Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qqtoer$rqi$1$A...@n...chmurka.net...
>Słyszałem jeszcze lepiej:
>(coś tam o zwalnianiu prędkości przed przejściem), że pieszy ma
>pierwszeństwo na przejściu ale *nie* przed przejściem - wyraźnie to
>zaznaczono.

>Można by pomyśleć o sygnalizowaniu przez pieszego chęci przejścia np.
>podniesieniem ręki (Japonia tak ma?), co powodowało by, że w tym
>momencie kierowca ma obowiązek przepuścić pieszego, ale trudne do
>realizacji z kilku przyczyn, jak np. pieszy niosący coś w obu rękach,
>albo "blądynka" dowolnej płci podnosząca rękę i wchodząca na
>przejście przed pojazdem, który nie jest już w stanie skutecznie
>zahamować.

No wlasnie - po co. Pieszy stojacy na krawezniku przed przejsciem
wyraznie sygnalizuje chec przejscia.
I ktorys samochod go przepusci, albo wszystkie w fali przejadą i
bedzie pusto.
O tym puszczaniu roznie sie tu wypowiadano ... ale tak czy inaczej
pieszy ma czekac, az bedzie pewny, ze nic go nie przejedzie na
pierwszym pasie.

A na kolejnych pasach to moga policjanci pouczac kierowcow mandatami.

>Albo odezwali by się jacyś "obrońcy" w sprawie dyskryminacji ludzi z
>ograniczoną możliwością poruszania się.

Oni akurat maja swoje prawa nie tylko na przejsciach.
Tylko znow - kierowca musi ich zauwazyc.

J.