-
21. Data: 2009-09-09 21:10:28
Temat: Re: Opłacalnośćświecenia: żarówki vs. świetlówki?
Od: BartekK <s...@N...org>
kogutek pisze:
> A weź to porównaj do zwykłej świetliki rurowej. Tania, jak nie włączać zbyt
> często to trwała. Ma dla mnie jedną wadę. Nie wszędzie da się ją zastosować ze
> względu na gabaryty. Taka 36 watowa świetlówka liniowa biję na głowę żarówkę 150W.
A jak jeszcze w oprawie "lustrzanej" (gdy potrzeba oświetlić w dół, a
nie "dookólnie włącznie z sufitem") to już całkiem jasno jest, 500W
halogen się chowa.
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
22. Data: 2009-09-09 21:30:47
Temat: Re: Opłacalno?ć ?wiecenia: żarówki vs. ?wietlówki?
Od: Padre <P...@n...net>
Tak więc te mity o skróceniu
> żywotności takiej świetlówki na skutek częstego włączania i wyłączania
> to chyba bujda i kolejna "urban legend".
>
>
Najbardziej szkodzi im montaż w nieprzewiewnych kloszach szkłem na dół,
i to im nowsze tym gorzej bo mniejsza elektronika osiąga większa
temperaturę. Prace do góry oprawką wytrzymywały osramy z początku
produkcji z elektroniką wielkości sporej gruszki.
-
23. Data: 2009-09-09 21:37:43
Temat: Re: Opłacalnośćświecenia: żarówki vs. świetlówki?
Od: Padre <P...@n...net>
BartekK pisze:
> kogutek pisze:
>> A weź to porównaj do zwykłej świetliki rurowej. Tania, jak nie włączać
>> zbyt
>> często to trwała. Ma dla mnie jedną wadę. Nie wszędzie da się ją
>> zastosować ze
>> względu na gabaryty. Taka 36 watowa świetlówka liniowa biję na głowę
>> żarówkę 150W.
> A jak jeszcze w oprawie "lustrzanej" (gdy potrzeba oświetlić w dół, a
> nie "dookólnie włącznie z sufitem") to już całkiem jasno jest, 500W
> halogen się chowa.
>
No i warto zauważyć że lepsi producenci oferują całą paletę temperatury
światła - osobiście preferuję 2700K i 3200K, choć te pierwsze mają
najniższa sprawność to praktycznie nie zniekształcają oświetlanych
kolorów. Zresztą ich przeznaczenie to sklepy z odzieżą. Zamawiałem je w
czasach kiedy większość ludzi nie miała pojęcia że są inne świetlówki
niż dwa rodzaje dostępne w sklepach, sinoniebieskie i sinożółte :)
-
24. Data: 2009-09-09 22:55:22
Temat: Re: Opłacalność świecenia: żarówki vs. świetlówki?
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>
Użytkownik "AW" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h8955d$dlf$2@news.onet.pl...
> Bzdura. Tam gdzie świetlówki są często i na
> krótko włączane, zazwyczaj ilość światła nie
> ma specjalnego znaczenia.
(...)
ale masz jakieś wsparcie ?
bo ja akurat mogę wymienić wiele sytuacji, w których jest potrzebne
światło na krótko, ale za to od razu dobre. Może Ty w kibelku/łazience
wyłącznie przyglądasz się wackowi, ja np. się tam golę i to w czasie
zdecydowanie krótszym niż jest potrzebny na rozgrzanie się niektórych
świetlówek (uprzedzając kolejne genialne komentarze - załóż, że czasem
jest to pierwsza czynność po włączeniu światła). Aha - i moja prostata nie
wymusza na mnie jakichś nocnych wizyt w kibelku.
Nie wspominam o innych pomieszczeniach, gdzie czasem na krótko potrzebne
jest jasne światło.
e.
-
25. Data: 2009-09-09 23:03:49
Temat: Re: Opłacalnośćświecenia: żarówki vs. świetlówki?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 09 Sep 2009 22:15:57 +0200, kogutek wrote:
>A weź to porównaj do zwykłej świetliki rurowej. Tania, jak nie włączać zbyt
>często to trwała. Ma dla mnie jedną wadę. Nie wszędzie da się ją zastosować ze
>względu na gabaryty.
Gdzie nie ?
>Taka 36 watowa świetlówka liniowa biję na głowę żarówkę 150W.
Sa i krotsze.
J.
-
26. Data: 2009-09-09 23:11:21
Temat: Re: Opłacalność świecenia: żarówki vs. świetlówki?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
entroper napisał:
>> Bzdura. Tam gdzie świetlówki są często i na krótko włączane, zazwyczaj
>> ilość światła nie ma specjalnego znaczenia.
> (...)
>
> ale masz jakieś wsparcie ?
>
> bo ja akurat mogę wymienić wiele sytuacji, w których jest potrzebne
> światło na krótko, ale za to od razu dobre. Może Ty w kibelku/łazience
> wyłącznie przyglądasz się wackowi, ja np. się tam golę i to w czasie
> zdecydowanie krótszym niż jest potrzebny na rozgrzanie się niektórych
> świetlówek (uprzedzając kolejne genialne komentarze - załóż, że czasem
> jest to pierwsza czynność po włączeniu światła). Aha - i moja prostata
> nie wymusza na mnie jakichś nocnych wizyt w kibelku.
> Nie wspominam o innych pomieszczeniach, gdzie czasem na krótko potrzebne
> jest jasne światło.
Zauważyć jednak warto, że ludzie bardziej skłonni są wierzyć swoim
subiektywnym odczuciom niż jakimś luksom i lumenom. Jak im każą świecić
czymś, co świeci inaczej niż lubią, to bardzo prawdopodobne jest to,
że uznają, że skoro tak, to "niech chociaż będzie jasno". I w miejscze
żarówy 60W pojawi się 60W oświetlenia jarzeniowego. A jak przepali się
ulubiona żarówka 100W i z braku innej wkręcić tam trzeba będzie 75W,
to mrukną pod nosem "coś mi tu kurna ciemno" i w te pędy polecą po
drugą lampę 75W. Coś mi się wydaję, że te szacowanie oszczędności
energii są diabła warte.
--
Jarek
-
27. Data: 2009-09-10 00:48:10
Temat: Re: Opłacalnośćświecenia: żarówki vs. świetlówki?
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:t1dga51l6t0deg0jcm020ebu0jni7lu8e3@4ax.com...
> >Taka 36 watowa świetlówka liniowa biję na głowę żarówkę 150W.
>
> Sa i krotsze.
Są i 2D 36W, moim zdaniem bardzo dobre.
e.
-
28. Data: 2009-09-10 07:05:59
Temat: Re: Opłacalność świecenia: żarówki vs. świetlówki?
Od: willy <m...@i...pl>
On 9 Wrz, 15:36, "Big Jack" <a...@b...zz> wrote:
> Wiele się mówiło, w wielu miejscach można było przeczytać, że zapalanie
> świetlówek energooszczędnych na krótki czas jest ekonomicznie
> nieuzasadnione. Że zanim się rozgrzeje i spadnie jej pobór prądu, to
> zeżre go za dwóch. Ma to miejsce np. w toalecie, gdzie jeśli wykluczyć
> cięższe przypadki ;) to raczej krótko się przebywa i tam raczej rację
> bytu ma klasyczna żarówka. Dlatego zwracam się do Grupowiczów z
> pytaniem, czy któryś z Was empirycznie sprawdził jak to wygląda? Po
> jakim czasie zużycie prądu jest takie samo dla żarówki i świetlówki,
> przyjmując do pomiarów żarówkę o mocy 100W i odpowiadającą jej mocą
> świetlówkę? Albo inaczej mówiąc, ile co najmniej czasu musi się świecić
> świetlówka żeby jej świecenie nie było droższe od żarówki? A jak by się
> to wszystko miało do żarówki halogenowej 70W, która odpowiada klasycznej
> 100W? Dla przykładu OSRAM 64547 A ES
>
> --
> Big Jack
> ////// GG: 660675
> ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
> --ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P
Witam,
Niedawno badali to na Discovery pogromcy mitów. Im wyszło że
energooszczędna zaczyna oszczędzać przy zapaleniu na ponad 0,3s,
natomiast jarzeniówka po ponad 2s. Bzdurą jest więc, że żarówka
energooszczędna pobiera dużo większy prąd przy starcie. Może i tak
było w modelach sprzed 15 lat.
Jeśli chodzi o ilość włączeń/wyłączeń jest ona ograniczona i z tego
względu nie zaleca się używania ich w łazienkach, na klatkach
schodowych itd. Aczkolwiek coraz więcej producentów oferuje do tych
celów specjalne wersje bardziej odporne na włączenie/wyłączanie(np.
Govena Unlimited)
-
29. Data: 2009-09-10 09:58:10
Temat: Re: Opłacalność świecenia: żarówki vs. świetlówki?
Od: "Desoft" <D...@i...pl>
> U mnie w zamkniętym plafonie na ścianie 18W philips (4 rurkowy)wytrzymał
> ok 1,5 roku. Wcześniejsze ok roku mało ale już się przyzwyczaiłem do tego,
> zwykłe też szybko potrafią się spalać.
Philipsy 3szt wytrzymały u mnie około roku. Jeden jako lampka biurkowa
pracował jakieś pół roku. Nadłużej pracował zainstalowany w przedpokoju -
rzadko używany.
Generalnie świetlówka nie nadaje się w miejscach gdzie musi być wyłączana.
Reklamy o długim czasie życia świetlówki dotyczą jednego włączenia.
Jako że trafiła mi się zwykła żarówka w cenie ~25zł i uległa spaleniu
zainteresowałem się tematem trwałości żarówek. Ta żarówka za 25zł swieci już
conajmniej 10lat (kuchnia) inne też się nie palą. Zdecydowanie trwałość
podnosi powolne zapalanie żarówek.
Więc jakoś nie udało mi się zaobserwować że żarówka jest droższa w
użytkowaniu od świetlówki.
--
Desoft
__________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4412
(20090909) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
-
30. Data: 2009-09-10 13:07:55
Temat: Re: Opłacalno ć wiecenia: żarówki vs. wietlówki?
Od: "Tadeusz Olszewski" <o...@w...pl>
Użytkownik "AW" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h894rh$dlf$1@news.onet.pl...
> J.F. pisze:
>> On Wed, 09 Sep 2009 19:46:44 +0200, WojtasW wrote:
>>> J.F. pisze:
>>>> No i dochodzi ewentualna przyspieszona wymiana swietlowki .. ech, moze
>>>> sobie wkrece i sam zmierze ile wytrzyma :-)
>>> U mnie w zamkniętym plafonie na ścianie 18W philips (4 rurkowy)wytrzymał
>>> ok 1,5 roku.
>>
>> W toalecie ? Zapalana pare razy dziennie ?.
>>
>
> Niesamowite, co nie ? Mieszkam od nieco ponad roku w nowym mieszkaniu
> gdzie nie ma ani jednej żarówki. Same świetlówki energooszczędne i to nie
> jakieś Osramy'y czy Philipsy tylko tanie świetlówki z kibelmarketu. Jak do
> tej pory żadna nie zdechła. Tak więc te mity o skróceniu żywotności takiej
> świetlówki na skutek częstego włączania i wyłączania to chyba bujda i
> kolejna "urban legend".
>
>
> --
> Pozdrawiam
> AW
To nie jest "urban legend". W łazienkach mam zwykłe żarówki bo te
energooszczędne igdy nie wytrzymywały dłużej niż trzy miesiące. Może
dlatego, że to rzeczywiście były plilipsy ;-)
Tadeusz