-
41. Data: 2011-12-12 22:17:43
Temat: Re: Oszczednosci zarowkowe
Od: Piotr Dmochowski <i...@p...onet.pl>
W dniu 2011-12-12 22:27, Sylwester Łazar pisze:
> Jeśli chodzi o unię - to spytałem parę razy: Dlaczego tak późno
wprowadzono
> te przepisy.
> Nie jestem za zmuszaniem na siłę, ale po rozmowach z ludźmi widzę, że
czasem
> lepiej nie dyskutować w tym temacie. Po prostu ludzie nie umieją
> samodzielnie wyciągnąć wniosków
> z wzrastającej faktury za energię i podstaw finansów domowych.
>
Wszystko drożeje, a jedzenie to już w ogóle rozbój w biały dzień.
Czy to powód żeby przestawić się na pseudo wędliny z wody i soi z
dodatkiem mięsa oraz sery nie wiadomo z czego? W końcu krowy produkują
metan który ociepla klimat, a jak wiadomo jest to śmiertelne zagrożenie.
Udało się już wycofać zwykłe termometry, zwykłe żarówki, lut z ołowiem i
pewnie niedługo uszczęśliwią nas jakimś kolejnym zakazem. Chyba że Euro
jednak się nie utrzyma i cały ten pierdolnik szlag trafi.
Ludzie to jacyś dziwni są, nie chcą słuchać co jest dla nich lepsze.
Lubią sami decydować, przepłacają za dobre jedzenie, kupują samochody z
dużymi silnikami, przepłacają za prąd itp. Może nie zawsze jest to
mądre, ale w końcu czy życie ma się składać z samych wyrzeczeń. Dajmy
wybór komu chcemy płacić - elektrowni czy cwanym producentom żarówek.
--
Pozdrawiam
Piotrek
-
42. Data: 2011-12-12 22:38:20
Temat: Re: Oszczednosci zarowkowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 12 Dec 2011 22:27:14 +0100, Sylwester Łazar napisał(a):
>> No wiesz, zdaje sobie sprawe z ulomnosci metody, ale lepszych danych nie
>> mam :-)
> To się rozmyło.
> Na mnie przepis unijny nie zadziałała w ogóle.
Na mnie tez w znikomym stopniu
> Jeśli chodzi o unię - to spytałem parę razy: Dlaczego tak późno wprowadzono
> te przepisy.
> Nie jestem za zmuszaniem na siłę, ale po rozmowach z ludźmi widzę, że czasem
> lepiej nie dyskutować w tym temacie. Po prostu ludzie nie umieją
> samodzielnie wyciągnąć wniosków
> z wzrastającej faktury za energię i podstaw finansów domowych.
no ale to znow wracamy do pierwotnych pytan: wiekszosc juz dawno kupila te
swietlowki i przepisy nie byly potrzebne, czy zrobili sobie zapasy, czy
zarowki jednak trwale sa, czy oszczednosci nie sa takie jak sie wydaja ?
J.
-
43. Data: 2011-12-12 22:44:38
Temat: Re: Oszczednosci zarowkowe
Od: Piotrne <p...@p...onet.pl>
W dniu 2011-12-12 16:38, Bo(o)t manager pisze:
> Eeee... Wszystkie ledy które widziałem(białe) nie wyglądały na wysokie CRI.
Może za mało ich było i trudno było sprawdzić... Na razie
są za drogie (10zł za 1W). Ale widmo mają dosyć dobre.
Tutaj małe porównanie różnych źródeł światła amatorskim
spektrografem z płyty CD:
http://piotrne.republika.pl/oswietlenie_barwy/
W rzeczywistości te widma wyglądają nieco inaczej - mają
płynne przejścia kolorów. Z jakiegoś powodu aparat zamiast tego
daje plamy w trzech kolorach... Ale właściwie wystarczy to
do oceny widma.
P.
-
44. Data: 2011-12-12 22:46:02
Temat: Re: Oszczednosci zarowkowe
Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>
> > Nie jestem za zmuszaniem na siłę, ale po rozmowach z ludźmi widzę, że
> czasem
> > lepiej nie dyskutować w tym temacie. Po prostu ludzie nie umieją
> > samodzielnie wyciągnąć wniosków
> > z wzrastającej faktury za energię i podstaw finansów domowych.
> Wszystko drożeje, a jedzenie to już w ogóle rozbój w biały dzień.
> Czy to powód żeby przestawić się na pseudo wędliny z wody i soi z
> dodatkiem mięsa oraz sery nie wiadomo z czego? W końcu krowy produkują
> metan który ociepla klimat, a jak wiadomo jest to śmiertelne zagrożenie.
> Udało się już wycofać zwykłe termometry, zwykłe żarówki, lut z ołowiem i
> pewnie niedługo uszczęśliwią nas jakimś kolejnym zakazem. Chyba że Euro
> jednak się nie utrzyma i cały ten pierdolnik szlag trafi.
> Ludzie to jacyś dziwni są, nie chcą słuchać co jest dla nich lepsze.
> Lubią sami decydować, przepłacają za dobre jedzenie, kupują samochody z
> dużymi silnikami, przepłacają za prąd itp. Może nie zawsze jest to
> mądre, ale w końcu czy życie ma się składać z samych wyrzeczeń. Dajmy
> wybór komu chcemy płacić - elektrowni czy cwanym producentom żarówek.
Generalnie się zgadzam z tym, że Unia Europejska i Waluta Euro padnie.
Zgadzam się, że jesteśmy są dziwni i wydajemy więcej niż nas na to stać.
Wybór komu chcemy płacić jest jednak wątpliwy:
1) żarówki energooszczędne nie kosztują już majątku. W zasadzie w każdym
supermarkecie można je kupić
od 5 zł/szt.
2)Jeżeli masz jakikolwiek kredyt, to już nie Ty decydujesz komu płacisz,
gdyż napierw powinieneś zapłacić Bankowi - już ten drugi wybór jest bez
większego sensu,
gdyż jest zależny od pierwszego wyboru: kredyt: tak czy nie.
No nie wiem jak to prościej ująć, ale obserwuję od lat kreowanie się ludzi
na
trakich, co to sami decydują jaki będzie miał samochód, światło, dom, itp.,
czyli takich co kochają wolność. Piękna idea. Popieram w całęj
rozciągłości,
ale pod jednym warunkiem:
Musi Cię na to stać.
Jeśli się zadłużasz, to gdzie wolność?
S.
-
45. Data: 2011-12-12 22:58:00
Temat: Re: Oszczednosci zarowkowe
Od: "Bo(o)t manager" <b...@W...poczta.wp.pl>
Piotrne wrote:
> Może za mało ich było i trudno było sprawdzić... Na razie
> są za drogie (10zł za 1W). Ale widmo mają dosyć dobre.
Mam 3 xr-e w lampce rowerowej i ich światło jakoś mi nie odpowiada.
Mocne jest, ale coś mi się zdaje że odwzorowanie kolorów kuleje.
Może za wysoka temp. barwowa. Natomiast kompakt Philipsa 865
Wydawał mi sie na początku zimny ale się do niego przyzwyczaiłem.
--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager
-
46. Data: 2011-12-13 05:58:02
Temat: Re: Oszczednosci zarowkowe
Od: PeJot <P...@o...pl>
W dniu 2011-12-11 17:36, J.F. pisze:
> i porownalem niedziele 20.11.2011 z niedziela 21.11.2010
>
> W tym roku wieczorny szczyt mial ~19.3GW, poprzedni ~18.3 :-(
> Ale .. popatrzmy dla porownania w poludnie - w tym roku tez o ~1GW wiecej.
>
> Siegnalem wiec do nastepnej niedzieli - wtedy wyszlo po rowno.
> To jeszcze do nastepnej - a tu odwrotnie - w tym roku 1GW mniej.
> I w poludnie i wieczorem.
>
> Jak ktos chce sie bawic w dokladniejsze statystyki to prosze bardzo, ja tam
> zyskow nie widze :-)
Wypadało by jeszcze sprawdzić temperatury zewnętrzne, o tej porze roku
sporo ludzi dogrzewa lokale prądem. Swego czasu znalazłem w sieci
zestawienie temperatur średnich:
http://www.imgw.pl/wl/internet/zz/pogoda/tempsred.ht
ml
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
47. Data: 2011-12-13 06:48:02
Temat: Re: Oszczednosci zarowkowe
Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>
> No wiesz, zdaje sobie sprawe z ulomnosci metody, ale lepszych danych nie
> mam :-)
W sumie łatwo je zdobyć.
Licznik energii kosztuje tyle co dwie żarówki.
W prawie każdm domu/mieszkaniu jest jeszcze osobny obwód na oświetlenie.
Wystarczy wiąć tam podlicznik.
Wtedy będziemy znać stosunek:światło/wszystko.
S.
-
48. Data: 2011-12-13 07:34:44
Temat: Re: Oszczednosci zarowkowe
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 12.12.2011 23:46, Sylwester Łazar pisze:
> Generalnie się zgadzam z tym, że Unia Europejska i Waluta Euro padnie.
Dolar nie padł. A dodrukowują go na potęgę.
> Zgadzam się, że jesteśmy są dziwni i wydajemy więcej niż nas na to stać.
> Wybór komu chcemy płacić jest jednak wątpliwy:
> 1) żarówki energooszczędne nie kosztują już majątku. W zasadzie w każdym
> supermarkecie można je kupić
> od 5 zł/szt.
Co to jest "żarówka energooszczędna"? Bo jeśli masz na myśli oświetlenie
LEDowe lub świetlówki kompaktowe, to za 5zł kupisz gówno.
-
49. Data: 2011-12-13 08:07:08
Temat: Re: Oszczednosci zarowkowe
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 12.12.2011 23:38, J.F. pisze:
> no ale to znow wracamy do pierwotnych pytan: wiekszosc juz dawno kupila te
> swietlowki i przepisy nie byly potrzebne, czy zrobili sobie zapasy, czy
> zarowki jednak trwale sa, czy oszczednosci nie sa takie jak sie wydaja ?
Jakby u mnie w domu był robiony ten pomiar, to byłby ostro zafałszowany.
Bo np. na samym początku budowy "tymczasowo" wkręcałem najtańsze
klasyczne żarówki.
Potem sukcesywnie wymieniałem na LEDy i świetlówki kompaktowe (z
wyjątkiem trzech halogenowych podłączonych do czujników ruchu) ale
wprowadziłem się dopiero na początku tego roku (czyli doszła lodówka,
pralka i komputer - sam komputer i okolice to jakaś 1/3 moich kosztów
"elektrycznych").
Co więcej, zanim się wprowadziłem w mroźniejsze dni używałem
elektrycznych kaloryferów (w tańszych godzinach), żeby temperatura w
środku za bardzo nie spadła.
Teraz za to ogrzewania elektrycznego (poza bojlerem) w ogóle nie używam
(piec kominkowy pięknie grzeje).
Jakby robić statystykę zużycia tylko na moim domku, to jak myślisz -
jaki byłby wykres zużycia? ;) A z kolei sąsiad miał niedawno tynkowanie
i nagrzewnice chodziły na pełnym elektrycznym gazie
Nie mówię, że samodzielnie zakłócamy ogólnokrajową statystykę ;) ale
przypuszczam, że więcej osób było na podobnym etapie.
-
50. Data: 2011-12-13 08:10:08
Temat: Re: Oszczednosci zarowkowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 13 Dec 2011 07:48:02 +0100, Sylwester Łazar napisał(a):
>> No wiesz, zdaje sobie sprawe z ulomnosci metody, ale lepszych danych nie
>> mam :-)
> W sumie łatwo je zdobyć.
> Licznik energii kosztuje tyle co dwie żarówki.
> W prawie każdm domu/mieszkaniu jest jeszcze osobny obwód na oświetlenie.
> Wystarczy wiąć tam podlicznik.
> Wtedy będziemy znać stosunek:światło/wszystko.
Ale przeciez nie odwiedze 30 mln rodakow i nie zainstaluje im po dodatkowym
liczniku :-)
J.