Jakis czas temu miałem stłuczke (gosc wjechał mi w tyłek) i tak sobie
przegladam wyliczenie odszkodowania z ubezpieczalni (raport AUDATEX)


Oni sobie liczą roboczogodzine po 54zł. Moga tak?
Bo chyba dziś juz ciezko o taka stawke w warsztacie?

Ale coś innego mnie rozsmieszyło:

Auto to bus w rozmiarze L2H2 czyli wysokie drzwi, dodatkowo drzwi
zabudowane i zaizolowane termicznie

Naprawa polega na:
- wymontowaniu przedniej maski i ponownym montazu po lakierowaniu
- wymianie tylnych drzwi prawych
- wymianie tylniego zderzaka, mocowania tegoz zderzaka, montaż nowych
czujników cofania oraz co pewnie bedzie najbardziej pracochłonne:
blacharskiej naprawie progu który jest za drzwiami (wgniecenie, element
konstrukcyjny wiec pewnie trzeba wspawac nowy fragment)

Oni sobie wyliczyli ze to zajmie łącznie 6h i bedzie kosztowało 320zł
:-DDDD


Ja sie pytam, gdzie są warsztaty które robią to w takiej cenie?!?!

Ile to powinno kosztowac waszym zdaniem?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nowa Kobieta chce być taka sama, jak Dawny Mężczyzna.
A może nawet jeszcze gorsza." Benjamin Hoff

do góry

On 27/10/2020 11:09, Budzik wrote:
> Jakis czas temu miałem stłuczke (gosc wjechał mi w tyłek) i tak sobie
> przegladam wyliczenie odszkodowania z ubezpieczalni (raport AUDATEX)
>
>
> Oni sobie liczą roboczogodzine po 54zł. Moga tak?
> Bo chyba dziś juz ciezko o taka stawke w warsztacie?
>
> Ale coś innego mnie rozsmieszyło:
>
> Auto to bus w rozmiarze L2H2 czyli wysokie drzwi, dodatkowo drzwi
> zabudowane i zaizolowane termicznie
>
> Naprawa polega na:
> - wymontowaniu przedniej maski i ponownym montazu po lakierowaniu
> - wymianie tylnych drzwi prawych
> - wymianie tylniego zderzaka, mocowania tegoz zderzaka, montaż nowych
> czujników cofania oraz co pewnie bedzie najbardziej pracochłonne:
> blacharskiej naprawie progu który jest za drzwiami (wgniecenie, element
> konstrukcyjny wiec pewnie trzeba wspawac nowy fragment)
>
> Oni sobie wyliczyli ze to zajmie łącznie 6h i bedzie kosztowało 320zł
> :-DDDD
>
>
> Ja sie pytam, gdzie są warsztaty które robią to w takiej cenie?!?!
>
> Ile to powinno kosztowac waszym zdaniem?
>

Przeciez to standardowa proba wyruchania. Pewnie znalezli jakis warsztat
w Pierdziszewie, ktory powiedzial, ze za tyle zrobi i tyle to bedzie
kosztowalo. Ty pojdziesz gdzies indziej i bedziesz sie z chujami
szarpal. Kiedys w UK baba mi wjechala Corsa w dupe w Signum, jak
wysiadlem i zobaczylem przod Corsy to balem sie spojrzec na tyl swojego,
a okazalo sie ze mialem lekka wgniotke na zderzaku, takie bardziej
zalamanie niz wgniotke i nie bylo tego widac na pierwszy rzut oka. Dalem
jednak auto do warsztatu na ogledziny i sie kazalo, ze uderzenie
przyjely koncowki tlumika po obu stronach, wgniatajac puchy i zrywajac
zaczepy. Koszt oryginalu to bylo jakies ?850. Jej ubezpieczalnia
powiedziala, ze da ?790. Na forum prawnym ktos mi poradzil abym
powiedzial babce, ze jak nie dostane calosci to ja pozwe o roznice i ze
ma wplynac na swojego ubezpieczyciela. Warsztat znalazl mi zamiennik za
?600 z robocizna, zalezalo mi na chromowanych koncowkach tak jak mialem
w oryginale wiec wzialem to co dali ale niesmak pozostal ;)

do góry

--Kiedys w UK baba mi wjechala Corsa w dupe w Signum

w DE babka mi przerysowala bok w Zafirze, ASO i lakierowanie 2 elementow plus
demontaz/montaz plus rzeczoznawca plus auto zastepcze wyszlo ponad 2 tys EUR i teraz
juz wiem czemu Niemcy jezdza ostroznie :-)

do góry

W dniu 27-10-2020 o 12:09, Budzik pisze:
> Jakis czas temu miałem stłuczke (gosc wjechał mi w tyłek) i tak sobie
> przegladam wyliczenie odszkodowania z ubezpieczalni (raport AUDATEX)
>
>
> Oni sobie liczą roboczogodzine po 54zł. Moga tak?

> Oni sobie wyliczyli ze to zajmie łącznie 6h i bedzie kosztowało 320zł
> :-DDDD
>
>
> Ja sie pytam, gdzie są warsztaty które robią to w takiej cenie?!?!
>
> Ile to powinno kosztowac waszym zdaniem?

Ale co, jeszcze tego nie naprawiłeś, że nie wiesz ile Ci krzyknęli w
warsztacie?

do góry

On 27/10/2020 11:45, Przemek Jedrzejczak wrote:
> --Kiedys w UK baba mi wjechala Corsa w dupe w Signum
>
> w DE babka mi przerysowala bok w Zafirze, ASO i lakierowanie 2 elementow plus
demontaz/montaz plus rzeczoznawca plus auto zastepcze wyszlo ponad 2 tys EUR i teraz
juz wiem czemu Niemcy jezdza ostroznie :-)
>

Jezdza ostroznie, bo z kazdym mandatem idzie zapewne info do
ubezpieczalni, sa zawody w ktorych nie mozesz miec punktow karnych i
idzie sie do pierdla za bezmyslnosc, a po pierdlu mozesz co najwyzej
ustawiac wozki pod marketem.

do góry

W dniu 27-10-2020 o 12:45, Przemek Jedrzejczak pisze:
> --Kiedys w UK baba mi wjechala Corsa w dupe w Signum
>
> w DE babka mi przerysowala bok w Zafirze, ASO i lakierowanie 2 elementow plus
demontaz/montaz plus rzeczoznawca plus auto zastepcze wyszlo ponad 2 tys EUR i teraz
juz wiem czemu Niemcy jezdza ostroznie :-)
>

W PL koszt naprawy w ASO byłby podobny.


yabba

do góry

W dniu wtorek, 27 października 2020 12:10:04 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:

Weźmiesz pierwsza z brzegu lokalna "kancelarie" zajmująca się dopłatami do
odszkodowań i kwota odszkodowania wzrośnie szybko dwukrotnie
Typowa zagrywka zakładu ubezpieczeń.

do góry

On Tuesday, October 27, 2020 at 1:43:16 PM UTC+1, Kris wrote:
> W dniu wtorek, 27 października 2020 12:10:04 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
>
> Weźmiesz pierwsza z brzegu lokalna "kancelarie" zajmująca się dopłatami do
odszkodowań i kwota odszkodowania wzrośnie szybko dwukrotnie
> Typowa zagrywka zakładu ubezpieczeń.

Zazwyczaj nie potrzeba prawnikow, wystarcza oddac do bezgotowkowej naprawy, chocby i
do ASO jesli w miare nowy pojazd...
Problemy z wycena robia jesli ktos chce gotowke dostac do reki i niby sam naprawiac,
jak sa podkladki z fakturami to problem znika...

do góry

Użytkownik "Przemek Jedrzejczak" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:bd762619-a499-4366-92eb-0c93ec070154o@g
ooglegroups.com...
>w DE babka mi przerysowala bok w Zafirze, ASO i lakierowanie 2
>elementow plus demontaz/montaz plus rzeczoznawca plus auto zastepcze
>wyszlo ponad 2 tys EUR

W Polsce byloby jakos duzo taniej ?

>i teraz juz wiem czemu Niemcy jezdza ostroznie :-)

Przeciez nie oni placa, tylko OC :-)

J.

do góry

W dniu wtorek, 27 października 2020 06:10:04 UTC-5 użytkownik Budzik napisał:
> Jakis czas temu miałem stłuczke (gosc wjechał mi w tyłek) i tak sobie
> przegladam wyliczenie odszkodowania z ubezpieczalni (raport AUDATEX)
>
>

Odkryles wlasnie swiat realny.

Te wyceny sa z dupy i do dupy. Kazda ubezpieczalnia tak robi.

Nawet z pzu ktore jako tako trzyma poziom dostalem wyliczenie gdzie zanizyli wartosc
auta (ubezpieczane dopiero co - jakies 2 miesiace minely od ich wyceny z eurotaxu) i
potem policzyli jakies ceny z piwnicy.

Napisalem im pismo gdzie wyluszczylem ze to jest oszustwo i podalem nawet sygnatury
wyrokow.

Dali druga wycene i aby wyszlo sensownie (i tak "wrak" wycenili na 6k) to z auta
wartego 9200 zrobili auto warte 11500.

Odpisalem aby w takim razie ten wrak za tyle sprzedali.

Po 2 tygodniach odpisali ze nikt go nie chce.

I w sumie auto sprzedalem za 3500, od nich dostalem 6400 czyli wyszedlem na swoje.

Ale trza bylo wiedziec ci i jak pisac.

I tak samo sie dzieje w ASO czy warsztatach.
Nawet tych z sieci aprobowanej przez ubezpieczalnie.

Dostajesz wycene na smieszna kase, oportestowujesz to ci nieco podwyzsza (za co moim
zdaniem powinen byc paragraf i odsiadka jako ze jest to wprost oszustwo) wtedy albo
znowu oprotestowujesz i naprawiasz za swoje i im wysylasz faktury na co albo sie
zgodza (druga odsiadka) albo sie opieraja i koncza w sądzie gdzie 99% spraw jest
rozpatrywanych po mysli klienta (i tu powinna byc trzecia odsiadka) alternatywnie
zamiast naprawiac samemu idziesz do aso czy warsztatu przez nich blogoslawionego i
oni juz papierkologie uskuteczniaja.

I info bonusowe: to aso i warsztaty robia co maja zrobic (czesto kijowo, blotnik
robiony w aso to kilokitu - odpadlo po 3 latach) i potem sie beckuja z ubezpieczalnia
o kase. Standard to 2-3 miesiace.

I wg slow gostka z aso czesto calej kasy jaka jest na fakturze nie dostaja i maja
dedykowanych ludzi to szaprania sie w ubezpieczalniami.

Tak ze ten tego. Hujnia jest.

I zeby nie bylo, klienci to tez oszusci ale to nie uzasadnia oszukiwania klienta
ktory placil latami a jak mial obcierke to sie wypinaja.

I bonus numer 2. Ubezpieczenia na "zachodzie" tanie nie sa i ich obsluga wcale lepsza
nie jest.

A sposob naprawy tez czesto jest taki ze wole juz ulepa z polski niz naprawionego w
zachodnim warsztacie "niby nie ulepa".

I bonus #3: w usa i kanadzie badania okresowe czesto nie sa wymagane (zalezy od stanu
czy prowincji). Jak auto masz to nawet jak robi 4 slady i sypie iskrami to jedziesz i
nawet jakos strasznie nie robia problemow jak takim sztruclem przywalisz w kogos.

do góry