-
11. Data: 2013-09-07 06:38:21
Temat: Re: Opony made in china
Od: Helios <h...@w...pl>
W dniu 2013-09-07 01:13, _Michał pisze:
> On 9/6/2013 6:24 PM, Helios wrote:
>> Jakby komuś wpadło do głowy kupować to niech sie popuka w głowę
>>
>>
>> moje były po miesiącu do wyrzucenia
>
>
> Aż tak źle nie jest
>
> pojawiło się takie cudo w firmówce - chyba kelly czy jakoś tak
> po około 2mc udało się je popsuć (i już nie są okrągłe).
>
> ale...
>
> Trzymają się drogi, i dość dobrze odprowadzają wodę (zimówki)
>
> Daleko im do michelin albo continental, ale to coś pokroju debica
>
>
> Jeździłem tym koło 220km/h (limit niby 190km/h) i jako tako daje
> radę, nie wybuliło, ale okrągła to nie jest ;)
>
> poślizgami do około 130km/h też się to trzyma, nie wariuje, nie
> odlatuje całe auto, coś jak normalna opona
no dokładnie taki objaw, niby jeździ niby całkiem przyczepne ale
samochodem trzepie, po prostu wydaje mi się że są to skopiowane bieżniki
z obecnych modeli wykonane na maszynach sprzed 40 lat
a dębice miałem różne w tym wielosezonowe nawigatory i nigdy żadnych
podobnych problemów
-
12. Data: 2013-09-07 08:28:18
Temat: Re: Opony made in china
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 06 Sep 2013 23:54:37 +0200, LEPEK napisał(a):
> W dniu 2013-09-06 23:22, .B:artek. pisze:
>> Dzięki Bogu nikogo nią nie zabiłeś. Bo mogła pęknąć przy wyprzedzaniu z
>> setką na budziku.
>> Mam nadzieję, że to przekona tych, co myślą, że "opona to opona, po co
>> przepłacać" albo, że "te chińskie to takie Micheliny albo Nokiany, tylko
>> z Chin i bez znaczka firmowego".
> Dzięki Bogu ty na pewno masz doświadczenie z chińskimi oponami -
> używałeś, jeździłeś, albo wręcz parasz się zawodowo badaniem ogumienia -
> poznałeś różnicę. Całe szczęście, że nie jesteś jednym z tych, co tylko
> powielają zasłyszane opinie bez ich sprawdzenia. Dokładnie takich
> fachowców nam trzeba!
Ale jakie Chinczycy potrafia zrobic g* to wiemy.
Wiec Bartek ma sporo racji - niech to oni sami najpierw sprawdza :-)
J.
-
13. Data: 2013-09-07 09:27:23
Temat: Re: Opony made in china
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail h...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>>>>> Jakby komuś wpadło do głowy kupować to niech sie popuka w głowę
>>>>> moje były po miesiącu do wyrzucenia
>>>>
>>>> No to do reklamacji :-)
>>>>
>>> raczej do ludu - czyt. mniej wymagającego użytkownika :P
>>>
>> Reklamowałes i nie uznali czy co?
>>
> w najlepszym przypadku dostane 4 nowe które też będą dalekie od ideału a
> dystrybutor powie że opony są zgodne z normą
>
Po pierwsze: to sprzedasz albo wyrzucisz ale firma bedzie miała info, ze
cos jest nie tak
Po drugie: przy takim podejsciu nie dziwie sie, ze firma sprzedaje. Sam bym
sprzedawał wiedzac, ze ludzie nie beda reklamowac :)
Po trzecie - co ci szkodzi!
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko
udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć." William Wharton
-
14. Data: 2013-09-07 10:46:58
Temat: Re: Opony made in china
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 07 Sep 2013 06:32:48 +0200, Helios napisał(a):
> W dniu 2013-09-06 20:00, Budzik pisze:
>>>> No to do reklamacji :-)
>>> raczej do ludu - czyt. mniej wymagającego użytkownika :P
>> Reklamowałes i nie uznali czy co?
> w najlepszym przypadku dostane 4 nowe które też będą dalekie od ideału a
> dystrybutor powie że opony są zgodne z normą
no to do reklamacji.
Po zuzyjesz im 50 opon za darmo to sie zwina z rynku :-)
P.S. a klasa przyczepnosci na mokrym z etykiety to jaka na nich ?
J.
-
15. Data: 2013-09-07 10:51:32
Temat: Re: Opony made in china
Od: LEPEK <g...@w...pl>
W dniu 2013-09-07 08:28, J.F. pisze:
> Ale jakie Chinczycy potrafia zrobic g* to wiemy.
Chińczycy potrafią zrobić niemal wszystko w każdej możliwej jakości.
Jeśli jednak kupujący decyduje się na produkt, który ma niby mieć
parametry "budżetowych" odpowiedników, ale w cenie o 40% niższej, to
jest to proszenie się o kłopoty.
Przecież to samo jest z rowerami, skuterami, elektronarzędziami, butami,
farbami, zabawkami, odzieżą, armaturą...
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068 sqter'08
-
16. Data: 2013-09-07 11:07:27
Temat: Re: Opony made in china
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 07 Sep 2013 10:51:32 +0200, LEPEK napisał(a):
> W dniu 2013-09-07 08:28, J.F. pisze:
>> Ale jakie Chinczycy potrafia zrobic g* to wiemy.
> Chińczycy potrafią zrobić niemal wszystko w każdej możliwej jakości.
> Jeśli jednak kupujący decyduje się na produkt, który ma niby mieć
> parametry "budżetowych" odpowiedników, ale w cenie o 40% niższej, to
> jest to proszenie się o kłopoty.
>
> Przecież to samo jest z rowerami, skuterami, elektronarzędziami, butami,
> farbami, zabawkami, odzieżą, armaturą...
Jak ci podeszwa od buta odpadnie, to przeciez zycia nie stracisz, w
odroznieniu od odpadniecia opony.
wiertarka, mimo ze "rozpada sie w rekach", to najwyzej 30 zl stracimy,
a nie reke. Choc po prawdzie - takie ryzyko istnieje, i pradem tez
moze zabic.
P.S. Chinska wiatrowka
http://www.airguns.pl/porady-sprzet-obcinaczka-palco
w
J.
-
17. Data: 2013-09-07 13:06:45
Temat: Re: Opony made in china
Od: _Michał <m...@g...pl>
On 9/7/2013 6:38 AM, Helios wrote:
> W dniu 2013-09-07 01:13, _Michał pisze:
>> On 9/6/2013 6:24 PM, Helios wrote:
>>> Jakby komuś wpadło do głowy kupować to niech sie popuka w głowę
>>>
>>>
>>> moje były po miesiącu do wyrzucenia
>>
>>
>> Aż tak źle nie jest
>>
>> pojawiło się takie cudo w firmówce - chyba kelly czy jakoś tak
>> po około 2mc udało się je popsuć (i już nie są okrągłe).
>>
>> ale...
>>
>> Trzymają się drogi, i dość dobrze odprowadzają wodę (zimówki)
>>
>> Daleko im do michelin albo continental, ale to coś pokroju debica
>>
>>
>> Jeździłem tym koło 220km/h (limit niby 190km/h) i jako tako daje
>> radę, nie wybuliło, ale okrągła to nie jest ;)
>>
>> poślizgami do około 130km/h też się to trzyma, nie wariuje, nie
>> odlatuje całe auto, coś jak normalna opona
>
>
> no dokładnie taki objaw, niby jeździ niby całkiem przyczepne ale
> samochodem trzepie, po prostu wydaje mi się że są to skopiowane bieżniki
> z obecnych modeli wykonane na maszynach sprzed 40 lat
>
> a dębice miałem różne w tym wielosezonowe nawigatory i nigdy żadnych
> podobnych problemów
Tutaj rozwaliły się od dziur i krawężników, nie trzęsie przy normalnej
jeździe - wszystko jest ok, tylko wpada w małe wibracje coś jak nie
wyważone koło. (może można wyważyć i będzie lepiej).
Ale pomiędzy 115..135km/h po prostu czuć która opona nawala
i lepiej jechać albo wolniej albo szybciej
Debica jest, ok - solidna - ale przyczepnością daleko do michelinów
i contitnentali, ale który to model nie pamiętam - a to zapewne
istotne:) w każdym razie lepiej niż dunlop.
-
18. Data: 2013-09-07 14:50:51
Temat: Re: Opony made in china
Od: jerzu <t...@i...pl>
On Sat, 07 Sep 2013 01:13:03 +0200, _Michał <m...@g...pl> wrote:
>pojawiło się takie cudo w firmówce - chyba kelly czy jakoś tak
>po około 2mc udało się je popsuć (i już nie są okrągłe).
Taaa... Kelly to akurat marka GoodYeara, opony mogą być nawet
produkowane w Dębicy. Z Chińczykami mają niewiele wspólnego.
"Początki należącej dziś do koncernu Goodyear marki Kelly (Kelly
Springfield) sięgają 1894 r., kiedy to w Springfield została założona
przez Edwina Kelly i Arthura Granta spółka The Rubber Tire Wheel
Company, przemianowana w 1932 r. na The Kelly-Springfield Tire
Company. W 1935 r. spółkę nabywa Goodyear. Dziś opony marki Kelly
przeznaczone są głównie dla tych kierowców, którzy poszukują w miarę
niezawodnych i przede wszystkim tańszych opon."
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145
-
19. Data: 2013-09-08 11:08:01
Temat: Re: Opony made in china
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2013-09-07 11:07, J.F. pisze:
> P.S. Chinska wiatrowka
> http://www.airguns.pl/porady-sprzet-obcinaczka-palco
w
>
> J.
>
A dla własnego bezpieczeństwa wystarczyło trzymać naciąg jedną ręką a
drugą podawać śrut... Co nie zmienia fakty że te chińskie barachło to
złom ale używając strzeladeł lepszych firm nigdy bym się nie odważył
zostawić naciągu "luzem"
--
Pozdrawiam
Lewis
-
20. Data: 2013-09-09 11:03:42
Temat: Re: Opony made in china
Od: Miroo <m...@R...o2.pl>
W dniu 2013-09-06 18:24, Helios pisze:
> Jakby komuś wpadło do głowy kupować to niech sie popuka w głowę
>
>
> moje były po miesiącu do wyrzucenia
Oj tam china. Ja mam pirelli made in GB i też są jajowate. Od nowości.
Pozdrawiam