Wczoraj na gierkówce koło Mykanowa znowu widziałem posterunek zarabiania
pieniędzy na gminę, czyli tzw. straż gminną z mobilnym fotoradarem.
Urządzenie wystawione było na jadących od strony Warszawy, a samochód ze
strażakami gminnymi był schowany za górką. Czy nie ma jakiegoś przepisu,
który nakazywałby ustawienie się w widocznym miejscu? Kiedyś policja chyba
miała tak przykazane, żeby nie chować się po krzakach.
Inna rzecz, że te ciecie gminne służą jedynie do nabijania kasy, bo do
niczego innego - ich wpływ na bezpieczeństwo jazdy jest znikomy, a może być
nawet ujemny (jak jakiś szybki kierowca zauważy radar w ostatniej chwili i
ostro wdepnie w hamulec).

--
Pozdrawiam, Als (w mailu nie mam żadnej jedynki)

do góry

W dniu 2010-06-16 16:27, Als pisze:
> ich wpływ na bezpieczeństwo jazdy jest znikomy, a może być
> nawet ujemny (jak jakiś szybki kierowca zauważy radar w ostatniej chwili i
> ostro wdepnie w hamulec).

Jasne.
I nie budujmy ostrych ogrodzeń, bo się złodziej może skaleczyć.

Owszem - widoczny radar działa prewencyjnie, ale tylko w miejscu i
czasie, gdzie stoi.
Świadomość, że radar może stać wszędzie również powinna działać
prewencyjnie, ale widać - nie na wszystkich.

Nieuzasadnione ograniczenia prędkości to inna inszość - policja i sm są
od egzekwowania istniejących regulacji (choć wpływu akurat na ustawienie
znaków również mają).

Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00

do góry

On 2010-06-16 16:47, LEPEK wrote:

> Świadomość, że radar może stać wszędzie również powinna działać
> prewencyjnie, ale widać - nie na wszystkich.
> Nieuzasadnione ograniczenia prędkości to inna inszość - policja i sm są
> od egzekwowania istniejących regulacji (choć wpływu akurat na ustawienie
> znaków również mają).

Ale wypada podkreslic, ze SM w Mykanowie powstala po to by kupiono
fotoradar i wystawiano go na Gierkowce (od ktorej Mykanow dzieli
kilka kilometrow, wiec skad taka nagla troska o bezpieczenstwo?).

Nikomu tu nie chodzi o egzekwowanie regulacji, tylko pieniazkow, cel
funkcjonowania tej sluzby w tym przypadku jest wrecz oblesnie
merkantylny.


--

memento lorem ipsum

do góry

Als pisze:
> Wczoraj na gierkówce koło Mykanowa znowu widziałem posterunek zarabiania
> pieniędzy na gminę, czyli tzw. straż gminną z mobilnym fotoradarem.
> Urządzenie wystawione było na jadących od strony Warszawy, a samochód ze
> strażakami gminnymi był schowany za górką. Czy nie ma jakiegoś przepisu,
> który nakazywałby ustawienie się w widocznym miejscu?

a po co? przecież chodzi o to, żebyś się bał i jechał ostrożnie.

Kiedyś policja chyba
> miała tak przykazane, żeby nie chować się po krzakach.

i dobrze, że to zmienili, teraz nie zna się dnia ani godziny. Mnie to
nie bawi, ale cóż, jak się inni nie potrafią dostosować to muszą płacić.

> Inna rzecz, że te ciecie gminne służą jedynie do nabijania kasy, bo do
> niczego innego - ich wpływ na bezpieczeństwo jazdy jest znikomy

prawda, ale to Ty decydujesz czy się dokładasz czy nie.


> nawet ujemny (jak jakiś szybki kierowca zauważy radar w ostatniej chwili i
> ostro wdepnie w hamulec).

to oznacza, że jest szybki i jednocześnie głupi.

--
krzysiek82

do góry

Użytkownik "krzysiek82" <s...@u...pl> napisał w
> Als pisze:
>> Kiedyś policja chyba miała tak przykazane, żeby nie chować się
>> po krzakach.

Nawet wtedy sie nie stosowali :-)

> i dobrze, że to zmienili, teraz nie zna się dnia ani godziny.
> Mnie to nie bawi, ale cóż, jak się inni nie potrafią dostosować
> to muszą płacić.

No coz, praktyka na gierkowce jest taka ze jak jest tablica, a
dalej slupek, to kierowcy zwalniaja.
Mimo ze skrzynka z reguly jest pusta.

A za slupkiem przyspieszaja, mimo ze z reguly gdzies na trasie
patrol stoi :-)

Ale slupki sa dosc rozsadnie umieszczone - przynajmniej miedzy
Piotrkowem a Warszawa.

J.

do góry

Als pisze:

> Czy nie ma jakiegoś przepisu,
> który nakazywałby ustawienie się w widocznym miejscu?

Nie, nie ma.

> Kiedyś policja chyba
> miała tak przykazane, żeby nie chować się po krzakach.

Co kto ma przykazane, to zupełnie osobna sprawa.
Nawet jeżeli jakiś komendant każe się nie chować po krzakach, to nie
znaczy że pomiar z krzaków miałby być nieważny.

> Inna rzecz, że te ciecie gminne służą jedynie do nabijania kasy, bo do
> niczego innego - ich wpływ na bezpieczeństwo jazdy jest znikomy, a może być
> nawet ujemny (jak jakiś szybki kierowca zauważy radar w ostatniej chwili i
> ostro wdepnie w hamulec).

Wpływ ma być taki, że nie wiedząc w którym krzaku czai się fotoradar,
trzeba wszędzie jeździć przyzwoicie.

do góry