Fri, 25 Jun 2010 09:11:22 +0200, w <i01kqf$eg$1@news.onet.pl>, "Jurand"
<j...@i...pl> napisał(-a):

> Zajebistymi sprawami zajmują się polskie sądy. A jeśli ojciec powiedział
> synowi: "Chodź, pomożesz mi naprawić samochód", "Potrzymaj to na chwilę,
> podłączę prąd", a potem nastąpił zapłon?

Zapewne w sądzie syn zeznał jak było. I pewnie było inaczej skoro jest taki
wyrok.

> W ogóle co to za kara "więzienie w
> zawieszeniu" dla kogoś, na czyich oczach praktycznie żywcem spalił się
> ojciec? Znaczy się dopiero po otrzymaniu takiej kary gość zrozumie, że opary
> benzyny są palne nawet od malutkiej iskry i że przez to ktoś się może
> spalić? Dla mnie sprawa żenująca. Życie samo wymierzyło karę.

Prawa nie zmienisz, wyrok musiał być, można byłoby mieć pretensje gdyby nie był
w zawieszeniu.