>> A dlaczego nie. OC też powinni mieć obowiązkowe.
>> Popieram.
>> Już niejednego rowerzysta poturbował a potem bydle ucieka bo...jest anonimowy.
> Na to samo OC nie pomoże. Potrzebne są jeszcze numery rejestracyjne.
Nie rower poturbował, tylko kolarz, i pewnie był pijany a jak pijany to
rower ukradł, bo każdy pijak to złodziej...
> Ewentualnie można zwolnić z obowiązku trzykołowe rowerki dziecięce. Na razie.
Rowerki dziecięce czemu są winne?
A gdyby tak kolarzy szczepić (może być od maleńkości) -- ot jakiś chip, do
tego systemy viaSzprycha...
--
Tomasz Nycz
-
136. Data: 2012-04-11 21:11:52
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Lukasz,
Wednesday, April 11, 2012, 6:07:28 PM, you wrote:
>>> Powiedz, który zakaz ciebie unieszczęśliwia?
>> Pierwszy z brzegu - pasy bezpieczeństwa. Jestem "słusznej postury" pasy
>> powodują u mnie dyskomfort, nie mogę skupić się na prowadzeniu a
>> zdenerwowany kierowca to niebezpieczny kierowca.
>> Wiem zaraz dostanę wykład o tym że badania, że statystyka... że to dla
>> mojego dobra... że mogę wypaść przez przednią szybę i trafić kogoś w
>> głowę. Hłe Hłe Hłe.
> zgadzam się. Ja pasy zapinam, ale nie przeszkadza mi że nie przeżyjesz
> bo ich nie zapinasz. Tak samo jak nie przeszkadza mi że ktoś jedzie na
> motocyklu bez kasku albo w samym krótkim rękawku, choć oprócz kasku nic
> nie jest wymagane
Ale mi przeszkadza jak przeżyje i będzie wymagał przez kilkadziesiąt
lat opieki z mojej (podwójnej - z etatu i działalności) składki
zdrowotnej.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
137. Data: 2012-04-11 21:56:59
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: scobowski <s...@m...pl>
W dniu 2012-04-10 21:55, Potocki Passion & Adventure pisze:
> W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:
>>>
>>
>> a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu
>> prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać
>> biernie wdychać dym papierosowy.
>>
>> Żeby nie było: jestem nikotynistą :)
>
> Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i lekko
> otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
> samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w
> samochodzie.
>
> Niestety to działa tylko podczas jazdy. Wystarczy stanąć na chwilę i już
> dym zostaje w kabinie :)
>
a gówno ;)
Tez tak mówiłem/pisałem, nawet zachwycając się aerodynamiką kabiny audi
- że wszystko leci na zewnątrz jak tu się uchyli i tam się uchyli....
A potem przestałem spalać papierosy i zacząłem e-papierosa używać.
Prawie trzy lata po "konwersji" - w samochodzie wciąż śmierdzi fajami ;)
-
138. Data: 2012-04-11 22:03:29
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: scobowski <s...@m...pl>
W dniu 2012-04-10 22:29, megrims pisze:
>
> Widziałem ostatnio taką jedną kurwę, która jechała jakimś X3, kaszkajem
> i innym cipowozem. Na prawym foteliku miała dziecko takie zupełnie małe.
> Nie miało roku. I jednocześnie gadała przez komórę i paliła papierosa.
> Oczywiście ta Pani odwalona jak słupek przy drodze. Pełen makijaż,
> zrobiona fryzura, solarium i futerko. Nie wierzyłem własnym oczom.
>
> Niewiele brakowało, a bym ją stamtąd wyciągnął i natrzaskał w durny
> łeb.
Zdarza mi się czasem w korku (często sobie kilka/naście minut na
Grunwaldzkiej jadę wolniej niż pieszy po chodniku - odcinek
malwowa-przejazd) otrąbić takie pipy obydwu płci z naprzeciwka i
nakłonić do otwarcia okna.. I głośno pytam: "jak bardzo nienawidzisz
swojego _bachora_?" albo "młodemu też szluga smakuje?" Kiep zawsze
ląduje za oknem. A że zapali następnego, jak zniknie z mojego pola
widzenia..? ;-/
-
139. Data: 2012-04-11 22:31:08
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>
Andrzej Kubiak <n...@i...invalid> napisał(a):
> Dnia Wed, 11 Apr 2012 09:50:23 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):
>
> > A Ty podpierdoliłeś kierowcę i
> > przysłali sześciu najlepszych wywiadowców helikopterem. Jak nie umiesz zmyśla
> ć
> > to nic nie pisz bo pierdolisz głupoty.
>
> Jak ktoś cię kiedyś polubi, też może będziesz miał znajomych policjantów.
>
> AK
Wymyśl coś jeszcze, tylko nie przesadź. Mam zajada i mnie boli jak się śmieję.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
140. Data: 2012-04-11 22:41:57
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: z <z...@g...pl>
W dniu 2012-04-11 21:11, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Ale mi przeszkadza jak przeżyje i będzie wymagał przez kilkadziesiąt
> lat opieki z mojej (podwójnej - z etatu i działalności) składki
> zdrowotnej.
Bredzenie
A jeśli wcześniej przez 30 lat płacił składki, cieszył się dobrym zdrowiem.
A jeśli wyszedł na ulicę i spadła mu cegła na głowę i do końca życia
będzie korzystał ze składek.
Albo państwo będzie go już miało z głowy bo porwało go UFO.
Albo dzięki nie zapięciu pasów uratował życie i zdrowie.
Gdzie jest wróżka? :-)
W ten sposób można uzasadnić każdą bzdurę - Zakaz palenia też
z